niedziela, 16 lutego 2020

Taedium Vitae

Dobry wieczór...Dzień dobry... w zależności od tego czy już zbliża się godzina Waszej pobudki czy może podobnie jak ja dopiero kładziecie się spać. Przez ostatnie 4 dni kładłam się spać jak niemowlę i spałam, spałam, spałam, ponieważ bardzo potrzebowałam snu. Miałam nie pisać w tym tygodniu, ale uznałam, że mój obecny wstręt do życia nie powinien przysłaniać mi wszystkiego wokoło. I tak więc postanowiłam naskrobać co nie co dzisiaj, w tym wyjątkowym dla mnie dniu jakim są 80 urodziny mojego dziadka. Powiem Wam, że bardzo chciałabym dożyć takiego pięknego wieku w tak dobrej kondycji w jakiej jest mój dziadek. Jaka jest recepta na zdrowie i dobre samopoczucie mojego dziadka? Otóż - POZYTYWNE MYŚLENIE. Tak! kto jak kto, ale mój dziadek wszystko co złe odrzuca i skupia swoje myśli tylko na pozytywach. Stwierdził, że nie wie ile mu jeszcze pozostało, więc cieszy się z każdego dnia kiedy to może się obudzić i żyć. I cóż... chyba należałoby wziąć przykład i myśleć tylko o dobrych rzeczach, nie smucić się i cieszyć się z tego co się ma, nie bacząc na to co chciałoby się a się nie ma.

Jakoś tak tej nocy spać nie mogę i smutno mi... mam istne Taedium Vitae i chętnie przespałabym ten czas aż do wiosny, ale z drugiej strony lubię luty, marzec i budzącą się Wiosnę. Wiosną wszystko inaczej pachnie, czuć świeżość w powietrzu, chce się być lepszym człowiekiem, uprawiać miłość, napisać coś ładnego i wdychać tę radość z powietrza. Mimo, że jestem dzieckiem końca lata to upodobałam sobie wiosnę, ponieważ jest ciepło ale rześko tak jak lubię najbardziej. Ah... trochę się rozmarzyłam, ale trochę romantyzmu to ta Wasza Maassen ma... czasem aż za bardzo ha ha ❤. Czy to nie miał być post o wstręcie do życia? Hahahahahhahahahahha! 😈 Eh... całe życie moje ze skrajności w skrajność, normalnie całe życie na krawędzi 😇😈😎😎😎.

Ogólnie to coś jestem smutna, ale dzisiaj już o 16 poprawię sobie humor, a potem jeszcze dołożę sobie na poprawę nastroju szampana i torta i uznam, że ŻYĆ NIE UMIERAĆ, aż do momentu aż wkurwię się na ten świat, ludzi i paradoksy mojego istnienia.


Tymczasem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz