środa, 31 lipca 2024

Dobrze jest żyć po swojemu. Nawet jeśli to oznacza żyć inaczej niż reszta

Będąc dziećmi słyszymy co nam wolno, a co nie. 

Będąc nastolatkami mamy marzenia, pragnienia i ogromne plany, które PODOBNO nigdy w życiu się nie ziszczą.

Będąc dorosłymi pozbywamy się tym złudzeń (czyt. marzeń) i żyjemy. Tak właściwie tylko egzystując. 










Już jako mała dziewczynka nie lubiłam kiedy ktokolwiek chciał mną rządzić. Gdy coś mi się nie podobało w przedszkolu to po prostu siedziałam w kącie aż... do końca dnia przedszkolnego. Przedszkolanki myślały, że w końcu się złamię, ale nic z tych rzeczy. Nie ze mną te numery! 😅😆😎 Taak! Uparta jestem odkąd pamiętam, choć w życiu dosyć elastyczna i ugodowa. Już od małego zaznaczałam swoją indywidualność i przestrzeń. Tak jest do dzisiaj.

Zawsze chciałam żyć tak jak sobie to wymarzyłam, tak jak zaplanowałam, tak jak sobie ułożyłam w głowie plan. Chciałam, aby wszystko było takie o jakim śniłam, a nawet lepsze. Nigdy nie chciałam żyć w taki sposób jak ktoś mi każe i wymaga ode mnie. Uważam, że życie jest na tyle skomplikowane i krótkie, że nie warto sobie jeszcze bardziej jego komplikować i tracić. Zanim się obejrzymy już będziemy blisko ostatniego naszego wdechu. To smutne, ale mądrość starszych ludzi mówi, że życie naprawdę jest krótkie. Może mają rację, choć zawsze byłam zdania, że jeśli będzie przeżyte godnie i odpowiednio to wcale krótkie nie będzie. I kto ma rację? Ja, czy oni? 😆😎 Myślę, że każdy z nas kiedyś się o tym przekona, jak przyjdzie na to czas. 

Dlatego często gęsto podkreślam, że warto i dobrze jest żyć po swojemu, nawet jeśli oznacza to życie w inny sposób niż reszta społeczeństwa. Jeżeli nie krzywdzicie swoim zachowaniem drugiego człowieka to róbcie to co Wam się podoba, bo dlaczego mielibyście się ograniczać i żyć inaczej niż tego chcecie, inaczej niż sobie wymarzyliście. NIESTETY ludzie boją się, że nic nie wyjdzie, że się ośmieszą, że po prostu przegrają. No, ale najbardziej ludzie tracą właśnie na tym, że się boją, bo nawet nie próbują. Nawet jeśli sto razy usłyszycie NIE, to ten 101 raz może okazać się tym wyśnionym i wymarzonym. Strach na początku tylko ma wielkie oczy, a później wszystko płynie, po prostu.









Czy ja zawsze byłam taka odważna i nieposkromiona? Oczywiście, że nie. Do dzisiaj często się boję, martwię, czy sama siebie sabotuję. Co nie przeszkadza mi próbować, cały czas próbować i uczyć się nowych rzeczy o sobie, o ludziach i o świecie. Bo widzicie... życie jest po to, aby uczynić z siebie najlepszą jednostkę jaką można być. Należy siebie całe życie poszukiwać, póki się siebie nie odnajdzie. Powiem Wam, że ja jeszcze siebie nie odnalazłam do końca. Cały czas szukam. I nie koniec jest najpiękniejszy, ale ta droga, która wiedzie Was przez poszukiwania. 









Żyjcie, próbujcie, doświadczajcie i nawet jeśli się boicie to po prostu działajcie, bo działanie ma w sobie moc.






Tymczasem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz