sobota, 1 kwietnia 2017

Życie to czasem świetny żart (DUŻO ZDJĘĆ)

Dzisiaj jest Prima Aprilis. Od kilku tygodni, a właściwie w tym tygodniu moje życie przypomina mi jeden wielki niemiły żart. Nie chce mi się zgłębiać tematu, bo i po co, zapraszam na zdjęcia i podpisy pod zdjęciami, dzięki temu dowiecie się więcej. Zapraszam do czytania i oglądania. 

Ostatnio oszalałam na punkcie koloru pomarańczowego. Ten piękny szalik na zdjęciach nie wygląda tak jak prezentuje się cudownie w rzeczywistości, a szkoda, bo jest naprawdę piękny. Nie pamiętam gdzie był kupiony, ale należał do mojej mamy. Teraz jest mój, moja mama źle się w nim czuła, ale sama stwierdziła, że na mnie wygląda idealnie. Sorry, bo zabrzmiało to próżnie, ale lubię jak coś do mnie pasuje. Oranżowy to będzie kolor tego lata, tak czuję.

Moja mama i jej lewa ręka w gipsie. Niestety pierwszy dzień tego tygodnia zaczął się dla mojej mamy fatalnie. Reka, nos jest w złym stanie, także życzcie mojej mamie zdrówka, aby jak najszybciej miała zdjęty gips. 

W tym tygodniu szpital, szpital i szpital. Naświetlanie i zdjęcia rentgenowskie.

Wiosna jest piękna. Lubię kwiatki, nawet takie delikatne i bardzo niewinne.

W kwiaciarni dojrzałam tego cudownego, dużego zająca wielkanocnego. Czyż nie jest super? sami oceńcie. Jak dla mnie jest genialny i chyba go sobie sprawię, bo tak mi się spodobał. 

Moja babcia Marta i moja przyjaciółka Magdalena uwielbiają orchidee i nie ma co się dziwić, bo to piękne kwiaty. Nie mogłam nie zrobić im zdjęcia. 

A to ja, w kwaśnej minie. Tak tak... przytyłam, widzę to wiem i nie trzema mi o tym mówić, serio. Ale jeśli macie fajne ćwiczenia zmniejszające masę mięśniową łydek to piszcie na maila mojego. Kiedyś biegałam i cokolwiek robię z ćwiczeń to tworzą mi się mega mięśnie na łydkach, jak dotknę łydek to istny kamień, jak to zlikwidować? Jakieś sugestie?

Świetna odżywka do włosów, która jest dołączona do farby L`Oreal. Jej zapach przypomina mi coś z czasów dzieciństwa, nie wiem co ale chyba jakieś słodycze, coś pięknego. 

Masa poszła i w cycki :P

Herbatka z miodem zawsze na propsie. U mnie w domu tylko ja lubię miód. A zapach miodu i mleka ubóstwiam. 

Moi sąsiedzi nie tracą czasu, smacznego dla nich :)

Każdego bym się mogła spodziewać, że nawiedzi mój dom, ale nie jego :/ Szczyt wszystkiego i nawet te piękne czerwono-żółte tulipany nie poprawią mojego samopoczucia. Od dziś nie przyjmuję, żadnych gości. Żadnych. 

Mój brat Wojtek zakupił sobie trymer z całym wyposażeniem do dbania i pielęgnowania zarostu i brody. Bardzo ciekawe urządzenie. Obejrzałam i mi się podoba. Brat jest zadowolony z produktu, cena tej przyjemności, to ok. 300-400 złotych. Wojtek poleca. 

Oszalałam na punkcie tej róży. Muszę wybrać się na Piękną i Bestię. Koniecznie!!!

Bardzo dobre frytki, mojej roboty. 

Uwielbiam obrazy, mało kto wie, że kiedyś malowałam. Chciałabym do tego wrócić, ale nie wiem czy jeszcze mam taką sprawną rękę jak kiedyś. 

Uwielbiam tę marynarkę, choć bardziej powinnam nazwać ją żakietem. Nie dowiecie się gdzie została kupiona, bo dawno to było i to ciuch szyty na miarę, także wybaczcie. 

Ten tydzień był dziwny i muszę się zregenerować psychicznie i fizycznie, bo nie dość, że mama złamała rękę, odwiedził mnie ktoś, kogo nienawidzę z całego mojego serca, zaatakował mnie wielki, tłusty bąk na spacerze, zostałabym potrącona na pasach(było to straszne, ale jak widzicie przeżyłam) no i jedno stare babsko mnie wkurzyło. To był tragiczny tydzień, ale na szczęście dzisiaj zaczął się jeden z moich ulubionych miesięcy w roku Kwiecień. Kwietniu proszę Cię bądź dobry, trochę szczęścia mi potrzeba, proszę.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz