poniedziałek, 11 marca 2019

Żyję ale mój laptop...

Dzień dobry/Dobry wieczór moi Kochani! Kilka dni nie pisałam postów na Myślach Kobiety Wyzwolonej, ponieważ mój laptop zaczyna mocno szwankować. Co prawda ma już prawie 8 lat i coś takiego podobno może się z nim dziać, ale wiecie, że my ludzie wolimy jak coś działa i jest z nami przez lata. Mój Sony jeszcze nigdy nie był w naprawie, ponieważ dbam o niego i jeśli coś się psuje to dowiaduję się od mądrzejszych ludzi ode mnie co zrobić aby zadziałał i wrócił do swojej sprawności. I póki co mi się udaje! Ale obecnie nie wiem czy cały system nie wysiądzie i na dłuższy czas się nie rozstaniemy, ponieważ jeśli mój laptop umrze śmiercią naturalną to nic nie zrobię i nic nie napiszę przez dłuższy czas, a takiej tragedii chciałabym uniknąć dlatego też informuję Was w tym poście gdyby co. Ale jak to przesądni ludzie mawiają - odpukajmy w niemalowane!

A co tam u mnie tak w ogóle? W Dzień Kobiet byłam na randce i była bardzo udana. Romantico tak jak Maassen lubi najbardziej ❤👋 Ale bez smutnego akcentu też się niestety nie obyło, ale może to i lepiej. Może łzy i prawda oczyszczą moją duszę i poczuję się lepiej? Kto wie. Mówi się, że łzy to krew naszej duszy. Dużo w tym prawdy moi Drodzy.
Zabawny akcent też był! Wiecie... jak to kobieta lubi dobrze wyglądać, więc zrobiłam sobie takie różowe szpony z brokatem. Efekt fajny, rzucający się w oczy, odważny, trochę kiczowaty ale przymknijmy na to oko. Co było w tym zabawnego? Nic nie mogłam z tymi paznokciami zrobić i o tym szczerze powinien być osobny post i takowy się pojawi. Przed chwilą wzięłam cążki do paznokci i obcięłam w cholerę! Na klawiaturze nie mogłam pisać, a dla mnie to koszmar kiedy nie mogę normalnie i szybko przepisać myśli z mojej głowy na bloga. Także obcięłam i żegnam te wiedźmowe szpony. Jak wgram wszystkie zdjęcia do laptopa to zobaczycie ten efekt. Niby fajny, ale jednak aż tak dłuuuuugich paznokci nie lubię, bo są po prostu niewygodne. To tak samo jak z 15-centymetrowymi szpilkami. Są zajebiste ale nie są do chodzenia tylko do łóżka 😈 Teraz doceniam co to znaczą wolne paznokcie i dłonie. Uff... ULGA! Wiem teraz dlaczego Marilyn Monroe nienawidziła sztucznych paznokci. Są po prostu niepraktyczne i nic nie można zrobić. Kobieta, która jest aktywna, gotuje, sprząta, maluje się i żyje ze szponami kruka rady nie da, chyba że facet za nią wszystko robi, a ona jest totalną paniuśką zrobioną z plastiku. NOPE!!!

Na koniec Kochani trzymajcie kciuki za mojego laptopa, aby jeszcze w 2019 pożył, ponieważ mam w najbliższym czasie inne inwestycje i nie mogę przeznaczyć pieniędzy na nowego laptopa, bo inaczej zbankrutuję i co wtedy? 😈😈😈

Buziaczki Wam przesyłam i czekam na wiadomości od Was, jak Wam mija czas w tym przedwiośniu i w ogóle. Jestem dzisiaj taka jakaś zakręcona, że nie wiem sama czemu ha ha. Może to starość? ha ha 👯


Tulę mocno, buziaczki 👄👄👄

2 komentarze:

  1. A co to za smutny akcent? Jeśli randka się udała, to czemu płakałaś.
    I nie przepraszaj za kilka dni nieobecności, Ja też nie zaglądam często na blogi.
    Więc jesteś w związku z kimś czy jeszcze można zawrócić Ci w głowie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój drogi, mój blog Myśli Kobiety Wyzwolonej to w dużej mierze blog o zamiłowaniu do melancholii i głębokiej(niekiedy przytłaczającej) depresyjności. Większość Czytelników bardzo lubi tę moją stronę :) Niemniej miło mi, że ktoś się zmartwił i pyta. Randka była udana, ale musiałam opowiedzieć o pewnej dla mnie smutnej sprawie, która jest dla mnie istotna. Dlatego też pojawiły się łzy i pewien wewnętrzny ból. Być może kiedyś opiszę tę sytuację na blogu. Postaram się pisać jak najczęściej, choć różnie to z czasem i weną bywa. Niekiedy nie ma się ochoty aby coś tutaj "naskrobać", a i laptop zaczyna szwankować, a go tak uwielbiam. Co do Twojego ostatniego pytania to... trochę to skomplikowane, trochę nie wiem jak mam to nazwać, ale na pewno jestem do kogoś przywiązana i tak kocham tę osobę. Póki co dość mi zawrotów głowy ha ha ha :) Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam pozdrowienia :*

      Usuń