poniedziałek, 27 stycznia 2020

Poniedziałkowy relaks z mleczną czekoladą

Dobry wieczór Kochani! ✋

W tym roku dosyć rzadko piszę, ale to dlatego, że znacznie więcej robię niż w roku ubiegłym i w związku z tym mam niestety trochę mniej czasu na bloga. Dzisiaj miałam dzień leniuchowania, więc postanowiłam, że coś tutaj naskrobię. Ostatni tydzień był dosyć męczącym tygodniem, choć jak najbardziej pozytywnym. Odwiedziłam moją babcię w Dniu Babci choć nie ukrywam, że dla mnie było to bardzo stresujące spotkanie, ponieważ rok jej nie widziałam. Z babcią Martą nie mam dobrego kontaktu i bardzo rzadko się z nią widuję, również z tego względu, że wtedy przychodzi mi się zobaczyć z moim ojcem. Spotkanie 21 stycznia mogę uznać za zaliczone i teraz na dłuższy czas mam spokój. Co mnie osobiście bardzo cieszy, ponieważ stresując się w nocy ostatnio miewałam koszmary czego nie znoszę, ponieważ moje sny bywają naprawdę przerażające. Może to paradoks dla Was, bo wiecie, że uwielbiam horrory, ale sny, które są naprawdę patologiczne, okrutne, krwawe naprawdę potrafią wymęczyć nawet zagorzałą fankę tego gatunku. I z tym słabszych rzeczy to tyle. Osobiście nie mogę narzekać na styczeń, bo jest ogólnie dobrym miesiącem dla mnie. Powiem Wam, że odkąd fizycznie i psychicznie czuję się dobrze i stabilnie to nie ma dla mnie problemów nie do pokonania. Najważniejsze jest zdrowie!

W weekend byłam z Kingą, Karoliną i Eweliną na Piotrkowskiej aby się zresetować. Poszłyśmy do Bistro, które bardzo lubimy. Wypiłam piwo z syropem malinowym, 2 shoty Kaktus (tak to te kwaśne) i whiskey z Colą (a raczej Pepsi). Także dużo nie wypiłam, więc i wstawiona nie byłam. I szczerze powiedziawszy nie taki był plan ha ha ha 😈😈😈😈😈😈. W nocy poszłyśmy Do McDonald`s na szamkę. Zjadłam tylko WieśMaca i loda śmietankowego w polewie karmelowej. Także skromnie, ale tyle mi wystarczyło. Poplotkowałyśmy przez 6h o facetach, życiu, no i o babskich sprawach typu odchudzanie czy kolor włosów. Spotkanie było jak najbardziej udane. Cieszę się, że Karolina poznała Kingę i Ewelinę a one ją. Także weekend jak najbardziej udany. I jeszcze jedno. Osobiście sporo jeżdżę taxi o ile nie wyrobię się z czasem, bądź mam skurcze łydki i byłam zaskoczona, że Lady Blond zapłaciła tylko 18 złotych za Green Caba za taką samą trasę jaką jeżdżę z Taxi 22 za 35 złotych. Jestem przerażona jak bardzo przepłaciłam za taksówki w moim życiu. No, także to taka mała dygresja... jeżeli chcecie jeździć tanią taxi to tylko Green Cab. Polecam!

A co do dzisiejszego dnia to wzięłam gorącą kąpiel, wypiłam sok pomarańczowy i zjadłam tabliczkę! (o zgrozo) mlecznej czekolady z orzechami i rodzynkami. Ale potrzebowałam endorfin 💛. Dzisiaj przeprowadziłam ciekawą rozmowę choć za krótką z Alexandrą (moja koleżanka z poprzednich studiów) na temat numerologii. Jeżeli czytasz Olu dzisiejszy post to pozdrawiam Cię serdecznie 😇. Pozdrawiam także Kingę, Karolinę, Adama i Was Wszystkich. Mam nadzieję, że styczeń był dla Was łaskawym miesiącem i, że nic złego u Was się nie wydarzyło. Trzymajcie się cieplutko, ponieważ dzisiaj jakoś tak chłodno się zrobiło brrrrrrrr!




Buziaczki Aniołki 👼👼👼👼👼👼👼

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz