środa, 10 czerwca 2020

Nie czuję się najlepiej... :(

Dzień dobry.
Nie czuję się najlepiej, ale postanowiłam, że napiszę skoro nie mogę usnąć. Wczoraj był fatalny dzień, bo FIZYCZNIE czułam się umierająca, ponieważ ciśnienie rosło (nie jakoś drastycznie, ale odczucia były nieprzyjemne...) i spadało. Dodatkowo źle widziałam na oczy przez skoki ciśnienia, co dwa lata temu zdarzało mi się prawie codziennie kiedy to byłam w najgorszym momencie źle leczonego nadciśnienia. Pięć godzin wczoraj męczyłam się ze skokami, aż na koniec dnia po prostu emocjonalnie się załamałam. Po prostu z bezsilności. Wiadomo, że mogę wziąć tabletkę pod język i spowodować spadek ciśnienia, ale w przypadku kiedy ciśnienie raz rośnie i jest podwyższone a następnie samo spada wzięcie tabletki na skoki ciśnienia jest po prostu niebezpieczne dlatego się wstrzymałam.

Może sama jestem sobie tym razem winna, ponieważ wzięłam się za mycie podłogi na kolanach w swoim pokoju i rozbolała mnie głowa, a jak się podniosłam to miałam czerwoną twarz. Eh... no ale kurczę to trochę dołujące, nieprawdaż? Posprzątałam cały pokój i zrobiłam porządek ze swoimi wszystkimi, tak WSZYSTKIMI ciuchami i w końcu mogę to powiedzieć - Niczego więcej mi nie brak, tylko troszkę więcej zdrowia i większej dawki optymizmu, który utraciłam. Swoją drogą w ostatnią niedzielę byłam tak kołowata (to chyba łódzki regionalizm?), że zapomniałam zabrać z koszyka sklepowego moją gumę do życia, a potem to już byłam coraz to bardziej nakręcona, bo się denerwowałam, stresowałam i w ogóle czułam, że mam mózg wyłączony. Nie wiem jak Wy Kochani, ale ja podczas stresu nie jestem na siłach aby prowadzić rozmowy, myśleć, ponieważ wtedy moje rozkojarzenie sięga zenitu. Niebawem 4 rano, a ja w ogóle się senna nie robię, co mnie martwi, bo będę musiała sama się uśpić dzięki Hydro. A muszę jutro poza domem troszkę spraw załatwić i może wybiorę się nawet na jakiś dłuuuuuugi spacer aby przewietrzyć umysł. Naprawdę muszę się odstresować, bo powiem wprost - JESTEM TAK BARDZO DO WSZYSTKIEGO ZNIECHĘCONA, że chciałabym spać z kilka miesięcy i obudzić się w lepszych czasach. Tak, jestem smutna, może nie jeszcze tak strasznie jak kiedyś, ale jestem 😢😢😢.


Niech mnie ktoś przytuli 😢😢😢😢😢😢😢, proszę.

No cóż... napiję się wody, połknę tabletkę nasenną i pośpię. Powiem Wam, że to co robię może nie jest za zdrowe, ale jak chcę się zresetować* to łykam Hydro i następnego dnia wszystko jest po prostu dobrze i pięknie.




* oczyszczam się ze złych emocji, stresu, napięcia, przepracowania, przemęczenia, niekiedy ze złych wspomnień


Mam nadzieję, że ta środa upłynie mi spokojniej i zdrowiej niż wtorek. Wam życzę Kochani abyście byli przede wszystkim zdrowi fizycznie i psychicznie oraz szczęśliwi. Jeśli ma się zdrowie i szczęście to można zrobić bardzo wiele. Powiedziałabym, że prawie wszystko, dlatego dbajcie o swoje zdrowie zarówno o powierzchowność, fizyczność ale i o ducha. Bo gdy duch jest w złej formie to i całe ciało kuleje i cierpi bardzo na tym zaniedbaniu. Pamiętajcie!



Tymczasem.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wojtku za te miłe słowa :)

      Przesyłam pozdrowienia z chłodnej (dzisiaj) Łodzi :)

      Usuń