wtorek, 2 czerwca 2020

Senny dzień, obowiązki, praca, nauka do egzaminu czyli - Co u mnie we wtorek? :)

Dzień dobry o jakże przyzwoitej porze 😇.
Dzisiaj mamy wtorek, 2 dzień czerwca 2020 roku. Wstałam o 10:45, a raczej zostałam obudzona przez dzwonek do domofonu... . Nie lubię jak ktoś zakłóca mi mój sen, tak samo jak jedzenie śniadania. Tak już po prostu mam, że do południa jestem nieżywa i lubię sobie posiedzieć w ciszy i... w samotności. Jedynie co umila mi dzień do 12 jest to radio. Uwielbiam radio ❤, lecz telewizji nie lubię i jak dla mnie mogłaby w ogóle nie istnieć. To taka mała ciekawostka z mojego życia 😈.

Dziś jest bardzo senna (chciałam napisać "mega" ale jest to twór językowy, który powinnam wyprzeć ze swojej mowy, ponieważ ani to eleganckie ani zbyt wyszukane) i najchętniej bym położyła się na 2-godzinną drzemkę i się zregenerowała po niesamowicie męczącym maju. Ale... ale nie mogę, ponieważ chciałam napisać post na blogu to raz, dwa mam w planach zmodyfikowanie zdjęć, które wgrałam na laptopa i jest ich ponad 5 tysięcy!!! Także to robota na dobre 9h z życia. Oczywiście, że nie zmodyfikuję wszystkich zdjęć dzisiaj, ponieważ nigdy tak nie robię i nawet nie zamierzam tego zmieniać, ponieważ siedzenie przy komputerze i ulepszanie zdjęć to bardzo męczące i wykańczające zajęcie nasz cenny zmysł wzroku.


Pewnie jesteście ciekawi jak ma się moja nauka. A powiem Wam, że dobrze i niebawem czeka mnie ostatni egzamin i FINITO 😈. Więcej o tym opowiem Wam na koniec tego miesiąca, także czekajcie cierpliwie, proszę 😇😇😇. Zmieniając temat uważam, że blondynkom idealnie jest w kolorze błękitnym, także jeśli jesteście blond to zachęcam do wprowadzenia w Waszych szafach ciuchów w odcieniach niebieskiego oraz błękitu. A Wam jak się podoba? 👌👌


Ten tydzień zapowiada się dla mnie bardzo pracowicie, ponieważ czwartek i piątek będzie męczący, ale jak najbardziej owocny - na to liczę ha ha ha 😈💪.

Fuck! no zaraz usnę, czekajcie moment napiję się chłodnej wody i otworzę okno, bo sobie saunę w pokoju zrobiłam ha ha ha.

<Maassen schodzi z łóżka i idzie pić> 😇

<Maassen wytoczyła się swoim wielkim tyłkiem i otwiera okno, a w międzyczasie podziwia swoje trzy piękne rajskie orchidee ❤❤❤> 😈😈😈😈😈😈


No i jestem z powrotem ha ha ha 😇😈.


Ciąg dalszy próżnych zdjęć 😇😈. Why not? 😎

Jak wypiję wodę, herbatę wiśniowo-migdałową i zjem zupę pomidorową z makaronem (niestety) to zabieram się za naukę, bo paradoksalnie to sporo tego jest, mimo że wydaje się niewiele. Trzymajcie za mnie kciuki aby nauka upłynęła mi miło i przyjemnie.



Życzę Wam udanego tygodnia i samych dobrych dni 😍💋💋💋.


Buziaczki Kochani 💋

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz