środa, 25 listopada 2020

Idę zbadać krew! Czy mam KORONAWIRUSA?

Dobry wieczór Kochani! 😊😊😊

Dzisiaj postanowiłam napisać Wam o czymś co w sumie trwa jakieś 3 tygodnie... może miesiąc. A może nawet i dłużej. Od tego czasu cały czas jestem śpiąca, zmęczona, powiedziałabym nawet, że wyczerpana energetycznie. Nie wiem czym to jest spowodowane, więc postanowiłam wybrać się na morfologię prywatnie. Nie jest to na pewno koronawirus, bo kto jak kto, ale wątpię że bym się zakaziła, ponieważ przestrzegam bardzo wszystkiego co trzeba aby się nie zarazić, a poza tym wykonuję pracę zdalnie, więc możliwość zakażenia mam ograniczoną. Niemniej jednak niepokoi mnie to, że budząc się po 9 godzinach snu - tak zazwyczaj tyle śpię na dobę, to i tak jestem zmęczona i po 2 godzinach funkcjonowania ponownie chce mi się spać. Jest to już nie irytujące ale wkurwiające, bo chciałabym wiele ogarnąć, a fizycznie jestem pozbawiona energii. Także dlatego idę do prywatnego laboratorium aby zrobić te badania, które mnie interesują. A mianowicie chcę wykonać badanie krwi z oznaczeniem: morfologię krwi obwodowej (25 parametrów), OB (chyba nigdy nie miałam tego badania, a ono jest bardzo istotne, bo podobnie jak CRP wskazuje na stany zapalne dziejące się w naszym organizmie), żelazo (bo całe życie zmagam się z nawracającą anemią), TSH (to badanie diagnozuje choroby tarczycy) oraz witaminę D. Mam nadzieję, że po otrzymaniu wyników tych badań coś będę wiedziała na temat mojego stanu zdrowia. Nie czuję się może umierająca, ale nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, bo gdzie usiądę w domu to zasypiam, więc nie jest to normalne. Myślę też, że wybrałam takie badania, które są istotne w diagnozowaniu zmęczenia, senności i wyczerpania. Trzymajcie kciuki, proszę. 

Zastanawiałam się także nad oznaczeniem glukozy i zrobieniem krzywej cukrowej, ale się powtrzymam, bo najpierw sprawdzę te parametry. Z racji tego, że choruję na nadciśnienie to wykonuję badania z krwi raz na rok aby wiedzieć jak wygląda sprawa z moim organizmem. Uważam, że ludzie, którzy na nic nie chorują przewlekle też powinni robić sobie raz do roku całkowity przegląd. Czasem warto zainwestować nawet 500 złotych na wszystkie badania. Jeśli powyższe badania wyjdą mi dobrze, zrobię kolejne, a jeżeli te wyjdą mi źle to zacznę naprawiać w organizmie to co mi potrzeba naprawić i może znowu odzyskam energię i pozytywny nastrój. Bardzo bym chciała 😇😇😇.



Oczywiście podejrzewam też coś, ale póki co zrobię te badania i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wolałabym mieć niedobór żelaza czy witaminy D niż na przykład cukrzycę czy niedoczynność lub nadczynność tarczycy. Doskonale zdaję sobie sprawę jak ciężkie i wycieńczające są te 3 wspomniane przeze mnie na końcu choroby i mam nadzieję, że nie przyjdzie mi się z nimi zmagać, ponieważ to naprawdę nieprzyjemna i bardzo długa droga aby wyjść na prostą. Już długą drogę do równowagi zajęła mi walka z zaawansowanym nadciśnieniem, ale cóż jeśli tak ma być to i z tym sobie poradzę. Trzymajcie kciuki za jutro. Kręci mi się w głowie teraz, ale muszę dokończyć ten post. Nie lubię narzekać, ale nie lubię też jak coś się dzieje z moim zdrowiem. Jestem blada jak trup i mam język biały co mnie niepokoi, ale dowiem się wszystkiego pojutrze jak dostanę wyniki badań. A teraz idę zjeść kolację i już nic do 8 rano nie mogę jeść. Eh... . 



Buziaczki Kochani,

Zdrowia Wam życzę! 


Wasza zmęczona Alexandra M. 


💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz