wtorek, 17 lipca 2018

Spotkanie po 9 latach!

Dzień dobry moi Drodzy ✋ Czy Wy też tak macie, że czujecie się maksymalnie podekscytowani przed różnymi spotkaniami, a w szczególności tymi po latach? Ja należę do takich osób i już się nie mogę doczekać. Nie widziałam tej osoby 9 lat!!! 9 LAT!!!!!! To niewiarygodne jak dawno to było. Od kilku dni czekam na to spotkanie i się doczekać nie mogę. Przeskakuję z nogi na nogę, bo się stęskniłam i to bardzooooooooooooo 😇😈😇😈😇😈😇😈😇😈 Jestem bardzo ciekawa czy będzie nam się równie dobrze rozmawiało jak kiedyś. Być może nasza znajomość się odnowi, nie wiem, ale myślę że zawsze warto spróbować tego co lata temu było czymś dobrym. Mogę Wam jedynie powiedzieć, że nasze mamy były przyjaciółkami. Dlaczego już nie są? Bo śmierć czasem przychodzi za szybko i zabiera kogoś, kto całe życie powinien mieć przed sobą. Teraz zrobiło mi się smutno, mimo że tak bardzo cieszę się na to spotkanie. Przypomniał mi się teraz łańcuszek ze słonikiem, który dostałam na komunię... to wszystko było tak dawno. Wszystko powinno być inaczej 😔 Na Myślach Kobiety Wyzwolonej cały czas mówię Wam, że wszystko dzieje się po coś, choć w tej sprawie nie umiem tak powiedzieć. A na pewno nie teraz. Ale w tym momencie nie chcę się smucić, ponieważ cieszę się na to spotkanie, a poza tym nie chcę aby makijaż mi spłynął, choć pewnie i tak spłynie bo pada, a ja mam kawałeczek do przejścia. Piszę ten post, bo nie wiem o której wrócę, a potem pewnie będę zmęczona od emocji, więc wypada napisać wcześniej aby nie zostawić Was na cały dzień bez postu. Jutro pokażę Wam jak wyglądałam, ale jeśli chcecie być na bieżąco to zapraszam Was na mojego Instagrama i wtedy wszystko będziecie wiedzieć. Banalnie łatwo mnie znaleźć, więc zachęcam do odwiedzania mojego Insta.

Na koniec chcę Wam powiedzieć, że zauważyłam iż ludzie pojawiają się kiedy czujemy się samotni, gdy potrzebujemy kontaktu z drugim człowiekiem. To wszystko jest takie metafizyczne gdy głębiej się to zanalizuje. To będzie dobry dzień, mimo że pada pada pada. Choć ja lubię deszcz, bo jego dźwięk mnie uspokaja. Tymczasem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz