poniedziałek, 10 czerwca 2019

Kochałam geja - STORY TIME #1

Dzisiaj opowiem Wam pewną historię z mojego życia, która wydarzyła się kilkanaście lat temu. Miałam lat 13 i regularnie uczęszczałam do kościoła. Taak... byłam kiedyś gorliwą katoliczką. Dacie wiarę?! 😈 Ale było tak. Na jednej z niedzielnych mszy ukazał się moim oczom chłopak młody jak i ja wtedy. Był brunetem o ciemnych, orzechowych oczach. Spodobał mi się od razu. Często widywałam go w niedzielę, ale nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy.
Minęły wakacje i nastał nowy rok szkolny, a także nowa szkoła - GIMNAZJUM. I wtedy znowu go zobaczyłam - W mojej klasie?! Obiekt moich westchnień na najbliższe 3 lata życia!!! Byłam podjarana jak każda typowa nastolatka. Choć ja odbiegałam znacznie od bycia typową nastolatką. No ale nieważne. Dosyć szybko z Tomaszem się zakumplowaliśmy. Był inteligentny, mądry, miał specyficzne poczucie humoru i był kujonem, a ja wtedy bardzo uwielbiałam ludzi, których wyróżniała właśnie ta cecha. Lubiliśmy się, ale nigdy nie zwracał na mnie uwagi w taki sposób jak na kobietę się zwraca. No w sumie byłam przeciętną nastolatką bez grama makijażu, chuda jak patyk, bez tyłka, bez cycków, ubierającą się w koszulkę, rurki i buty sportowe. Wyróżniałam się dobrymi ocenami i wzorowym zachowaniem, nic więcej. Dwie klasy gimnazjum byłam po uszy zakochana. Uczyłam się aby mu się przypodobać. Pod koniec drugiej klasy POWIEDZIAŁAM MU, ŻE GO KOCHAM. Niestety... odrzucił moją miłość. Powiedział, że nigdy w ten sposób nic do mnie nie czuł. Oj... zabolało jak cholera. Całą noc przepłakałam i postanowiłam zostać kimś innym, a mianowicie uwodzicielką najbardziej zarozumiałą w całej klasie, która zakocha się w kimś zupełnie innym. Zakochałam się w Bartoszu o rok starszym od wszystkich w klasie, ponieważ jeden rok kiblował. Miał blond włosy, błękitne oczy, ciało z siłowni, świetnie się ubierał, opalał w solarium i miał blizny na przedramionach, które zrobił z miłości i wielkiego bólu. Polubiliśmy się, aż pewnego dnia pani wychowawczyni posadziła go ze mną. Nauczył mnie być zabawną, wyzwolił moje poczucie humoru, otworzył na sprawy seksu i uczynił mnie lepszą wersją siebie. Kochałam go jeszcze mocniej niż Tomasza, ale do wyżej omawianego bruneta miałam specjalny sentyment.

Mijały lata, a Tomasz został lekarzem(teraz specjalizuje się na psychiatrę), a Bartosz został Super-Sprzątaczką, ponieważ założył firmę i radzi sobie z tego co wiem bardzo dobrze. Niebawem się żeni z moją koleżanką z gimnazjum, która oczywiście nie należy już do grupy moich kumpelek.
Pewnego dnia Tomasz dodał zdjęcie na Instagrama i dodaje tak systematycznie. OKAZAŁ SIĘ GEJEM. Uff... jaka ulga. Myślałam, że odrzucił mnie bo ze mną było coś nie tak, a on okazał się homoseksualistą. A co tyczy się Bartosza, to nigdy nie powiedziałam mu, że go kocham, bojąc się powtórki z sytuacji nr jeden. I tak... taka ta moja historia była.

Dzisiaj wiedząc jak wygląda życie powiedziałabym Bartkowi co czułam, ale dziś nie czuję do niego już nic i życzę mu szczęścia z tą wredną wywłoką, która udawała moją koleżankę 😈😈😈 Barek na pewno wie, że go kochałam, bo Kaśka na pewno mu opowiedziała, ale cóż... było minęło i dziś są to dla mnie 3 zupełnie obce osoby, które kiedyś były tak bliskie. Wiem, że na pewno drugi raz nie weszłabym do tej samej wody i na nowo nie zaprzyjaźniłabym się z nimi, ponieważ ta trójka mnie wiele nauczyła, skorzystałam z lekcji i koniec. Ten epizod w życiu się skończył i teraz jest nowe. Tomasz nauczył mnie wyrażania siebie poprzez pisanie, Bartosz wyzwolił ze mnie wariatkę, śmieszkę i erotomankę, a Kaśka paradoksalnie nauczyła mnie tego, że słabszym się pomaga. Życzę tej trójce wszystkiego dobrego, nie mam pretensji, nic mnie już nie boli i niech im się żyje jak najlepiej.

Kochałam geja...😇 Pewnie taki był mój los, pewnie dlatego w moim życiu pełno osób z LGBT, pewnie dlatego szanuję inność. Pewnie dlatego, bo chcę aby każdy zaznał szczęścia.


Tymczasem.

2 komentarze:

  1. Ciekawe ilu chłopaków pomyślało sobie, że jesteś lesbijką z powodu takiego "tolerancyjnego inaczej otoczenia" zabujało się w Tobie i nie odniosło sukcesu w sensie bliższego poznania :P W takim wieku ( 14 lat ) to chłopacy myślą o seksie fizycznym a nie o zakochiwaniu się uczuciowym czy przywiązaniu :P Ja nie lubię określenia grupowego LGBT bo to tak jak mówić "czarni, żółci, biali, czerwoni" o ludziach z danego kontynentu "Afryka, Azja, Europa, etc" u mnie tolerancja i nielubienie rozbita jest na atomy, albo jednostki :P Np w pracy nie ważne co robi szef po godzinach, ale go nie lubią, bo ma władzę, jakaś tam kierowniczka tak samo :D No i zazdrość, jak baba mająca np: 40 lat pociąga za sznurki, na których wiszą ludzie w wieku od 20 do 60 lat, toż to niepojęte :XD
    14 lat to szczenięcy wiek, nie ma się co oszukiwać, wtedy byłaś pewnie atrakcyjna, ale pod innym względem niż teraz jak masz 25 lat :P wydoroślałaś i spoważniałaś no i ten wygląd oraz inteligencja się zmieniła :)
    Ja przez brak świadomości podrywałem lesbijkę, zastanawiałem się co jest z nią nie tak, aż się dowiedziałem hihi :D
    Nie ma się co przejmować, lepszy niewypał niż pourywane ręce i nogi z punktu widzenia sapera :XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Przemyślałam to i LGBT ma zły wydźwięk. Dziękuję za zwrócenie mi na to uwagi ;)

      Usuń