wtorek, 6 września 2022

BBW, czyli... Big Beautiful Woman

Dorastałam w latach dwutysięcznych, które mimo iż były cudowne to niestety pod względem fizyczności kobiecej należały do rozmiaru 32, czyli modelowego "0". Większość nastolatek w tym ja wpadło w szał diety hollywoodzkiej, diety baletnicy oraz każdego innego sposobu na szybkie odchudzanie. Całe moje gimnazjum odchudzało się na gumie do żucia, energetykach i diecie 1000 kcal. Ja też! Dziewczyny po prostu głodziły się, aby zmieścić się w najmniejszy rozmiar biodrówek. To był wyznacznik idealności. Czy byłyśmy głodne? Na początku tak, potem głód zniknął, kiedy na wadze pierwszą cyfrą wagi była 5. Owszem, moją najniższą wagą jaką miałam w życiu to waga 53 kilogramy przy wzroście 173 cm. Tak! Byłam chuda do tego stopnia, że siedząc czułam swoją kość ogonową. Nie mogłam robić brzuszków, bo kręgosłup przebijał mi się dosłownie przez cienką skórę na plecach. Byłam tak chuda, że brat mógł objąć mnie swoimi rękoma w pasie. Czy byłam zadowolona? Czy byłam pewna siebie i swojej wartości? A skąd! Nie lubiłam siebie, nie czułam się atrakcyjną dziewczyną. Byłam niezadowolona ze swojego wyglądu. Pokochałam siebie w roku 2014, kiedy to wiele zła mnie w życiu spotkało. Potem z roku na rok moja pewność siebie wzrastała i dopiero teraz jestem zadowolona z siebie, mimo że rozmiar 32 już wiele lat za mną. Dzisiaj jestem kobietą plus size i czuję się z tym rewelacyjnie. Nigdy nie czułam się taka atrakcyjna, piękna i pewna siebie jak teraz. Takie poczucie jest niesamowicie wyzwalającą emocją dla kobiety. To jest po prostu cudowne! 








Pewnego razu natrafiłam na termin BBW. Przyznam się, że nie znałam tego skrótu. Pewnie dlatego, że nie byłam kobietą puszystą jak teraz. Czym więc jest BBW?


BBW to skrót od angielskiego zwrotu BIG BEAUTIFUL WOMAN. Oznacza nic innego niż dużą, piękną kobietę. Ten skrót stosuje się najczęściej w pornografii aby móc łatwo znaleźć kategorię zdjęć lub filmów z pięknymi, puszystymi kobietami. 




Jeżeli jesteśmy przy tematyce porno to sylwetkowo bardziej mi do kobiety PLUS SIZE niż do typowej BBW, bo musiałabym przytyć 20 kilogramów a tego nie chcę, bo to już byłaby przesada. Co za dużo to po prostu niezdrowo. Jest jeszcze trzecia kategoria filmów z puszystymi kobietami, a mianowicie SSBBW. 

SSBBW - to skrajnieeeeeeeee otyłe ślicznotki. Te dziewczyny mają przepiękne buzie, ale są chorobliwie otyłe, ponieważ ważą koło 200 kilogramów. Uważam, że to bardzo niebezpieczny trend, który ma miejsce w pornografii, ponieważ zagraża życiu tym kobiet. Cóż... pieniądze niekiedy kosztują zbyt wiele. 








Wracając do kobiet BBW to uważam, że są naprawdę seksowne. Są puszyste, ale nie wyglądają jak patologicznie i śmiertelnie otyła osoba. BBW są dla rzeszy (naprawdę dla ogromnej ilość mężczyzn) bardzo atrakcyjnym, soczystym kąskiem. Jeśli jesteś kobietą puszystą, a zarazem piękną i założysz konto na OF to możesz mieć życie mlekiem i miodem płynące, ponieważ zarobisz miliony na swoim puszystym i pięknym wizerunku. Każdy ma wybór, bo jesteśmy wolnymi ludźmi. 







Tymczasem. 


5 komentarzy:

  1. Uwielbiam większe kobiety, ale wielu facetów mówi, że dla nich to przesada, możliwe, że myślą inaczej, ale mówią co innego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też zależy ile ta kobieta waży. Bo zupełnie czymś innym jest 90 kg, a 150 kg.

      Usuń
    2. Dla nich parę kg więcej to już ulana

      Usuń
    3. To ja zupełnie innych facetów w życiu spotykałam i spotykam :P
      Nie spotkałam na swojej drodze faceta, który bez szacunku wypowiadałby się o kobiecie z nadwagą czy z otyłością. A już na pewno o kobiecie, która ma KILKA kilogramów za dużo. No bo to trzeba zróżnicować. Jeśli kobieta ma dwadzieścia, trzydzieści czy AŻ 40 kilogramów za dużo to nie ma co się sprzeczać, że nie jest kobietą otyłą. Bo jest. Piękna może być, ale dalej pozostanie otyła.

      Zdecydowanie więcej jadu słyszałam od kobiet w kierunku tych "ulanych" lasek. Kobiety niestety bardzo są krytyczne co do siebie. Szczególnie jeśli chodzi o ich nogi. Ograniczają się nie nosząc spódniczek, sukienek czy chociażby białych spodni, które są idealnym wyborem w upalny dzień. Wszystko zaczyna się w głowie i na głowie się kończy. Życie jest jedno i naprawdę nie ma po co się ograniczać. A jeśli przeszkadzają nam kilogramy to zawsze można coś zmienić, zamiast siedzieć i narzekać, że jest się puszystym. W XXI wieku możemy być jacy chcemy i to jest w tym najpiękniejsze :).


      Pozdrawiam Cię serdecznie Niko :*

      Usuń
    4. To ja zupełnie innych facetów w życiu spotykałam i spotykam :P
      Nie spotkałam na swojej drodze faceta, który bez szacunku wypowiadałby się o kobiecie z nadwagą czy z otyłością. A już na pewno o kobiecie, która ma KILKA kilogramów za dużo. No bo to trzeba zróżnicować. Jeśli kobieta ma dwadzieścia, trzydzieści czy AŻ 40 kilogramów za dużo to nie ma co się sprzeczać, że nie jest kobietą otyłą. Bo jest. Piękna może być, ale dalej pozostanie otyła.

      Zdecydowanie więcej jadu słyszałam od kobiet w kierunku tych "ulanych" lasek. Kobiety niestety bardzo są krytyczne co do siebie. Szczególnie jeśli chodzi o ich nogi. Ograniczają się nie nosząc spódniczek, sukienek czy chociażby białych spodni, które są idealnym wyborem w upalny dzień. Wszystko zaczyna się w głowie i na głowie się kończy. Życie jest jedno i naprawdę nie ma po co się ograniczać. A jeśli przeszkadzają nam kilogramy to zawsze można coś zmienić, zamiast siedzieć i narzekać, że jest się puszystym. W XXI wieku możemy być jacy chcemy i to jest w tym najpiękniejsze :).


      Pozdrawiam Cię serdecznie Niko :*

      Usuń