niedziela, 24 września 2023

To już koniec lata. Nastała JESIEŃ!

Dobry wieczór po krótkiej przerwie 😇. Mam nadzieję, że troszkę za mną tęskniliście 😇😇😇😘😘😘. Bo ja za Wami bardzo! 😁😁😁😺😺😺😀😀😀



Choć osobiście rok 2023 dla mnie jest mdły jak flaki z olejem to zaskakuje mnie jedno - ZAPIERDALA 😅😆😈. Co jak co, ale w tym roku dni mi mijają jak z bicza strzelił. Po prostu MEGA SZYBKO. Niemniej nie tylko ja odnoszę takie wrażenie, bo jak słyszę od innych to czują to samo co ja. Także, coś jest na rzeczy. 







Wiele osób narzeka zawsze na koniec sierpnia i początek września, bo pogoda nie taka, bo chłodno, bo zawsze coś. Powiem Wam, że jako dziecko końca lata (w końcu urodziłam się ostatniego dnia sierpnia) bardzo lubię taki początek jesiennej aury. To idealny czas na zastanowienie się nad nowymi planami i nad swoim życiem. Poza tym jesień sprzyja porządkowaniu domów, ale i spraw niecierpiących zwłoki. Jesień jest pod takim względem najlepsza! To bardzo wyważona pora roku, która powoduje, że ma się ochotę przystanąć, zastanowić się, poddać różnym refleksjom. Też tak macie? 







Powiem Wam, że osobiście nie mam zbyt wielu przemyśleń w 2023 roku, ponieważ tak jak wyżej napisałam i w innych postach też już wspominałam, że obecny rok jest rokiem takim... hmmm... przystankowym (?), zatrzymanym, nudnym, monotonnym, pracowitym i tyle. Może kilka wydarzeń było bardziej emocjonujących, ale generalnie w 90% ten rok jest chyba najstabilniejszym rokiem mojego życia, ale i najbardziej nudnym jaki w swoim 30-letnim 😎 życiu przeżyłam. Jest monotonnie, ale i takie lata w całym życiu są potrzebne. Warto przystanąć i odetchnąć. Nic co nas spotyka w życiu, nie spotyka nas bezcelowo. Wszystko jest po coś. ZAWSZE!








A teraz troszkę prywaty, bo wiem że lubicie 😊😊😊. 


Dzisiejszą niedzielę spędzałam na spokojnie, rodzinnie. Obejrzałam bardzo ciekawy reportaż o Szwajcarii, która jest po prostu pięknym krajem, który kiedyś muszę odwiedzić. Jedynie w Szwajcarii nie podoba mi się ten niemiecki, który troszkę inaczej brzmi niż w Niemczech i Austrii. Niemniej te szwajcarskie widoki za oknem są majestatyczne! 💕💖💙💚💛💜

Teraz zrobiłam sobie bardzo mocno nawilżającą maseczkę ogórkową, która prezentuje się przepięknie na buzi. No sami zobaczcie!






Jest to maseczka w płachcie, która jest tak solidnie nawilżona, że można ją trzymać przez godzinę, aby nasza skóra w całości zaabsorbowała ten produkt. 

Jakby ktoś pytał jaki mam tusz na rzęsach to... nie mam żadnego. Pozwoliłam sobie dodać zdjęcie totalnie bez mejkapu 😆. Brwi i rzęsy nie poddaję hennie to raz. Dwa mam z natury ciemnobrązowe brwi i prawie czarne rzęsy, więc bez makijażu nie staję się upiorem 😅😅😅. Aaaaa no i właśnie. Chciałam Wam pokazać jaką mam aktualnie długość moich rzęs. Nie wiem po czym, ale najprawdopodobniej po 3 opakowaniach Skrzypovity moje rzęsy tak się wydłużyły i pogrubiły (znacznie!). Polecam! 









Właśnie idę zjeść kolację. Moja mama robi wyborne naleśniki wytrawne, więc sobie zaraz podjem. A z czym zazwyczaj jem naleśniki mojej rodzicielki? Ano, najczęściej z serem żółtym i pomidorem. Choć zaczynam przekonywać się do cebulki, która jest naturalnym antybiotykiem i wspiera odporność w trudnych czasach. Cebulka też dodaje tego pazura naleśnikom. Takiej mocy! 

Preferujecie naleśniki na słodko, czy na słono? 









Spokojnego wieczoru! 👋






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz