piątek, 10 maja 2024

Luty 2024 oczami MotorOLI, czyli... świetna książka o ajurwedzie, paznokcie walentynkowe, WALENTYNKI, zdrowiejący Dionizy, spinki holo i... MIŁOŚĆ KWITNIE (10 zdjęć!)

Dobry wieczór moi Kochani! 😇😇😇😘😘😘👼

Idąc za ciosem zapraszam Was na kolejny post z relacją w zdjęciach. Dzisiaj przejdziemy do lutego. 

Zapraszam Was do dzisiejszej lekkiej i przyjemnej lektury. 







Od brata dostałam tę książkę i muszę Wam powiedzieć, że to aktualnie najlepsza książka jaką przeczytałam przez ostatnie dwa lata, a przeczytałam tych książek naprawdę dużo. Nooo, statystyczną Polką to ja nie jestem 😅😅😅. 

Jest to pozycja o AJURWEDZIE, która jest najstarszym systemem leczenia. Interesuje mnie jej temat, więc Wojciech trafił z wyborem książki idealnie. Dziękuję, "łyknęłam" ją w 3 doby. 




Tutaj widzicie skrawek mojego pokoju. Za mną widzicie Cecylię Gallerani, która była kochanką księcia Ludwika Sforzy. "Dama z gronostajem" (potocznie "Dama z łasiczką") to jeden z moich ulubionych dzieł sztuki. Oczywiście jest to obraz Leonarda da Vinci. 




Tutaj mam dla Was propozycję walentynkowych paznokci. Jestem zachwycona tymi ultrafioletowymi serduszkami, które w sztucznym świetle mienią się obłędnie. 

Na nadgarstku mam bransoletkę, którą dostałam na 29 urodziny. Jest to zodiakalna bransoletka od Hannah Store. Powiem Wam, że działa! Ametyst działa wyciszająco i relaksująco, naprawdę działa. Zresztą w ogóle mnie to nie dziwi, bo zawsze wierzyłam w moc kryształów. 




W lutym Dionizy cały czas dochodził do siebie. Starałam się spać w tym pokoju, w którym przebywał, aby cały czas mieć go na oku. Powiem Wam, że chorujący kot jest trudnym pacjentem. Na pewno bardziej wymagającym niż pies, ponieważ kot chce skakać, a po operacji trzeba go stopować. Jest to trudne i wycieńczające zadanie dla właściciela. 




Tak wyglądał jeden z kubraczków (opatrunek pooperacyjny) Dyzia. Chodził w takich wdziankach (ma 3 ubranka) przez dwa miesiące. Ile ten kociak się nacierpiał... 😓😿😿😿😿😿😿😿😿😿😿😿




Taka chudzinka z niego była. Podczas choroby stracił połowę swojej masy. 




Na SHEIN zamówiłam opakowanie 11 spinek do włosów w odcieniu holo. Podzieliłam się tymi klamrami z mamą. Sobie zostawiłam takie. Bardzo polecam spinki z SHEIN, ponieważ są mocne i bardzo ładnie wykonane. 




To dostałam na Walentynki i oczywiście kwiatuszki 💖💕💘. KRÓLEWSKIE MLECZKO miałam przyjemność jeść po raz pierwszy i muszę przyznać, że to jest coś pysznego. Nie przepadam za ptasim mleczkiem, ale to jest wybitne. Naprawdę polecam Wam skosztować.




To pudełko zostawię sobie na coś, ponieważ Lindor ma bardzo mocne i porządne pudełka, w którym można przechowywać potrzebne przedmioty. Na przykład nada się na baterie albo śrubki. Oho, to jest ten czas nadchodzącej starości 😅😅😅. 




Romantyczny wieczór walentynkowy 💕💖💗💘💝💞.
Kocham od naszego pierwszego spotkania, które było w październiku 2016 roku. 

Love! 💗












I cóż na koniec tego posta mogę powiedzieć. Na pewno zdrowotnie w tym miesiącu nastąpiła poprawa, ponieważ Dyzio dochodził do siebie, a ja i mama wyzdrowiałyśmy z tej okrutnej infekcji układu oddechowego. Był to spokojny miesiąc, w którym to byłam skupiona na sobie i przyjemnościach życia. Tak! Był to dobry miesiąc, który nie stresował, nie martwił specjalnie i... było dobrze.







Trzymajcie się ciepło moi Drodzy! 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋


Dobrej nocki! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz