sobota, 25 maja 2024

Narobiłam się w CHUJ, aż mam zakwasy na całym ciele

Dzień dobry o 4 w nocy (taak! to jest dla mnie noc i chyba już zawsze będzie). Jeśli mam pracować o 6 to będzie to wiadomo noc 😅😅😅, a nie dzień. Wiecie... każdy ma inną perspektywę, bo z innego miejsca patrzy na realia świata. O tym musicie pamiętać. To tak gwoli wstępu 😘😘😘.



Wczoraj (piątek) postanowiłam zrobić porządki w jednej z moich piwnic. Wybrałam na pierwszy ogień mniejszą piwnicę, która mimo że mała to była tak zagracona, że nic już nie dało się do niej wstawić. Także uznałam, że warto się za to zabrać i to w końcu ogarnąć i zrobić generalny porządek. Tak jak postanowiłam, tak też zrobiłam. Wyrzuciłam bardzo dużo przedmiotów, które były tak bardzo niepotrzebne, że to niewiarygodne, iż one tam były i zagracały przestrzeń. Oj... dźwigania było w chuj, ale się zrobiło i teraz można w tej piwniczce oddychać i nawet do niej wejść. Prawie, że całą opróżniłam i jestem zadowolona z tego powodu, ponieważ większość przedmiotów to były... śmieci. Zostawiłam sanki, dwa krzesełka, a raczej taboreciki i trzy rozpuszczalniki. Wy nawet nie chcecie wiedzieć ile w tej małej piwnicy było śmieci. Noooo normalnie rodzina zbieraczy! 😅😅😅😅😅😅😆😆😆😆😆😆😂😂😂😂😂




Całe sprzątanie tej piwnicy zajęło jakieś 2h. Czy to długo? Myślę, że to ekspresowa robota. 

Jak wróciłam do domu to bardzo szybko zaczęłam odczuwać skutki tego porządkowania piwnicznego. Plecy na dole to mnie tak nawalają, jakbym dźwigała Pudzianowskiego. Serio! Boli jak cholera. Wiecie... ja nie jestem, że tak powiem przyzwyczajona do pracy fizycznej, więc hmmm moje ciało odczuło taką robotę. Co innego przenieść małą lodówkę czy jakąś konsolę, a co innego z 30 desek prawie po metr osiemdziesiąt. Trochę tego było, ale teraz mam już temat tej jednej piwnicy zamknięty. I bardzo się z tego cieszę! 💪



No, a teraz jest po 4 w nocy i nie mogę spać, bo mnie plecy tak bolą i zresztą zaczynam czuć zakwasy na całej powierzchni mojego ciała. Chyba się przez dwa dni nie ruszę 😅😆😃😂. Oczywiście zaczął się weekend to trzeba było go sobie zjebać porządkiem piwnicy 😅😅😅😅😅😅😅😅. Cała ja! 😂










Tutaj możecie zobaczyć kawałek mojego pokoju z lotu ptaka - chciałam napisać, ale to raczej z lotu łóżka, na którym sobie właśnie spoczywam i cierpię katusze przez to dźwiganie 😁😂😄. 


Na szafie jak widzicie są lustra - naklejki (grube) ścienne, które są imitacją luster. Jest to super sprawa, ponieważ dzięki nim możecie mieć lustra gdziekolwiek chcecie. Na ścianie przy łóżku mam łapacz snów, którego zadaniem jest "łapać" złe sny (koszmary) i powodować dobre i długie noce ze snami jak z bajek o kucykach Pony 😅. Czy polecam? Tak! Gdzie polecam Wam zakupić łapacz snów? Piękne łapacze są na SHEIN. Są wręcz baśniowe, małe i duże, jednobarwne i tęczowe. Czego dusza zapragnie. Jedynie ceny takiego dodatku są całkiem drogie, ponieważ możecie nawet zapłacić 200 zł. Uważam, że to sporo jak za taki element do pokoju. Mój łapacz nie jest olbrzymi, raczej mały, choć widziałam mniejsze. Jest cały biały i kosztował mnie 48 złotych. Prawda jest taka, że powinnam kupić nowy, ponieważ mój kot kocha bawić się piórkami i tym samym psuje mi łapkami i ząbkami mój łapacz snów. No, ale wybaczam mu, bo ta jego zabawa jest tak urocza, że nie mam serca mu tego przerywać 💖💚. 




Zbliża się 5 w nocy (taak! to nadal noc dla mojej osoby 😆😆😆), a ja się wcale senna nie robię. Może ja powinnam ciężko pracować fizycznie to bym dostawała energii? 😅😅😅😅😅😅😅😅 Może coś w tym jest. Nie no, zakwasy chyba mi nie dadzą spokoju przez weekend. No, ale na to jest sposób, a mianowicie gorąca kąpiel. Niemniej z gorącej kąpieli w taki upał korzystać nie będę. 




No dobra moi Kochani, idę przemyć twarz tonikiem i spróbuję zasnąć, aby zregenerować siły. Mam nadzieję, że sen złagodzi mój ból mięśni po wysiłku.












Idę spać, a Wam życzę miłego poranka i udanego weekendu 😀😘😘😘😘😘😘😘😘.


Trzymajcie się! 👋




Buziaczki 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz