Niestety na blogu zajdą pewne modyfikacje. Mniej będzie pojawiało się postów z mojego życia codziennego, bo po ostatnich wydarzeniach potrzeba dzielenia się moim życiem z innymi spadła o ponad połowę. Od tego czasu wykreśliłam kilka osób z mojego życia - DEFINITYWNIE. Nie mają wstępu do mojego życia, bo raz na to nie zasługują, dwa jesteśmy na zupełnie innych płaszczyznach.
Na blogu zaś nie zmieni się moje poczucie humoru(bo to tak jakby chcieć zmienić mnie). Dalej będę pisała o tym co mi leży na wątrobie, dalej będę wierna swoim poglądom, ponieważ wiem czego całe życie szukałam i czego chciałam. Jeśli komuś nie podoba się to w jaki sposób myślę i jak żyję to nie jest to mój problem tylko tej osoby. Dzisiaj czuję nadzieję na lepsze, mimo wszystkiego złego co mnie ostatnio spotkało. Teraz i dziś cieszę się z małych rzeczy ✌
Zawsze interesowała mnie symbolika kolorów. To co nosimy na sobie może pomóc nam w lepszym samopoczuciu. I to prawda! Gdy kupiłam sobie ostatnio pomarańczową bluzkę i założyłam ją któregoś dnia mój dzień był znacznie pozytywniejszy. Swoją drogą ten dzień był świetny i roznosiła mnie energia. Pomarańcz to najbardziej pozytywny kolor w palecie barw.
Ostatnimi dniami chodzę na czarno, bo znowu uwielbiam ten kolor. Moja bardzo dobra koleżanka z poprzednich studiów Kinga mówi - "Ładni ludzie ubierają się na czarno". No cóż... jaki kolor mojej duszy taki kolor na zewnątrz ha ha ha... 😈😈😈😈😈😈
Na sam koniec chcę Wam powiedzieć, że czasem trzeba przestać czegoś pragnąć, czasem jest to nieuchwytne i bardzo ulotne nawet gdybyśmy byli na chwilę czegoś posiadaczami. Trzeba się cieszyć z tego co się ma w chwili obecnej, bo dlaczego pragnąć czegoś co potem okazuje się, że było błędem. Postarałam się mniej ulegać pokusom jakie życie mi rzuca przede mną.
Buziaczki 👄👄👄👄👄
Wasza(na zawsze) Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz