wtorek, 23 maja 2023

Kupiłam wrzosową PERUKĘ

Zmiany są mi potrzebne w życiu jak mało co i chyba wszyscy już o tym wiedzą. A przynajmniej ci, którzy mnie bardzo dobrze znają. Także... aby się nie nudzić (tak gwoli wytłumaczenia ja się nigdy nie nudzę) kupiłam sobie wrzosową perukę. Już od dłuższego czasu planowałam sobie zakupić sztuczną czuprynę, ale szczerze powiedziawszy było mi na to szkoda pieniędzy, miałam ważniejsze wydatki nie cierpiące zwłoki i też nie miałam zbytnio czasu, aby przysiąść przed Internetem i wyszukać najlepszy model. W końcu znalazłam dogodny moment i też mogłam troszkę grosza przeznaczyć na siebie, więc w końcu zamówiłam sobie perukę z grzywką i falowanymi włosami w kolorze wrzosu. Pewnie niektórzy panowie i nawet niektóre z czytających mnie pań nie wiedzą jaki to kolor wrzosowy. Doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że ja zawsze chętnie wytłumaczę, więc już mówię. Kolor wrzosowy to duża dawka fioletu wymieszana z bielą i skropiona lekko niebieskim. Spróbujcie sobie to jakoś zwizualizować, a najlepiej zrobicie patrząc poniżej na mój nowy zakup. 





Tak otóż prezentuje się moja wrzosowa peruka, którą zakupiłam na SHEIN. Jest niesamowicie wdzięczna, dziewczęca i urocza. Kolor jest zdecydowanie bardziej stonowany na żywo. To zdjęcie za mocno wyostrzyłam przez co kolor jest troszkę przekłamany, ale na następnym zdjęciu zobaczycie faktyczny kolor owej peruczki. Jak Wam się generalnie podoba? 😊😊😊




Oooo tutaj najbardziej kolor jest zbliżony do koloru rzeczywistego tej fioletowej peruki. Nie powiem, że troszkę obawiałam się tego zamówienia, bo nie wiedziałam czego tak naprawdę mogę się spodziewać, ale... ABSOLUTNIE NIE ŻAŁUJĘ. Peruka ta jest wygodna, dobrze trzyma się głowy, przepięknie się układa i... odmładza 😀😀😀😍😍😍. Gdyby tak naturalne włosy się układały to byłabym bardzo zadowolona. Zaskoczyło mnie to, że dobrze wyglądam w grzywce, a w dzieciństwie wyglądałam jak ziemniak 😅. 




Tak jak już wspominałam moją perukę zamówiłam na SHEIN i czekałam na przesyłkę prawie 3 tygodnie. Peruka jest jakościowo bardzo dobra, nie wygląda na sztuczne włosy i była stosunkowo tania, bo zapłaciłam za nią ok. 90 złotych. Powiem Wam, że śmiało można w niej wyjść z domu i na imprezę. Poza tym ta peruczka sprawdzi się nie tylko za dnia, ale także i nocą 😏. Uważam, że jako stylizacja podczas igraszek łóżkowych spełni swoje zadanie w 100% 😈😈😈. I nie powiem, ale zamówiłam ją w tym wrzosowym kolorze, bo pasuje mi do... 😅😆😈. Nooooo... zgadnijcie do czego może mi pasować 😎😎😎. Ja Wam nie powiem! 😎 Zgaduj zgadula! 😁😅😆😈😛😜😝








A teraz mam dla Was niespodziankę! Filmiki! 😈😈😈     💜💜💜💜💜        💜💜💜








Mam nadzieję, że filmik ze mną we wrzosowej peruce dobrze wgrałam...
Dawnooooo już tego nie robiłam, w sensie filmików na blogu. 
Oby się dobrze wgrało, bo się starałam aby zadziało.








Ten drugi filmik zdecydowanie bardziej mi się podoba. Jestem ciekawa Waszej opinii co do tych dwóch filmików. Jednak człowiek ruszający się jest 100 razy "lepszy" niż tylko na samym zdjęciu. A jak Wy myślicie?









Powiem Wam, że jeśli chodzi o ten model peruki to jeszcze dostępna była w odcieni liliowego fioletu oraz pudrowego różu. Z przyjemnością zakupiłabym jeszcze ten różowy model, albo blond gdyby był dostępny, ale niestety w naturalnych kolorach ten model nie jest dostępny. Może coś się zmieni jak SHEIN zauważy, że ta peruka jest hitem. Niemniej nie chciałabym aby stała się rozpoznawalna, bo jednak wolałabym tylko ja ją mieć, aby była niezwykła i taka bardzo moja. No, ale niestety SHEIN jest tak popularną stroną, że to jest po prostu niemożliwe 😅😅😅. 






Lubicie peruki? Posiadacie? A może nienawidzicie peruk? 😎




Kolorowych, może wrzosowych (warum nicht?) snów!


Wrzosowa Aleksandra 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz