sobota, 13 maja 2023

Luty 2023 oczami MotorOLI, czyli... masaż GUA SHA, powrót do anime, Walentynki, hiszpańska szynka i genialna książka o działalności demonów (23 zdjęcia!)

Dobry wieczór moi Drodzy! 😇😇😇👋 


Dzisiejszej nocy przychodzę z Waszą ulubioną serią na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Jak już widzicie po tytule dzisiejszego posta chodzi oczywiście o zbiorczy post z lutego tegoż roku. Mam nadzieję, że przyjemnie spędzicie ze mną dzisiejszą noc i czymś się może zainspirujecie. No albo po prostu odmóżdżycie się, bo właśnie ta seria temu od zawsze miała i ma służyć. 



Zacznę może od tego, że luty tego roku przeminął mi w tak ekspresowym tempie, że jestem w szoku iż tak szybko może "biec" miesiąc. Nie wiem jak Wy, ale im jestem starsza tym szybciej zaczynają mi mijać dni. Nigdy nie chciałam słuchać babci, gdy to mi mówiła, a teraz sama widzę, że to faktycznie tak działa. W lutym skupiłam się głównie na pracy i szczerze mówiąc cały ten miesiąc był pod znakiem pracy. Za wiele ekscytujących rzeczy poza pracą nie robiłam, bo zwyczajnie nie miałam czasu robić coś podczas wracania do domu późnym wieczorem. Także praca, praca i praca. No, ale nie ma co bezsensownie gderać, czas na relację w zdjęciach. Zapraszam serdecznie na dzisiejszy zbiorczy post z lutego 2023 roku! 😇😇😇






Tutaj chciałabym Wam pokazać moją płytkę GUA SHA do masażu twarzy, choć generalnie tym masażerem można masować całe ciało. O gua sha pierwszy raz dowiedziałam się podczas oglądania filmików na YouTube z kategorii ASMR. Tak swoją drogą to od ASMR jestem uzależniona! Polecam wszystkim ludziom chcącym się zrelaksować, wyciszyć i zregenerować swoje siły psychiczne. Niestety ASMR nie działa na każdego, więc musicie po prostu sami sprawdzić, czy takie filmiki są dla Was czy wręcz przeciwnie. A wracając do gua sha to jest to po prostu cudowna płytka, która w kulturze azjatyckiej znana jest już od barrrrrrrrrrrrrrrdzooooooo dawna. Co dzięki niej możecie zyskać? Przede wszystkim masaż gua sha bardzo poprawia krążenie, wspomaga likwidację obrzęków spowodowanych zastojem limfy, odmładza, relaksuje i również oczyszcza z toksyn. Jeżeli po takim masażu zobaczycie na swojej skórze czerwone ślady, albo nawet krwiaczki to nie martwię się, bo to właśnie o to chodziło, aby uzyskać oczyszczenie z nagromadzonych toksyn. W ten sposób "wychodzą" toksyny. Tak ma być, wszystko robicie dobrze 😀😁😏. Przed takim masażem należy oczyścić skórę, następnie nasmarować olejkiem (ja użyłam kilkukrotnie tego na rozstępy), a potem... masujemy, masujemy i się relaksujemy. Póki co nie powiem Wam jak działa na mnie ten masaż, ponieważ robiłam go może z 8 razy? Póki co!



Tutaj pokazuję Wam mój przykładowy obiad. Ogórki kiszone świetnie odkwaszają zakwaszony organizm, dodatkowo usuwają nagromadzone toksyny z organizmu. No i dwie smażone kiełbaski nacięte "na jeżyka" aby dobrze tłuszcz mógł się wytopić. To danie jest szybkie, wcale nie tak wysokokaloryczne jak się może niektórym wydawać, smaczne i syci na 5-6h. Nie ma tutaj węglowodanów, które powodują senność, więc ten posiłek będzie idealny dla insulinoopornych. Polecam! 

Ahaaaa... i jeszcze jedno. Do smażenia używam tylko i wyłącznie oleju rzepakowego, ponieważ jest najzdrowszym olejem do smażenia. Olej kokosowy? NIE! Ten olej jest po prostu modny i instagramowy, ale wcale nie jest taki super jak mówią w mediach. Dla mnie on dodatkowo smakuje jak taniej jakości smalec, więc ja nie używam ani dla smaku, a już na pewno nie jadłabym go dla zdrowia. Także, do smażenia używam oleju rzepakowego, do ugotowanej kaszy zawsze masła, a do sałatek oleju lnianego, który jest idealny przy zaburzeniach hormonalnych i bólach miesiączkowych. Polecam!



Jako dziecko oglądałam anime, przeróżne anime. Na wiele lat zapomniałam o tych animowanych japońskich filmach, ale w lutym na Netflixie obejrzałam przepiękną opowieść o kocie i miłości dwojga ludzi. No po prostu... nadal kocham anime!



Tutaj podaję Wam nazwę tego anime. Jeżeli jesteście miłośnikami tego gatunku to naprawdę bardzo polecam, bo to piękna opowieść. 

Oczywiście wiem też jak wiele osób nie poleca oglądania tych japońskich produkcji animowanych ze względów psychologicznych. Niemniej ja nie zgadzam się z negatywnym działaniem anime. Po drugie wątpię, że są ludzie, którzy dniami i nocami oglądają godzinami anime i nie mają życia oprócz tych filmów. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, w rozsądnych ilościach!



Odkąd mam zainstalowaną aplikację Glovo to po prostu bankrutuję 😂😅😆😂😅😆. A tak na serio to uważam, że Glovo to genialny pomysł i korzystam z tego dobrodziejstwa od... ponad 2 lat? Tak, chyba coś koło tego. Bardzo często robię zakupy w Biedronce BIEK online i bardzo często dostaję różne fajne gratisy. Na przykład dostałam takie 3 piwka jak to na zdjęciu powyżej. Całkiem znośne, delikatne jak to bezalkoholowe. Uważam, że docenianie stałych klientów to bardzo ważna sprawa w handlu, ponieważ dzięki takim zabiegom przyciągają klientów na stałe, ponieważ klient zawsze ma z tyłu głowy, że być może dostanie jakąś niespodziankę. Dostałam też od Biedronki dwie koszulki, klapki, energetyki, orzeszki i wiele innych produktów. Biedronka BIEK jest super.



Należę do teamu jedzących pomidorówkę z ryżem, ale od czasu do czasu gotuję ją z makaronem, ponieważ moja mama właśnie taką preferuje. Jeżeli gotuję makaron do pomidorówki to jest to zawsze makaron jajeczny, najlepiej z jaj przepiórczych jak ten powyżej. Generalnie ten sok pomidorowy do zupy jest świetny. Nie zdradzę Wam sekretu mojej pomidorówki tak samo jak barszczu białego, ponieważ są to moje dwa popisowe dania 😎. Sorry not sorry! 😅 

Powiem tak... jeśli ktoś chce poczuć ten smak to musi być przeze mnie poczęstowany 😅😆. Mój dziadek był ogromnym fanem barszczu białego i po prostu ubóstwiał moje wykonanie. Adam jak spróbował to po prostu widziałam w jego oczach miłość. Do zupy i do mnie rzecz jasna 😆😆😆. I ktoś może pomyśleć, że wychwalam swoją pomidorówkę i barszcz biały, no ale kurczee są to moje dania popisowe, które robię wybornie i nie było osoby, która się moimi zupami nie zachwyciła 😏. 



Tutaj mam jeszcze małą polecajkę z Biedronki. Mowa o jogurcie naturalnym z jeżynami. Przepyszny i dodatkowo szklane pojemniczki można wykorzystać po umyciu do czegoś innego. 



W końcu obejrzałam PIĘDZIESIĄT TWARZY GREYA. Książkę przeczytałam od razu jak wyszła, więc było to wieki temu i... powiem tak - książka jest pisana dla całej szarej masy, nic więcej. A film? Niby ładne widoczki, przystojny Grey i urocza Anastasia, ale generalnie film mnie nie porwał i już kolejnych części nie obejrzę, bo film po prostu nie dla mnie. Zdecydowanie wolę filmy na podstawie bestsellerowych powieści Blanki. Mowa oczywiście o 365 dniach. Tak, wolę konkrety! 😆😆😆 Niemniej oba te filmy nie są filmami wysokich lotów. Można je obejrzeć z nudy i dla zabicia czasu jeśli mamy go za dużo. Jeśli macie ochotę na jakieś dobre, ale naprawdę dobre erotyki to chętnie Wam polecę, bo są naprawdę takie perełki, że to po prostu erotyczna sztuka. A te powyższe to po prostu gnioty i nic więcej. 



A tu dla odmiany nie Bałuty tylko Widzew. Jadłam z Adamem w nocy balonowe donuty. Tak! Smakowały jak guma balonowa 💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗. Była to seria walentynkowa jakieś dwa tygodnie przed Walentynkami. Jeżeli nie wiecie czy donuty z Lidla są dobre to powiem wprost - SĄ ZAJEBISTE! 



Przychodzą czasem takie dni, że po prostu ASMR to za mało aby się odstresować i zregenerować 😅😅😅. I tu wchodzi Soplica pigwowa, najlepsza ze wszystkich soplicowych sióstr. 

Kiedyś piłam colę zwykłą, a teraz gdzieś od 2-3 lat pijam tylko colę zero, bo... można się szybciej najebać 😆😆😆. A tak na poważnie to cola bez cukru sprawia, że alkohol szybciej dostarczany jest do mózgu i wypijecie mniej a szybciej jesteście ululani. Taka ciekawostka. 



W lutym był oczywiście Międzynarodowy Dzień Kota. Pamiętaliście o swoich kotełkach? 😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺😺


Powiem Wam, że odkąd mam Dionizego to już nie wyobrażam sobie aby mieć kiedykolwiek psa. Tylko i wyłącznie koty! Kocham go bardzo!!! 💚



Tutaj miałam dla Adama coś na Walentynki. Jest to brownie. Podobno było wyborne, co mnie oczywiście cieszy.



W tym roku na Walentynki umalowałam się bardzo delikatnie, założyłam różową hiszpankę, naszyjnik serduszkowy z rubinem i zrobiłam sobie pudrowo-różowe pazy. Jak Wam się podoba takie wydanie Maassen? 



Tutaj możecie zobaczyć jakie miałam paznokcie. I co zabawne dostałam cudowne pudrowe róże! 😀 A co jeszcze zabawniejsze - stały 4 tygodnie w takim stanie jak widzicie. No cóż... po prostu miłość.



Zauważyłam, że wiele osób zastanawia się co zrobić aby kwiaty, które dostaną stały jak malowane. Ja myślę, że cudowne metody tutaj nie istnieją, ponieważ kwiaty, które dostaję od Adama zawsze stoją powyżej 10 dni. I tak jest za każdym razem. A jeśli chodzi o kwiaty od innych osób to niestety nawet nie wytrzymują tygodnia. Także myślę, że tutaj działa intencja z jaką dajemy komuś kwiaty i czy jesteśmy dobrze nastawieni do osoby, którą obdarowujemy kwiatami. Innego wytłumaczenia nie znam. 

Oczywiście jeśli chodzi o kwiaty i kwestie techniczne, że tak to nazwę, to... musicie wiedzieć, że w moim pokoju jest chłodno, naprawdę chłodno. Dla większości jest po prostu zimno, więc może tutaj jest ta cała metoda na długowieczność kwiatów u mnie.



Aroma King powinien mnie sponsorować, bo wydałam u nich krocie na papierosy elektroniczne. Tutaj smak misiowego żelka, który naprawdę smakuje i pachnie jak żelki od Haribo. Niesamowicie ciekawy smak. 

Jeżeli palicie niewiele to 3500 buchów wystarczy Wam na cały miesiąc.



Czy są tutaj miłośnicy szynek dojrzewających? Jeśli tak, to mogę Wam z czystym sumieniem polecić właśnie tę szynkę, która jest naprawdę dobrej jakości. Zresztą, jest hiszpańska więc musi być dobra. Dostępna jest w Biedronce! 

Niko, masz ode mnie polecajkę! 😆 Ser holenderski, który polecałam Ci smakował, więc i tę szynę skosztuj, nie będziesz żałował. Smacznego 😘!



Rok 2023 należy u mnie do brownie. Pokochałam to ciasto i dziwię się, że nigdy wcześniej go nie jadłam. Oczywiście zawsze będę uwielbiała szarlotkę mojej mamy, ponieważ jest najlepsza i nikt nie umie zrobić takiej jak moja rodzicielka, ale... warto spróbować coś innego, bo można się naprawdę pozytywnie zaskoczyć. 



Tu drugi przykład mojego obiadu - kluski śląskie i duszone udka z kurczaka. 
To danie jest zdecydowanie bardziej ciężkie niż smażone kiełbaski i zdecydowanie nie dla osób mających problem z cukrem i insuliną. Niemniej jest to przepyszne danie, które tak naprawdę mogłabym jeść codziennie. Swoją drogą kluski śląskie to życie! 💖



Jestem zadowolona, że miałam możliwość przeczytania tej pozycji o działalności demonów. Naprawdę książka warta przeczytania dla zafascynowanych sprawami z drugiego świata. Łyknęłam ją w jeden weekend, bo nie mogłam się oderwać. Wielu ciekawych spraw się dowiedziałam, o których nie miałam pojęcia. I tak, jest to wartościowa literatura. 


Od siebie mogę Wam tylko powiedzieć abyście nie bawili się w wywoływanie duchów, ponieważ jest to szalenie niebezpieczne i skutki mogą być opłakane. Tego się po prostu nie robi! 



Polecam wszystkim jasnym karnacjom ten podkład po lewo. Niesamowity efekt daje na twarzy, z tym, że polecałabym go osobom, które mają wręcz idealną cerę. Na pewno będę go cały czas używać, bo wygląda obłędnie. Jest delikatny, lekki i twarz wygląda bardzo promiennie i bez żadnego efektu maski. Cena to ok. 30 zł, więc super jest.



Na Instagramie dostałam wiele pytań odnoście smaków papierosów elektronicznych, które najbardziej mi odpowiadają. Powiem tak - jagodowy vibe to jest to! 💜💜💜💜💜💜💜



Nie wiem kto z Was oglądał to wydanie, ale naprawdę warto było tego posłuchać. Społeczeństwo polskie ma jeszcze niestety małą świadomość co do przyczyn nadwagi i otyłości. O tym mogłabym opowiadać godzinami i na pewno na Myślach Kobiety Wyzwolonej pojawi się post o tym co ja myślę, co wiem i jak ja to widzę. A naprawdę w tym temacie to ja mogę wiele 😏. 









I tak dobrnęliśmy do końca lutowego posta. Podobało się?! 😋😀😎😇😇😇 

Mam nadzieję, że odmóżdżyliście się i dowiedzieliście się czegoś ciekawego. Zachęcam do zrobienia sobie tych dwóch moich propozycji obiadowych, bo są smaczne. Jeśli zmagacie się z insulinoopornością to nie martwię się, że nie powinniście jeść klusek śląskich, tylko zamiast takiej ilości jak zjadłam ja, zjedźcie po prostu kilka z większą ilością mięsa. Niemniej przy tym schorzeniu lepiej aż tak nie łączyć się z węglowodanami, bo może być słabo, sennie i męcząco. 







Dobrej nocy moje Aniołki i samych kolorowych, pogodnych znów dla Was. Niech Wam się śnią same dobre i przyjemne rzeczy. Kudłatych snów! 😃😃😃😃😃😃😃😃😃😃😃


Dobranoc 💋














































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz