piątek, 28 lipca 2023

Love me Tinder, czyli... jak klasyczne związki odeszły do lamusa

Świat się nieustannie zmienia, a my wraz z nim. To nieuniknione. 




Aby żyć w XXI wieku musimy być elastyczni psychicznie, ponieważ bez takiej umiejętności niestety adaptacja w obecnym środowisku może być utrudniona co dla niektórych. Nie liczmy nigdy na to, że świat dostosuje się do nas. To my zacznijmy dostosowywać się do świata, w którym żyjemy. 

Tak będzie mniej bolało 😎. 













Urodziłam się na początku lat 90 i całe życie obserwowałam świat i zmiany jakie w nim zachodziły. Odkąd pamiętam lubiłam obserwować ludzi i dostrzegać przemiany osób, rzeczy i całego świata. To naprawdę fascynujące jak wszystko się kształtuje, modernizuje i przemienia. Moda ulega zmianie z roku na rok w tych czasach, ochrona zdrowia też zrobiła jakiś progres, no i edukacja też może ulegnie poprawie. W końcu nauczyciele zaczynają się buntować, co jest niewątpliwie na plus, ponieważ szkolnictwo wymaga zmiany. Poza tym szkoła to najbardziej stresujące miejsce dla dzieci i młodzieży jakie istnieje. Przykre to, ale niestety jakże prawdziwe. 

Zmiany także są widoczne w życiu uczuciowym ludzi. Jest coraz mniej ślubów, zaś coraz więcej rozwodów. Niemniej nie jestem przeciwniczką rozwodzenia się jeśli małżeństwo jest już nie do naprawienia. Uważam, że rozwód jest o wiele bardziej rozsądnym wyjściem niż duszenie się i "kiszenie" z osobą, bo tak wypada, bo rozwodów w rodzinie nie było, bo co Bóg i ludzie powiedzą. Czasem rozwód to najlepsze co można zrobić dla siebie i dla drugiej osoby. W tych czasach ludzie zaczynają coraz bardziej dbać o swój osobisty komfort co jest super. Podoba mi się to, że wiele osób w końcu powiedziało sobie DOSYĆ, zbuntowało się i zaczęło iść do przodu, zamiast wyboru cofania się. 

W tych czasach więcej osób decyduje się na związki partnerskie i życie na tak zwaną kocią łapę. Czy to jest złe? Oczywiście, że nie, ponieważ jest mniej świstków do podpisania, mniej problemów i więcej luzu. Wiele osób (głównie tych samotnych - w sensie bez partnera/partnerki) mówi, że w tych czasach nie da się nikogo poznać do życia, do związku, do stworzenia rodziny. I tu nie do końca się zgadzam, ponieważ na to składa się naprawdę szereg różnych czynników. Oczywiście, że sposób poznawania ludzi uległ diametralnej zmianie, ponieważ w tych czasach większość poznaje się przez Internet, przez komunikatory i różne portale randkowe czy też społecznościowe, ale... nadal przecież można poznawać ludzi w tak zwanym realnym świecie. Wystarczy iść do parku, na spacer, do knajpy, na tańce, na kurs językowy czy też nawet do szpitala (to już bardziej drastyczna metoda 😎😆). Wszędzie można kogoś poznać, ale... problem jest jeden. Otóż... ludzie zapomnieli już jak to jest rozmawiać z drugim człowiekiem face to face. Zauważcie, że młodzi ludzie nie rozmawiają już na przystankach czy w aptece jak to robiły starsze osoby z naszego otoczenia. Teraz ludzie się boją otworzyć usta, nie mają też ochoty na pogawędki chociażby o pogodzie. Dystans między ludźmi jest po prostu ogromny! 😐 Dlatego tak bardzo kochałam lata 90, bo wtedy było po prostu inaczej. Dzisiaj mówi się, że mamy nowoczesność, postęp, ale tak naprawdę ta nowoczesność to po prostu samotność, dystans i smutne oblicza jeszcze bardziej "szarych" i niezadowolonych ludzi. Kiedyś ludzie imprezowali, robili domówki w tygodniu i każdy wstawał do pracy. Nikt nie narzekał - przynajmniej ja byłam wychowywana w takim środowisku, w którym działo się bardzo dużo. Jako mała dziewczynka poznawałam mnóstwo osób, bo moja babunia była niesamowicie towarzyską osobą, z tysiącem różnych koleżanek. Cóż... miałam w chuj ciotek i wujków 😁😂😅😆. I jak najbardziej mogę powiedzieć, że dzieciństwo "dostałam" najlepsze jakie można dostać. Love! 💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗 




Dzięki mojemu intensywnemu dzieciństwu dowiedziałam się o życiu więcej niż inne dzieci. I jestem za to wdzięczna, bo dzięki temu wiem, że wcale te związki i relacje międzyludzkie aż tak się nie zmieniły, jak to ludzie teraz mówią. Kiedyś po prostu wiele spraw zamiatało się pod dywan, wiele się ukrywało. Choć powiem Wam, że działo się więcej niż teraz. Yhyyyyyy zdecydowanie więcej! 😆 Weźmy pod lupę taką Kalinę Jędrusik. Ona kochała życie, kochała jedzenie, seks, przyjemność i wiedziała jak życie brać garściami. Ona nie zastanawiała się nad tym co robi. Ona po prostu pragnęła i robiła to na co ma ochotę. Tu i teraz. Dla mnie jest to tak fascynująca postać, która niestety nie została za życia należycie doceniona. Wielka szkoda i wielka strata. 






Klasyczne związki odeszły do lamusa? I tak, i nie. Tak, bo teraz jak już wyżej napisałam ludzie poznają się głównie za sprawą Internetu. Wybierają osobę na spotkanie głównie po wyglądzie. Kiedyś ludzie rozmawiali ze sobą i aby iść na randkę coś musiało po prostu zaiskrzyć. Nie zawsze takie relacje zaczynały się od pożądania wyglądu danej osoby. Często był to uśmiech, sposób poruszania się czy też głos. A NIE, bo tak naprawdę przygodny seks, zdrady i sponsoring istnieje od lat. Nawet nie wyobrażacie sobie jak ludzie pierdolili się w PRL-u. Klasyczny związek? A co to tak naprawdę jest? Dla każdego związek ma prawo wyglądać inaczej. Dla jednej osoby związek to chodzenie za rękę i patrzenie sobie w oczy, dla drugiej osoby to możliwość seksu z partnerem kilka razy z rzędu każdego dnia, a dla kogoś innego rozmowa przez ocean. Każdy! związek postrzega inaczej, bo każdy ma inne oczekiwania, marzenia, pragnienia i inne... libido 😎. Poza tym uważam, że w tych czasach jest o tyle dobrze, że mniej osób niż kiedyś bawi się w podchody. Jeżeli mamy ochotę na seks bez zobowiązań to naprawdę jest taki wybór i takie możliwości, że nic tylko przebierać. Z założeniem rodziny (myślę tutaj o małżeństwie z psem, dziećmi i wspólnym kredytem) jest na pewno trudniej, bo wiele osób podchodzi po prostu bardziej świadomie niż kiedyś. Tak, bardziej świadomie. Posiadanie zwierzęcia to obowiązek, posiadanie dzieci to nie tylko przyjemność, ale i swoista męczarnia, a wspólny kredyt to wiele godzin nadgodzin. Cieszy mnie to, że żyję w tych czasach pod jednym względem, bo jedno jest w nich dobre, że nikt mi nie narzuca, że muszę być wychowywana na żonę i do życia tak jak ktoś sobie w rządzie, w polityce, czy w kościele zaplanował. Wolność to coś wspaniałego! 💕


Natomiast na pewno jest troszkę trudniej z wejściem w związek, ponieważ wybór jest ogromny i na takich Tinderach, Badoo, E-darlingach czy Sympatiach jest tylu mężczyzn i tyle kobiet, że naprawdę wybór jest ogromny i dosyć trudny. Niemniej po pewnym czasie będąc na takim portalu można szybko nauczyć się kto jest wart naszego czasu, a kto nie. Poza tym każdy człowiek ma w sobie pewien ładunek energetyczny i czuć od kogoś dobrą energię czy też złą. Oczywiście nie każdy takie rzeczy wyczuwa, no ale. Próbować zawsze warto 😇😇😇!








Reasumując uważam, ba! powiem więcej - wiem, że możliwe jest poznanie wartościowych, fascynujących i cudownych osób przez Internet, ponieważ w swoim 29-letnim życiu poznałam setki osób, z którymi korespondowałam. Internet to tak naprawdę my, tylko za kurtyną, za pewnym rodzajem kulis. 












Tymczasem. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz