środa, 19 lipca 2023

Szłam do paczkomatu o 4 nad ranem...

Dzień dobry, choć nie wiem czy taki dobry 😐😒. 

Mój dzień zaczął się o .... . Tak naprawdę się nie zaczął, bo do 7 rano się nie skończył. Po północy przypomniałam sobie, że muszę do 4:35 odebrać moją przesyłkę z paczkomatu. Niestety o tej porze miałam już naolejowane włosy olejkiem egzotycznym i musiałam myć głowę, ogarnąć facjatę, ubrać się i etc. Wyszłam z domu o 4 w nocy (dla mnie to noc, a nie poranek) i byłam tak skrajnie nieprzytomna, że myślałam iż ducha wyzionę. No po prostu koszmar. Chciało mi się spać, ale niestety byłam zmuszona odebrać moją paczuszkę, na którą już czekałam dobre dwa tygodnie. To jest właśnie ta przesyłka z tym notesem, który jest mi potrzebny do stworzenia własnego grymuaru. W tej paczce były także dwie pary okularów, które zamówiłam. Jestem zachwycona nimi i gdy zobaczycie jak w nich wyglądam to naprawdę przyznacie mi rację, że to SZTOS. A powiem Wam, że nie spodziewałam się, że w takim kształcie będę dobrze wyglądać. Zawsze uwielbiałam lenonki, a tu taki oryginalny kształt 😝😎😄😄😄. 







Niemniej jeśli chodzi o spacery o 4 nad ranem to... jest to świetna sprawa, bo nikogo nie ma, jest już widno i dodatkowo jest cisza. A także jest stosunkowo chłodno. Szczerze to nie pamiętam kiedy spacerowałam gdziekolwiek o tej porze 😂😫😬😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴. 




Także... przeszłam się przed snem i spałam jak suseł 😁👌. 












Co prawda jestem troszkę dzisiaj nieprzytomna, ale w sumie od dwóch tygodni miałam sporo pracy, więc się z deczko 😆 zmęczyłam. No i ta dzisiejsza zacna noc 😅😆😏😛😓😒😑😐. 


A jak Wam się żyje? Jak Wam lipiec upływa?






Trzymajcie się ciepło Kochani! 👋


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz