środa, 2 lipca 2025

Nowy miesiąc? Nowe możliwości! :)

Dobry wieczór Wszystkim! 👋

Wczoraj zaczął się nowy miesiąc - LIPIEC. To jeden z moich ulubionych miesięcy w roku, więc to napawa mnie nadzieją, mimo słabej i nawet rzekłabym trudnej sytuacji życiowej. Nowy miesiąc to zawsze nowe możliwości, więc nie zniechęcam się póki co, tylko działam. Zobaczymy jak to wszystko się dalej potoczy.


Pierwszy dzień lipca był niby trudny, ale i przynoszący pewną nadzieję. Może jeszcze nie wszystko "spłonęło". Mówi się, że nadzieja matką głupich, ale ja uważam, że nadzieja to po prostu kochanka odważnych. Zresztą... ktoś już kiedyś tak właśnie ją określił. Zgadzam się z tym kimś. 







Trudne i wręcz zagmatwane sytuacje bardzo uczą w życiu. Uczą pokory, która jest bardzo ważna. Każdy z nas chciałby żyć prosto i przyjemnie, ale czasem życie przyjmuje takie obroty, takie piruety, że jest po prostu niewyobrażalnie trudno. Ja właśnie znalazłam się w takiej sytuacji, ale wiem, że kto da radę jak nie ja. Cieszę się, że mam takie podejście do życia, że mimo załamań, zmartwień i kopów w tyłek umiem na następny dzień umalować oczy, przykleić uśmiech na usta i iść dalej przed siebie jakby nic się nie stało. Jestem wdzięczna Losowi, że mam w sobie zdolność szybkiej regeneracji organizmu. Podnoszę się, wstaję, otrzepuję i idę dalej. Bo czy mam inny wybór aktualnie? No właśnie. Czasem nie mamy wyboru. 












Najważniejsze to nie stracić tej nadziei, nawet tej najgłupszej, najbardziej nierozsądnej nadziei. 
Bo, czy nie lepiej chociaż ją mieć?






Tymczasem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz