sobota, 25 sierpnia 2018

Jak żyć?

Od czasów nastoletnich szukałam odpowiedzi na  najbardziej popularne pytanie JAK ŻYĆ? Czytałam książki filozoficzne, psychologiczne, Internet, rozmawiałam w sieci z ludźmi, którzy coś osiągnęli na drodze rozwoju osobistego licząc, że dostanę odpowiedź. Niestety tak to do końca nie działa. Należy samemu znaleźć złoty środek na szczęśliwe życie. To naprawdę jest możliwe. Te wszystkie pomoce, które wyżej Wam wypisałam są dobre, ale nikt za Was nie zacznie dobrze żyć. Pamiętajcie też, że dobrze żyć to życie w zgodzie z samym sobą. Każdy inaczej przyjmuje dobro i każdy ma inne priorytety. Dzisiaj nie powiem Wam - Pani X żyj tak, a Panie M żyj inaczej. Dziś powiem Wam co może Wam pomóc i jak należałoby myśleć, aby było lepiej niż jest. Czy jestem geniuszem i żyję idealnie? NIE! ale staram się i do końca życia należy walczyć ze swoimi demonami.

"Diamenty kształtują się pod ciśnieniem, bez niego zwyczajnie pozostają bryłkami węgla."

- Psycholodzy mawiają, że złe przeżycia mogą nas zniszczyć albo ukształtować albo uczynić silnym. I w 100% się z tym zgadzam. Wiele osób zostaje upodlonych przez życie i nie umieją się podnieść po porażce, ale są też tacy których tragedie, załamania ukształtowały na poziomie silnego psychicznie człowieka. Człowiek, który mało widział, mało wie i mało doświadczył nigdy nie będzie diamentem, ponieważ węgiel bez obróbki zawsze będzie tylko węglem. Im człowiek więcej przeżył złego tym może stać się doskonalszą jednostką w tym zepsutym i chorym świecie.

"Jeśli nie możesz czegoś zmienić, nie gryź się tym."

- Ciągle zamartwiamy się milionem spraw. Mąż zdradza, żona nie ma ochoty na seks, dzieci przynoszą mierne stopnie ze szkoły, najstarsza córka się puszcza, zupa była za słona, mało lajków na Instagramie, tamtemu nie staje, tamtej push-up nie dał rady, pensja za mała, facet olewa, laska robi... wiadomo. Ciągle z czymś mamy problemy. Problem nie jest w tych "problemach". Problem jest w tym, że te problemy najczęściej są wyimaginowane. Już Mark Twain mawiał, że na zamartwianiu się spędził większość życia, a to czego się obawiał nigdy się nie wydarzyło. Dlatego też mało osób osiąga spektakularny sukces. Proste.

"Sukces wymaga poświęceń. Przywyknij do tego."

- No cóż... jeśli chcemy coś w życiu osiągnąć musimy coś dać. Chcemy stracić oponkę z brzucha musimy się napocić i namęczyć na diecie, cóż nie ma lekko. Chcemy być w czymś najlepszym to musimy to robić nie 10 a setki razy. Sukces najczęściej pisany jest łzami, krwią i cierpieniem.

"Ból przemija, duma zostaje na zawsze."

- Pamiętam jak kiedyś chciałam schudnąć. Schudłam 20 kilogramów. Na początku każdy mówił: Po co? Dobrze wyglądasz nie odchudzaj się. I tak nie wytrzymasz na diecie. Po tygodniu zjesz coś. A po 5 miesiącach każdy pytał - Jak to osiągnęłaś? Jaka to dieta? Ile ćwiczyłaś? To dietetyk czy sama? Jak to możliwe, że tak szybko? Jak to się robi? Otóż moi Kochani ten mój sukces był okupiony stresem, ponieważ rodzina i szkoła zaczęła się zastanawiać co ja robię, że tak chudnę. Wszyscy wrzucili mnie do worka modnego w 2008 - ANOREKTYCZKA. Codziennie przynoszono mi kanapki, a ja wyrzucałam do kosza, miałam tego dosyć. Stres, który towarzyszył mi codziennie niszczyłam robiąc setki brzuszków dziennie, pompek i nożyc. W sumie 600 powtórzeń! Tak, bolało, ale potem weszło w krew. Kiedyś napiszę Wam jak to osiągnęłam. Teraz już niestety mam kłopoty z dietą przez insulinooporność, ale walczę aby stan przedcukrzycowy zabić raz na zawsze. I wiem, że to osiągnę!!!

"Pora, żeby zabłysnąć, przychodzi, gdy jest najciemniej."

- Kiedy nic się nie układa, kiedy wszystko i wszyscy są na nie warto wstać, otrząsnąć się i iść przed siebie. Nawet jeśli nie wierzymy w to co zaczynamy robić, warto sobie zacząć wmawiać(tak WMAWIAĆ), że jest dobrze. Poza tym kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą.

"To, jak mówisz o innych, najlepiej świadczy o Tobie."

- Kochani pamiętajcie, że ganić człowieka należy na osobności a chwalić przy ludziach. Bardzo często słyszę i widzę jak ludzie mówią o drugim człowieku źle w towarzystwie wielu osób. Czy ja jestem pod tym względem święta? Nie, nie jestem, ale uważam, że znacznie mniej rozmawiam o innych mówiąc o nich źle przy ludziach niż inni. Poza tym wielcy ludzie mają do siebie dystans i nie biorą życia zbyt poważnie i siebie również. Pamiętajcie.

"Pokaż mi swoje towarzystwo, a powiem Ci kim jesteś."

- To w jakim towarzystwie się obracacie wiele o Was mówi. Jeśli macie przyjaciół, którzy Was dołują i ciągną w dół nie warto dbać o taką relację, ponieważ koniec końców na koniec będziecie płakać. Należy ostrożnie dobierać swoje towarzystwo. Najlepiej abyście się uzupełniali ale nie byli całkowicie różni, ponieważ różnice wcale się nie przyciągają. Wszechświat działa tak, że podobne przyciąga podobne. Dlatego innymi słowy - Swój ciągnie do swego.

"Bez wysiłku nie ma rozwoju - ani fizycznego, ani emocjonalnego."

- Aby stać się silnym fizycznie lub silnym psychicznie trzeba dostać mocno po dupie ale nie wolno leżeć! Należy wstać i walczyć dalej. Tak już jest i tyle. Trzeba zaakceptować ten proces.

"Dobry przyjaciel wchodzi, gdy reszta świata wychodzi."

- Kiedy mamy problemy, jesteśmy zdołowani wtedy właśnie widzimy kto z nami jest na dobre i złe, a kto był z nami tylko dla zabawy i dobrej beki. Ludzie dla, których jesteśmy ważni zawsze będą z nami bez względu na popełnione błędy i tragedie jakie w naszym życiu się zadziały.

"Nie można osiągnąć wielkich szczytów, jeśli nie zaakceptuje się wielkiego ryzyka."

- To powiedział mi prawnik, o którym Wam już opowiadałam. Powiedział mi, ze żyjąc ofensywnie jest wiele niebezpieczeństw, ale można osiągnąć sam szczyt lub samo dno, zaś żyjąc defensywnie będziemy bezpieczni ale nigdy nie osiągniemy wielkich rzeczy.

"Sztuka polega na tym, żeby nie pozwolić, by nerwy powstrzymały Cię przed dążeniem do Twojego "niemożliwego"."

- Moi Kochani to, że się boicie to jedno, ale działanie mimo strachu to prawdziwa odwaga. Stres, nerwy, obawy dzieją się tylko w Waszych głowach. To taki diabełek, który chce Was powstrzymać przed osiągnięciem sukcesu. Walczcie ze swoimi demonami i nie poddawajcie się w dążeniu do celu.



Mam nadzieję, że to co napisałam bardzo Wam pomoże i inaczej będziecie patrzyli na swoje życie. Inspiracje czerpałam z książki Bear Gryllsa - Poradnik przetrwania w życiu. Książka jest genialnym, motywującym poradnikiem. Jak mój brat sobie kupił to od razu przeczytałam, ponieważ uwielbiam tego podróżnika. Poradniki często są trywialne, ten jest zupełnie inny. Polecam z czystym sercem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz