środa, 2 stycznia 2019

J'en ai marre!

Ludzie ciągle narzekają. Jest to nagminne! Pogoda zła, BO pada, BO świeci słońce, BO deszcz, BO burza, BO śnieg. A prawda jest taka, że to nie pogoda jest zła tylko ubranie(czyt. nastawienie). Kiedy pada mamy czas aby poczytać książkę, gdy świeci słońce możemy korzystać z kąpieli słonecznych, kiedy jest burza nasze emocje i hormony się normują, a gdy jest śnieg, możemy ulepić bałwana lub podziwiać piękno białego krajobrazu. Wszystko jest po coś. Nic nie zostało stworzone bez przyczyny. Świat został stworzony idealnie, tylko trzeba ujrzeć to piękno. Bo nikt za nas nie nauczy się patrzeć na rzeczywistość przez różowe okulary. Możemy zrobić to tylko sami. TYLKO SAMI!
Wraz z Nowym Rokiem postanowiłam zmienić utwór na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Wybrałam piosenkę - J'en ai marre!, którą wykonuje seksowna Alizée. Ten utwór jest niesamowicie pozytywną piosenką, w którym podmiot liryczny jest szczęśliwą postacią mającą dosyć ludzi wiecznie płaczących, smutnych, narzekających, cyników i ciągle niezadowolonych z życia. Dlaczego wybrałam właśnie taki utwór na bloga? Po prostu zawsze wybieram piosenkę, która mówi coś o mnie, pokazuje moje emocje i stan ducha.

Mam naprawdę dosyć ludzi, którzy wiecznie płaczą a mają lepiej niż ja. Wszystkiego im mało, wszystko im źle, są niezadowoleni z życia i ciągle rozczarowani. Mam naprawdę dosyć ludzi, którzy wiecznie biadają na smutki, na życie, na nieszczęścia jakie ich podobno spotykają, a są tylko ich urojeniem, pieprzoną schizą. Mam kurwa dosyć! Mam naprawdę dosyć ludzi narzekających, którzy widzą wszystko w czarnych barwach. Na takie stany są naprawdę dobre leki już. Mam dosyć takich ludzi, przez których wpadam w chandrę i stres. Mam dosyć!!! Całe życie byłam wesołą, optymistycznie nastawioną osobą i nie chcę popadać znowu w stres przez innych. Całe życie wszystkich wspierałam, doradzałam. Wiecie co? Mam dosyć. Bo podaję rękę, a tacy toksyczni ludzie ciągną mnie w dół. Ja z takiego pociągu wysiadam, wybieram inny. Jestem człowiekiem o dużej cierpliwości, ale każdy ma swoje granice. Ludzie lubią ze mną rozmawiać, bo jestem dobrym rozmówcą i umiem słuchać, ale nadużywają tego wylewając podczas rozmowy całą żółć. Co skutkuje tym, że mnie nosi, jestem zła i wykończona taką smętną rozmową. Bo to wkurwiające kiedy mówi się człowiekowi jak jest, a osoba mówi ALE JAK TO, TAK? CZEMU? Wtedy ja krzyczę w myślach NO SRAK, BO TEMU. Kochani, mam dosyć idiotów, pustaków, ignorantów, konfidentów, narzekaczy i innych. Zapamiętajcie, w życiu nic nie przychodzi ot tak. Każdy się musi w jakim stopniu zmęczyć aby coś mieć. Jeśli coś chcecie to róbcie coś aby mieć, bo owszem możemy usiąść razem zacząć płakać i zacząć pierdolić, że życie jest złe i to wszystko wina innych, ale nie, nie jest tak jak wiele osób myśli. Jest jedna cecha, której nienawidzę u ludzi ZAZDROŚĆ. Z taką osobą mogę próbować relacji, ale jak przegina to nie dam rady. Ja takiego czegoś nie odczuwam do ludzi. Ktoś ma Ferrari to niech ma, nie moja działka. Umiał zdobyć to szacun, jakim sposobem to mnie to chuj obchodzi. Pamiętajcie, wszystko zależy od Was i tylko od Was.


Tymczasem

2 komentarze:

  1. Kocham te piosenkę:)
    Lubię jej słuchać w wannie pełnej piany z kieliszkiem wina w dłoni...
    C'est mon état aquatique :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta piosenka jest bardzo smaczna, tak jak i sama Alizee :P

      Usuń