środa, 18 marca 2020

Czy będzie druga fala epidemii KORONAWIRUSA w Chinach?

Dobry wieczór Wszystkim! Już 6 dni nie kontaktowałam się z Wami, ponieważ nie wiem co mam na tą całą sytuację powiedzieć, która ma miejsce na świecie. Mamy pandemię KORONAWIRUSA i końca jej nie widać. Pocieszające jest tylko to, że epidemia w Chinach wygasa. Ale czy to jest koniec? Szczerze... obawiam się, że nie. Wielu epidemiologów, ekologów, naukowców, biologów i inżynierów spekuluje o kolejnej fali epidemii w Chinach. Kiedy ona nastąpi, nikt nie wie, ale przypuszczają, że podobnie jak dawna hiszpanka powracała tak i KORONAWIRUS powróci i zbierze kolejne żniwo pod postacią zakażeń i niestety... zgonów.

Niestety nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem oazą spokoju w czasach KORONAWIRUSA, ale staram się nie stresować, aby moja odporność nie spadła. Nie pomaga mi też fakt, że mam nadciśnienie, które uprzykrzało mi strasznie życie i czasem daje mi się we znaki. Mam tylko nadzieję, że to moje schorzenie nie wpływa na pogorszenie odporności. Jeśli ktoś z Was ma wiedzę na ten temat i mógłby się nią ze mną podzielić to poproszę o jakiś odzew w komentarzach na dole dzisiejszego postu. Dziękuję ❤.

W moim kraju sytuacja póki co jest dosyć stabilna, choć bardzo dużo osób zakażonych przybyło, ponieważ na dzień dzisiejszy jest 238 zarażeń KORONAWIRUSEM i aż 5 zgonów. Chciałabym też wiedzieć na jakie choroby współistniejące chorowali pacjenci, którzy zmarli. Uważam, że to nie jest żaden sekret i rząd mógłby się z obywatelami takimi informacjami podzielić. Kolejna smutna wiadomość jest taka, że w moim mieście jakim jest Łódź jest najwięcej zakażeń. Nie jest to pocieszające dla mnie, ponieważ zaczynam czuć się jak w filmie science fiction i nie wiem już jak mam się poruszać po ulicy 😈. Nie no... trochę tutaj chciałam dołożyć grozy, ale poruszam się normalnie, unikam ludzi jak idę z psem i nie zatrzymuję się zbytnio. Nie można pozwolić sobie na zwariowanie przez jakiś wredny patogen. Niemniej mam nadzieję, że do czerwca sprawa KORONAWIRUSA w Polsce ucichnie i znowu życie wróci do normalności, choć jestem realistką i wiem, że tak nie do końca będzie jakbym sobie marzyła. Domyślam się jak świat się zmieni i jakie zmiany zajdą w kraju i w innych państwach, ale dzisiaj chyba nie chcę o tym rozmawiać i denerwować się na noc. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż myślę i lepiej niż mówią ludzie, którzy doskonale znają się na wirusologii.


Trzymam za Was kciuki abyście nie zachorowali. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tego cali i zdrowi. Nie dajmy się jakiemuś wirusowi! Zdrowia Wam życzę i mnóstwo cierpliwości na te stresujące tygodnie, ba! miesiące (niestety, ale obawiam się, że czekają nas jeszcze miesiące walki z patogenem).

BUZIAKI 👄

2 komentarze:

  1. Z tego co wiem wysokie ciśnienie kwalifikuje do grupy ryzyka. Tzn jest to powód do obawy. Więc uważaj na siebie, kochana.
    Mój facet też ma wysokie ciśnienie. Ale on się niezbyt przejmuje tym wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę uważać :) Póki co nic mnie nie bierze i oby dalej utrzymał się taki stan :)
      Z niecierpliwością czekam na zakończenie epidemii w Polsce...

      Buziaczki Kochana :*

      Usuń