czwartek, 12 marca 2020

KORONAWIRUS w Polsce i na Świecie

Dobry wieczór/Dzień dobry! w zależności, o której godzinie przystąpiliście do czytania. Powiem Wam, że od tygodnia zbierałam się do napisania dzisiejszego postu, ale sądziłam, że koronawirus nie będzie rozprzestrzeniał się w moim kraju i na świecie, i nie będę miała powodu do pisania takiego wpisu. Niestety KORONAWIRUS sieje zamęt w Polsce i na całym świecie, więc uznałam, że to odpowiedni moment aby napisać na Myślach Kobiety Wyzwolonej post na ten temat. Zapraszam do dzisiejszej lektury!

*Powyższe zdjęcie zostało zaczerpnięte z Internetu.


KORONAWIRUS jak wiecie jest patogenem, który swój początek miał na targu w miejscowości Wuhan, w Chinach. Na rynku masakrowano i skórowano zwierzęta takie jak koale i psy, co dla mnie jest okropnością, ponieważ nie wyobrażam sobie jak można zabić a następnie zjeść psa. To jest dla mnie obłęd, ale to nie ma być wpis o moich odczuciach na temat jedzenia psa ale o tym co się dzieje na świecie w związku z rozprzestrzeniającym się wirusem. Wiemy iż wirus swoje żniwo zaczął od Chin, aby przenieść się do Europy gdzie sieje spustoszenie i panikę wśród ludzi.

*Powyższe zdjęcie zostało zaczerpnięte z Internetu.

Jak widzimy na powyższej mapce świata KORONAWIRUS opanował Europę oraz Azję a dokładniej Chiny, Japonię oraz Koreę Południową. Koronawirus spowodował terror we Włoszech, ponieważ właśnie w tym najpiękniejszym kraju świata liczba ofiar śmiertelnych wynosi na obecną chwilę ponad 600 osób. Liczba osób zakażonych koronawirusem na całym świecie to już ponad 121 tysięcy osób. Statystyki są przerażające i nie wygląda to dobrze, ale wg mnie i tego co wiem to dla mnie każdy wirus żyje tak jak przedstawia się sinusoida na wykresie. Zaczyna się zwyżka, która osiąga pewien maksymalny próg a następnie pojawia się tendencja spadkowa i myślę, że tak właśnie będzie w przypadku tego patogenu.

Powiem Wam, że mam sporo wniosków i refleksji na temat koronawirusa, o których być może porozmawiam z Wami w kolejnych postach na blogu jeżeli sytuacja nadal nie będzie się poprawiać. Myślę, że zamknięcie kin, teatrów, muzeów i innych miejsc spotkań typu pływalnie jest bardzo dobrym rozporządzeniem rządu, ponieważ w tych miejscach gromadzi się mnóstwo ludzi i możliwość zarażenia się wirusem jest znacznie większa niż wtedy gdy wychodzimy z psem na spacer. Nikomu korona 😈 z głowy nie spadnie jak posiedzi sobie 2 tygodnie czy nawet miesiąc w domu przed telewizorem, laptopem czy czytając książki. Myślę, że w walce z niebezpiecznym patogenem najważniejsza jest PROFILAKTYKA i świadomość możliwego zagrożenia. Lepiej dmuchać na zimne niż potem skończyć jak Włosi z ręką w nocniku. Czasem także lepiej zrobić dużo hałasu wobec jakiegoś problemu niż unikać tego co się dzieje i w ogóle uważać, że kłopot nie istnieje.


Niestety wiele osób ma w dupie zalecenia i na przykład na własne życzenie pcha się w skupiska ludzi. Nie musimy teraz chodzić do kina czy teatru. Możemy robić inne rzeczy, na które po prostu nie mieliśmy czasu ostatnio. Powiem Wam, że wczoraj byłam w Netto i tłok i przepychanki jakie miały miejsce w tym sklepie tak mnie wkurwiły, że miałam ochotę wyjść ze sklepu jak najszybciej. Wychodząc ze sklepu szła sobie taka parka podlotków. Podsłuchałam ich rozmowę. Chłopak do dziewczyny powiedział, że jutro to będzie biba życia. I to nie byle jaka, bo KORONAbiba. Śmieszą mnie te KORONAparty, KORONAmelanże i inne, bo to po prostu głupota. Młodzi ludzie myślą, że ten problem ich nie dotyczy, więc wszystko jest dobrze, ale nie jest i czas zdać sobie z tego sprawę. Póki co jest tendencja wzrostowa w Europie i uważam, że taka utrzyma się aż do połowy kwietnia. Co wydarzy się dalej w kraju jakim jest Polska i na świecie to po prostu czas pokaże, ale tak jak przypuszczałam PANDEMIA została ogłoszona przez WHO. I wcale mnie to nie dziwi, czekałam na ten moment, ponieważ to było nieuniknione.


CO MY MOŻEMY ZROBIĆ ABY SIĘ ZABEZPIECZYĆ PRZED WIRUSEM?

1. Przede wszystkim nie przebywajmy w dużych skupiskach ludzi. To nie jest czas na zakupy i inne atrakcje. Odłóżmy to wszystko na kiedy indziej o ile przeżyjemy (trochę grozy zawsze wskazane 😈😈😈😈😈😈).

2. Dbajmy o higienę rąk i samych siebie.

3. Nie wychodźmy z domów jeśli nie musimy. Wiadomo, że ludzie w Polsce i w większości krajów pracują póki co, więc pracować trzeba, ale co będzie to się okaże.


Myślę, że warto przestrzegać tych 3 punktów wymienionych przeze mnie aby ograniczyć zarażenie się koronawirusem.



Mam też wielką nadzieję, że moi Czytelnicy są odpowiedzialnymi ludźmi, którzy będą przestrzegać zaleceń jakie cały czas pojawiają się w Internecie i Telewizji. Zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć, PAMIĘTAJCIE!



Tymczasem.


2 komentarze:

  1. Jestem oazą spokoju��.
    Szwecja adoptuje bardzo kontrowersyjne podejście do wirusa. Tu życie idzie normalnie, szkoły są otwarte,ludzie pracują, nikt się nie kryje w domu. Planem jest dac zachorować większości ( około 60 %) społeczeństwa i wyrobić odporność grupową A chronić tylko grupę ryzyka ( starszych, osoby z chorobami płuc i serca).
    Zobaczymy jak wyjdzie w praniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mogę siebie określić oazą spokoju jeśli chodzi o sprawę KORONAWIRUSA, ponieważ stresuje mnie ten fakt, że mam nadciśnienie i... co wtedy? Myślisz, że nadciśnienie jest schorzeniem pretendującym do poważnego stanu lub śmierci w razie zarażenia tym patogenem?

      Usuń