poniedziałek, 17 września 2018

Co ma być to będzie...?

Dzień dobry po 3-dniowej przerwie 😇 Mam już wprawę w regenerowaniu sił fizycznych i psychicznych, więc coraz lepiej ha ha ha 😈 A poza tym tęskniłam za pisaniem, za Wami, za tym oczyszczeniem, które uzyskuję dzięki pisaniu na blogu dla Was i także dla siebie. Jak wiecie po ostatniej notce na fanpage`u Myśli Kobiety Wyzwolonej na Facebooku, mam złamane serce(po raz 3 w życiu) choć tym razem jest inaczej. Nie wszystko jest takie zero-jedynkowe jakby się wydawało. Czasem trzeba spojrzeć w głąb siebie i przeanalizować wiele aspektów ze znajomości, relacji bądź związku. Nie można powiedzieć, że ona była "biała", a on "czarny", a uzyskali "szarą relację". To tak nie działa. Na ogół żadna ze stron nie jest kryształowa lub ufajdana w błocie. Zazwyczaj to dwie strony ponoszą odpowiedzialność za to, że coś jest nie tak. Nie można rzucić się na łóżko, z pudełkiem czekoladek, zapasem chusteczek i zacząć płakać użalając się nad sobą, że "on był taki zły, a ja taka wspaniała, czemu nie jest jak dawniej". Zazwyczaj błąd leży po obydwu stronach, bo jeśli on zdradza to znaczy, że miał powody, a jeśli ona się izoluje to też coś to znaczy. Oczywistym jest to, że każdy ma inny punkt widzenia na wiele aspektów życia ale ja Wam pokazuję swój i wydaje mi się, że jako tako jest dosyć logiczny. Nie uważam się za ekspertkę od relacji, ale co nie co wiem.
Co ma być to będzie...? Nie do końca zgadzam się, ze człowiek ma przeznaczenie i koniec kropka nic się nie zmieni. Myślę, że my ludzie powinniśmy pomagać naszemu Losowi i dawać mu szansę na dobry rozwój zdarzeń i dobre zakończenia historii. Personalnie nie przyjmuję odmowy 😈 wiem powinnam się tego nauczyć, ale gdybym chciała to bym się nauczyła, prawda? iiii tak sobie myślę, że jak chcę to mogę, jak mogę o czymś marzyć to i mogę to mieć. Zawładnąć sercem drugiego człowieka jest stosunkowo łatwo, ale rozbudzić i rozkochać czyiś umysł wymaga więcej zaangażowania. Uważam, że budowanie jakiejkolwiek relacji między dwojgiem ludzi powinno być oparte na szczerości od samego początku. Jeśli są jakieś luki to one po czasie zaczną się powiększać aż w końcu cała budowla się rozleci i nie będzie nic. Dlatego należy jak najszybciej wypełnić luki rozmową, szczerością, zrozumieniem i tworzyć dalej coś co będzie miało solidne podstawy. O ile chcemy naprawić to co wymaga naprawy. Jeżeli tego nie zrobimy mamy dwie opcje trwać w toksycznej relacji, która nas wykończy, albo zostawić wszystko i iść w cholerę gdzie indziej. Mimo, że jestem z pokolenia, w którym jak coś się psuje to się wyrzuca to wolę naprawiać znajomości, na których mi zależy. Mimo, że jestem osobą bardzo chwiejną i zmienną to moje relacje z ludźmi były zazwyczaj dobre, niekiedy bardzo dobre. Mam nadzieję, że to co chciałabym zmienić i naprawić da się zrobić. Na tym mi zależy. Powiem Wam, że jestem zmęczona zaczynaniem od nowa i w sumie znalazłam ludzi, których lubię, szanuję, kocham(można powiedzieć, że jest kilka małych miłości, ale jednak miłości). Uważam też, że przyjaźń to też miłość ale taka braterska aniżeli partnerska. Nie chcę już szukać kogoś nowego, prowadzić tych bzdurnych wstępnych rozmów i etc. Nie chcę już tego. Chcę rozwijać relacje z tymi ludźmi, którzy mnie otaczają, oczywiście nie zamykam się na nowych ludzi, którzy wnieśliby coś do mojego życia. Bynajmniej jestem otwarta na to co przyniesie Los, ale cieszę się z tego co jest, kogo mam i kto tworzy mój lepszy świat. Czy kiedyś napiszę Wam, że jestem znowu szczęśliwa? Może. Bardzo bym tego chciała. Tymczasem.

Na koniec chciałabym Wam podziękować za wsparcie, za dobre rady, komentarze i za to, że razem z Wami tworzę lepszą przestrzeń Internetu dla ludzi szukających wolności, chcących równości dla każdego człowieka, nie bojących się zmian, chcących innowacji. Bądźcie zmianą, którą chcecie ujrzeć w świecie a na pewno świat wtedy będzie przychylniejszym miejscem do życia. Jest Was prawie TYSIĄC!!! w tym roku na moim blogu Myśli Kobiety Wyzwolonej nastąpiło apogeum polubień oraz bardziej zaangażowaliście się w życie bloga. Za to Wam serdecznie z mojego serca dziękuję. Wierzę, że będzie Was coraz więcej i więcej. Wierzę też, że dzięki swojej szczerości, bezpośredniości i tego, że pokazuję prawdę a nie zawoalowaną fikcję nie spotykam hejterów(1-2 miałam). Dla mnie bardzo istotna jest kultura osobista i sądzę, iż wypracowałam sobie bloga na pewnym poziomie aby ludzie czytający to co dla Was tworzę umieli uszanować wszystkie wpisy. Na MKW pojawiają się posty o seksie, o szeroko pojętej erotyce, ale nikt z Was nie obraził mnie ani tego o czym piszę. Erotyka to sztuka, którą należy wyrażać na różne sposoby. Powtarzam, nie wszystko jest czarno-białe, nie wszystko jest tym co się widzi. Stereotypy to szambo, nigdy nie pozwólcie się zaszufladkować, bo to krzywdzące tylko dla Was samych. Korzystajcie z krytyki, z rad(nawet tych co czasem bolą), wyciągajcie wnioski, ale zawsze bądźcie takimi ludźmi jakich chcecie dostrzegać w lustrze. Uwielbiam Was, bo ja Wam dałam całą siebie, wszystkie emocje, a Wy daliście mi wsparcie emocjonalne za co ja i moja szalona osobowość dziękuję ❤


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz