piątek, 21 września 2018

Zabawne jakie rzeczy potrafią czasem do głowy przyjść...

Dobry wieczór/Dzień dobry jest 03:33, a ja nie śpię...

Dzisiaj musiałam całkowicie się odmóżdżyć i nabrać nowej energii, ponieważ utkwiłam w takim miejscu, z którego jak najszybciej chciałabym się wydostać. Szczerze? bardzo to miejsce jest niekomfortowe, nieprzyjemne, mroczne i dołujące. Takie jak na przykład... hmmm? PIWNICA. W piwnicy z reguły jest zimno, ciemno, cicho i bardzo mrocznie. Teraz sobie wyobraźcie, że jesteście w niej, szukacie czegoś co wiecie, że na Was tam czeka, ale jeszcze nie macie tego wróbla w ręce. Co wtedy czujecie? Obawy, strach, lęki, niepewność i... widzicie obraz tego wszystkiego niczym za mgłą. To frustrujące. Maksymalnie frustrujące.

Piwnica dobra jest na szybki numerek z ukochanym, ale nie na rozmyślanie, ponieważ z tego może być sznur i taboret, a tego lepiej unikać. Chyba? bo nie sprawdzałam(jeszcze).

Z piwnicy przeniosłam się na spacer... długi, bo aż 3 godzinny. Zjadłam loda i zapiekankę. Taaak... nie ma to jak jeść śniadanie o 21. Ale w dobrym towarzystwie można odzyskać na chwil parę apetyt. Siedziałam sobie na ławce, przede mną była piaskownica, budynki domów, zapalone światła błyszczały w oknach. Wiał chłodny wiatr, słychać było śpiew świerszczy. Naszła mnie ochota, naszła mnie myśl frywolna, ale...
W miesiącu wrześniu same rozczarowujące uczucia mnie dotykają. Nie lubię się ograniczać, hamować, zatrzymywać, ale jestem zmuszona. Ktoś pewnie powie, że uwolnij umysł, uwolnij dusze, uwolnisz serce. Tak! oczywiście, że tak można, ale niekiedy zniewolenie przynosi nam wiele nowych doznań, widzimy szerzej, czujemy głębiej.  Chciałabym aby ktoś zdjął mi z szyi tę obrożę i mnie pod nią ucałował, nawet odchodząc na pożegnanie, na zawsze, na nigdy spotkanie, na nigdy nie zobaczenie, na zawsze wspomnienie.

Zabawne jakie rzeczy potrafią czasem do głowy przyjść kiedy cierpimy, kiedy kochamy, kiedy się wzajemnie oszukujemy, kiedy analizujemy, kiedy tęsknimy, kiedy marzymy, kiedy zapominamy, kiedy odchodzimy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz