poniedziałek, 15 października 2018

Dobry moment

Dobry wieczór Kochani! W życiu dobre momenty przychodzą nagle kiedy burzy się całe nasze ludzkie życie. Te osławione dobre momenty przychodzą kiedy jest najciemniej, ponieważ wtedy możemy pokazać swój potencjał całemu światu albo jednej osobie, na której chcemy wywrzeć dobre wrażenie. Mam 25 lat i jestem w specyficznym momencie mojego życia. Mówi się, że to najpiękniejszy wiek dla kobiety. Myślę, że to czas rozkwitu kobiety, ale jak dla mnie najbardziej interesujące kobiety mają 30+. Pewien mężczyzna, z którym wiązał mnie krótki romans powiedział mi, że ja będę miała 27 lat to będę OGIEŃ. Był zafascynowany moją osobą, ale bardzo mnie skrzywdził mentalnie na bardzo długi czas. Z romansu z nim wyciągnęłam wnioski i wiem, że coś takiego w moim życiu nie może mieć miejsca więcej razy, bo to było niewłaściwe, choć wiem że nie miał złych intencji względem mojej osoby. Być może nawet to czyta(...). To była krótka historia, która pozostawiła głęboki ślad na mojej psychice i sercu oraz zdrowiu.

Wszystko dzieje się po coś. Zło, dobro ma sens. Cierpienie też ma sens. Kiedy cierpimy chcemy być lepszymi ludźmi jak gdyby to miało wykupić nas za błędy czynione przez lata. Mówi się, że najmądrzejsi ludzie popełnili najwięcej błędów w swoim życiu. Myślę, że tak jest, ponieważ człowiek z bagażem doświadczeń, wspomnień wie więcej i ma lepsze rozeznanie w życiu. Nie można być w czymś dobrym nie doświadczając. Życie jest jedyną rzeczą, którą nie można zrobić na próbę. Rodzimy się i mamy żyć. Życie to abstrakcyjna gra, w której nie zawsze wygrywają inteligentni. Najczęściej zwycięzcami zostają Ci najsilniejsi i najbardziej zdeterminowani na sukces. Można odpuścić, ale szkoda kiedy tak bardzo się czegoś pragnie. Kiedy to się dostaje, to najpiękniejszy prezent od życia. Nic nie daje większej siły niż spełniające się marzenie. Jestem poruszona bardzo nawet. Powiem Wam, że czuję szczęście albo umieram ha ha ha. A tak poważnie, całkiem poważnie to przestańmy brać życie na surowo. Ugotujmy je, przyprawmy tak jak lubimy i rozkoszujmy się nim, bo jest tylko jedno. Ludzie często sprawiali, że zaczynałam wątpić, ale nigdy nie straciłam nadziei. I nie stracę. Może to naiwne, może nawet i głupie, ale wierzcie mi że ja kocham tak szaleńczo wątpić i dostawać co pragnęłam. Nie chcę być z ludźmi, którzy ciągną mnie w dół i osłabiają w to co wierzę. To, że oni są tak upośledzeni, że nie mają siły wierzyć w cuda nie znaczy, że ja też jestem też taka chora. I to zdanie nie ma na celu obrażenia ludzi chorych, ale chcę Wam nadać moc tego co napisałam. Ale Wy się nie obrazicie, bo wiecie że dla mnie ludzie to nie gówno, które spuszcza się w kiblu, po pewnym śmierdzącym posiedzeniu. Zawsze szukałam wyjątkowych osobowości bo sama jestem trudna, skomplikowana i nieokiełznana. Zawsze szukałam kogoś kto pozwoli mi nie udawać, pozwoli mi rozmawiać o 3 w nocy w łóżku przy muzyce latino, kto zrozumie że jem chipsy z maślanką, że przecedzam zupę na gładko, że jestem perfekcjonistką, że mam swoje zdanie i erotyczny dowcip. Nie chcę się hamować, nie chcę udawać, chcę być całkowicie hedonistycznie nieprzyzwoicie zjadliwa. Chcę pokazać ludziom, że można jak się chce. Nie obchodzi mnie kto patrzy w tym biurokratycznym państwie. Obchodzi mnie tylko pragnienie i nic więcej. Wątpliwości mam wiele, ale zawsze wierzę i będę do końca.

I niech mnie życie doświadcza, przejebie, męczy, nęci, niech mnie policzkuje, ale ja zawsze trwać będę przy tym co jest mi bliskie, co kocham, czego pragnę. I niech zwą to szaleństwem, głupotą, naiwnością, nieudacznictwem, kurewstwem i inną padliną ale ja już wybrałam.

Dobry moment jest wtedy kiedy czujecie, że to jest to. Inni niech Wam pierdolą, że się mylicie. Zawsze miałam swoje zdanie i to się nie zmieni. Moje zdanie, mój wybór, moja radość bądź cierpienie. Zacznijmy myśleć pozytywnie i otaczajmy się takimi ludźmi. Nie chcę już smutku, pretensji do Losu. Póki żyć będę będę wierzyła w to co chcę i niech ludzie pierdolą co chcą. Piszę dla siebie, dla Was Kochani, dla Ciebie ❤, dla kilku osób, które są wiernymi fanami i wszystkich, którzy się zgubili. Każdy z Was jest wyjątkowym i się nie poddawajcie dlatego, że ktoś ma zły dzień i Wam zazdrości. Moje serce jest pełne szczęścia, miłości i radości. Kochajcie, spełniajcie marzenia, żyjcie długo i znajdźcie swoje powołanie. I niech Was nie rozumie świat, niech się śmieją, niech ośmieszają, Wy idźcie z głową w górze i bądźcie szczęśliwi, że żyjecie, bo to szansa na zmianę. Całe życie podziwiałam ludzi naprawdę "wielkich". Niektórzy nie mieli nic, inni byli wspaniałymi mówcami, dokonywali wielkich rzeczy i łączyło ich zrozumienie dla odmienności i wyborów ludzkich. Nie chowam urazy, złości czy mściwości do drugiego człowieka. Powiem Wam, że szczęście jest w Was. Czuję radość i wolność! 

Znajdźcie swój dobry moment i zatraćcie się do nieprzytomności. Nie ograniczajcie się przez konwenanse, wychowanie, głupie pierdolenia ludzi. Wolność jest w Waszej głowie. Niech Was pospólstwo nie interesuje. Szukajcie wybitnych, indywidualnych jednostek, które pociągną Was wysoko aż na szczyt Waszych pragnień i możliwości i nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jesteście za słabi aby coś osiągnąć. Nigdy!

Tymczasem idę do łóżka i pogrążę się w najpiękniejszych snach!!!

Słodkich snów 👄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz