wtorek, 9 października 2018

Spacerujmy!

Dzień dobry Kochani! ✋
Wczoraj po zajęciach wybrałam się z koleżanką na długi spacer. Co jak co ale ja uwielbiam spacery i mogłabym to robić godzinami niezależnie od pory roku i pogody. Spacer w przeciwieństwie do większości sportów nie tylko poprawia sylwetkę, krążenie ale wpływa na lepsze samopoczucie. Od lat zachęcam Was abyście więcej spacerowali, ponieważ już godzinny spacer daje nam wiele dobrego dla naszego ciała i umysłu. Wczoraj spacerowałam aż 4 godziny! Jeśli ktoś z Was zastanawia się nad wyborem wysiłku fizycznego to zawsze zachęcam do spacerowania, ponieważ ta aktywność fizyczna jest dobra dla każdego. Jeśli jesteście nadciśnieniowcami spacerujcie, jeśli macie nadwagę spacerujcie, jeśli macie problemy natury psychicznej również spacerujcie. Spacerowanie ma moc, uwierzcie mi!
Wczoraj był już początek pięknej pogody jak na realia października. To zdjęcie zostało wykonane w Parku Podolskim.

Za ten kolor szminki zebrałam mnóstwo komplementów. Jeżeli chcielibyście zakupić to jest to nowość od Bell w kolorze NATURAL. Trzyma się cały dzień. Mówiąc cały dzień mam na myśli ponad 12 godzin, choć moja koleżanka ma wersję różową i na jej ustach po kilku godzinach ta szminka(a właściwie konturówka) zjada się. Myślę, że to zależy od budowy naszych ust. Im bardziej wydatne i wydęte usta tym produkt na ustach utrzyma się dłużej.

I tu mam do Was pytanie. Czy te owoce są jadalne? Rosły blisko działek nieopodal Parku Podolskiego. Jeść czy nie jeść? Oto jest pytanie.

Park Podolski wieczorem ❤ Jest klimat, mimo że znam piękniejsze parki. Kiedy tak spacerowałam z Karoliną i w końcu usiadłyśmy na ławce to moim oczom ukazał się chłopak, w którym byłam szaleńczo zakochana w gimnazjum. Chciałam udać, że go nie widzę i, że w ogóle mnie tam nie ma, ale zauważył mnie, patrzył się i krzyknął "Cześć Ola". Przyjaźniłam się z Bartkiem w ostatniej klasie gimnazjalnej. W przeciwieństwie do mojej pierwszej miłości był wesoły, spontaniczny, zabawny, otwarty, zmysłowy i miał bardzo podobne poczucie humoru do mojego. Wieki go nie widziałam. Gdyby był sam to pewnie doszedłby do mnie i do Karoliny, ale był z nią. Z dziewczyną, która kumplowała się ze mną w gimnazjum, a związała się z chłopakiem, którego kochałam. Cóż... po latach wiem jaka to była wredna pizda. Nie lubię takich "koleżanek", które po latach pokazują, że ktoś również był w ich sercu i etc. Plusem jest to, że przy niej Bartek zdziadział 😇😇😇 Zawsze go lubiłam i w sumie nigdy z nim się nie pokłóciłam. Ale jedno jest pewne. Bardzo współczuję mu, że związał się z taką dziewczyną jak Kaśka hahaha. Takie to spotkanie było wczorajszego wieczoru. Powiedzcie mi. Czy Wy też spotkaliście kiedyś Waszą byłą miłość na spacerze, u lekarza czy gdziekolwiek indziej? Bardzo mnie to ciekawi. 

Niemniej wczorajszy dzień był super dniem jak wróciłam z zajęć i wybrałam się na spacer z Karoliną. Taki spacer naprawdę dobrze mi zrobił i obydwie poczułyśmy się znacznie lepiej. Także spacerujcie dla zdrowia i dla lepszego samopoczucia, bo warto.

Tymczasem 👄


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz