środa, 28 listopada 2018

Miłość, Sława czy Uzależnienie?

Dzień dobry Kochani ✋ To nieprawdopodobne, ale aż 4 miesiące temu pisałam dla Was ostatnią recenzję perfum na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Zazwyczaj posty o perfumach na blogu pojawiały się systematycznie co miesiąc, góra dwa. Tym razem więcej czasu zajęło mi testowanie nowych zapachów, ponieważ przychodzę do Was z aż 3 nowymi zapachami, które używałam przez ostatnie 4 miesiące. Po raz kolejny zamówiłam perfumy lane, które to są odpowiednikami(najlepszymi) drogich, oryginalnych perfum. Przy drugim podejściu chciałam sprawdzić czy tym razem będzie lepiej z podobieństwem odpowiedników do oryginałów. Zapraszam do czytania recenzji 😇

A tak przedstawiają się 3 buteleczki francuskich lanych perfum.

30 - czyli Dior Addict UZALEŻNIENIE a właściwie NAŁOGOWIEC

To trochę kwiatowy zapach, w którym jest za dużo alkoholu. Przypominają mi jakiś tani ruski, ciężki zapach perfum. Te perfumy sprawdzą się idealnie jako odświeżać do kibla 😈 Zupełnie nie pachną jak oryginalny Addict, który należy do moich ulubionych zapachów perfum. Dodatkowo ten odpowiednik wywołuje migrenę, co jest dla mnie niedopuszczalne! 

21 - czyli Cacharel Amor Amor MIŁOŚĆ

Ten zapach mi się bardzo podoba. Jest słodki, nawet bardzo - ale dla mnie to duży plus, bo należę do kobiet, które w perfumach szukają "słodziaków". Niestety ten zapach jest nietrwały, ale nie powinnam cudów oczekiwać za 9 złotych. Pachnie bardzo podobnie do La Rive(czerwonego), który też jest odpowiednikiem Amor Amor. Trochę woni ryniaczem, ale ogólnie jest to ładny zapach i bardzo słodziutki. Jest trochę podobny do oryginału. 

159 - czyli Lady Gaga Fame SŁAWA

Ten odpowiednik jest słodki, ciężki i wyrafinowany. Jest bardzo podobny do oryginału. Jest seksownym zapachem, ale i tak czuć w nim to, że jest to podróbka. Niemniej Sława 159 to bardzo komplementogenny zapach, który jest naprawdę interesujący. 

Gdybym miała jeszcze raz kupić, któreś z tych perfum to wybrałabym MIŁOŚĆ, ponieważ są bardzo słodkie, delikatne i urocze. Niemniej ciekawszym zapachem jest lana SŁAWA. 

Tym razem jestem już pewna, że mimo taniej ceny nie zamierzam kupować lanych perfum, ponieważ czuć tę rynkową woń, której nienawidzę. Niemniej dwie moje koleżanki uwielbiają lane perfumy i ich zapachy były naprawdę piękne. Być może na każdej osobie perfumy inaczej się komponują. Posiadam 5 flakoników lanych, francuskich perfum i więcej się w mojej kolekcji ich nie pojawi, ponieważ jednak mój nos zna się na tym co jest lepsze. Wybór należy do Was. Cena kusi, ale coś za coś. Ja jednak lubię zapach luksusu 😇😈

Kolejna recenzja perfum pojawi się wcześniej niż się spodziewacie, ponieważ zakupiłam dwa nowe flakony, które są ładne i z tego co już widzę, są bardzo trwałe, za całkiem przyzwoitą cenę. Także czekajcie na kolejne recenzje, ponieważ jedna z nich będzie iście letnią, egzotyczną, koktajlową propozycją. Czekajcie a będziecie usatysfakcjonowani.

Buziaczki i pachnącego ostatniego miesiąca tego 2018 roku!

👄

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :) Cieszę się, że Ci się spodobał.

      Pozdrawiam
      Aleksandra

      Usuń
  2. Fajnie to wszystko zostało tu opisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszę się Zuzanno, że Ci się spodobało :)

      Serdecznie Cię pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Izabello :*

      PS. Uwielbiam imię Izabella <3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za miłe słowa i motywację do dalszego pisania :)

      Serdeczne pozdrowienia ślę z mojej Łodzi! :)

      Usuń
  5. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Izabello za te miłe i budujące słowa. Na pewno się będę starała aby więcej powstawało.
      Ostatnio za dużo tempo narzuciłam sobie ze wszystkim i ledwo zipię już. Ale będę się starała.

      Pozdrowienia z Łodzi :*

      Usuń