czwartek, 23 marca 2017

Wielkie umysły nie potrzebują snu

Pewnie Ci, którzy czytają mnie regularnie od ponad dwóch lat(bo tyle istnieją Myśli Kobiety Wyzwolonej) wiedzą i zauważają, że nie sypiam w nocy tylko funkcjonuję, piszę, czytam, rozmawiam, analizuję i dochodzę... do wielu istotnych spostrzeżeń. Mój mózg zdecydowanie zawsze funkcjonował lepiej w godzinach nocnych. Najlepiej myśli mi się około godziny 22(10 P.M.). Oczywiście wspominam o tym nie bez powodu, a mianowicie wiele znanych osób nie spało nocami. Podobno wielkie umysły nie potrzebują snu. Czyli jestem geniuszem, na to wygląda ha ha ha ☺Najbardziej znaną osobą, która można rzec, że nie spała(sen u niej trwał 3h) był Leonardo Da Vinci. Stosował sen polifazowy, który praktykowałam i jeśli jesteście zainteresowani to taki post zamieszczę z przyjemnością, bo kwestie snów nie są mi obce. Znam sposoby na zmianę snów, na osiągnięcie świadomego śnienia czy wprowadzenia się w trans. Jeśli są tutaj amatorzy kwaśnych jabłek to chętnie napiszę między innymi o śnie polifazowym. Ale dziś, jesteśmy w temacie bezsenności. Nie śpię od 2012 roku. Nie śpię, bo śpię czasem 2-3 godziny na dobę, czasem śpię tych godzin 14. Także rozumiecie, że nie każdy może pozwolić sobie na takie funkcjonowanie. Domyślam się, że przyczyny mojego niespania to między innymi tryb życia jaki prowadzę. Mogę nie spać, więc nie śpię. Oczywiście na dłuższą metę jest to męczące bo czasem jestem słaba, ale zdaję sobie z tego sprawę, że 18 godzin przed laptopem może być zabójcze. I jest. W wielu korporacjach między innymi w Chinach wiele osób umiera z przepracowania przy komputerze. Mówię tu o pracy komputerowej, nie zaś budowlanej. Wielkie umysły nie potrzebują snu, bo zazwyczaj Ci ludzie, którzy są w stanie nie spać są silni psychicznie i fizycznie, są po prostu odpornymi żywymi cyborgami. A czy ja już nie mówiłam, że jestem sztuczną inteligencją? ha ha ha ☺


Pewnie zastanawiacie się, szczególnie kobiety jak brak snu wpływa na wygląd. Hmm... tak jak na załączonym obrazku ha ha ha 👅 Jakoś w moim przypadku nie zauważyłam wielkich zniszczeń, może dlatego, że w mojej rodzinie mimo, że ludzie siwieją szybko to zmarszczek mają niewiele. Siniaki pod oczami, czy popularne worki pod oczami nie są mi znane i mam nadzieję, że jeszcze długo ich znać nie będę. Jedynie wadą braku snu jest bladość, niedotlenienie organizmu, rozszerzone źrenice, czasem bardzo zwężone i tyle. 

Nikogo nie namawiam do przestania chodzenia spać, ale... każdy ma wolną wolę. Brak snu jest przyjemny kiedy chcemy wywołać halucynacje czy też pragniemy doznać innego stanu świadomości. Kiedyś miałam na to wielką zajawkę i w sumie znowu chyba się w to pobawię, póki mam na to czas. A kiedy ja tego czasu nie miałam? ☺Umiem zorganizować sobie czas jeśli chcę, jeśli mi nie zależy to nie, proste jak schemat cepa, jak to moja nauczycielka od fizyki mawiała na lekcjach. 

Wiem też, że nie każdy może pozwolić sobie na to aby o 3 w nocy dzwonił budzik, ale wszystko jest kwestią tego co poprzez niespanie chcecie osiągnąć. Jeśli temat snów Was zainteresuje to na pewno takie posty będą się pojawiać, bo ile można pisać o życiu czy seksie. Kiedyś chciałam być psychiatrą, ale jak uświadomiłam sobie, że trzeba skończyć medycynę, a następnie wybrać specjalizację psychiatryczną, to uznałam, że nie będę się męczyła na studiach medycznych, chociaż lubiłam ścisłe przedmioty. 

Na koniec chcę Wam powiedzieć, że bezsenność może być przekleństwem albo przyjemnością, to tak naprawdę zależy od Was jak ją wykorzystacie. Skoro wielkie umysły nie potrzebują snu, to wierzę, że Ci z Was co nie śpią, na pewno wykorzystają insomnię właściwie. A na sam koniec chcę powiedzieć, że zmieniłam utwór na moim bloga. Czy Wy także lubicie Amy Winehouse? Bo ja się przy niej świetnie chilloutuję. Przykre, że padła "fatum" wieku 27 lat. Dobrej nocy, owocnej 💋



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz