niedziela, 9 lipca 2017

HYGGE czyli Duńska Sztuka Szczęścia

Dzień dobry Kochani 😊 jakiś czas temu wspominałam o tym, że na blogu pojawi się post o tematyce HYGGE, które obecnie jest bardzo na topie. I tak jak obiecałam tak właśnie dzisiaj(teraz) zabieram się do napisania, z czym się to je i o co chodzi z tym całym HYGGE. Właśnie siedzę sobie w aucie i jadę na Mazury do mojego starego znajomego na ploteczki, interesy, ploteczki, ploteczki i może małe wędkowanie. Z racji tego, że mam dobrego kierowcę to mogę spokojnie pisać na laptopie nie drżąc o swoje życie ha ha ha 😜 Ale nie przedłużając, do sedna!

Czym jest HYGGE?

HYGGE to nie takie banalne słowo, które jednoznacznie powie Wam co takiego mieści się pod tym magicznym słowem. Ale postaram się wyczerpać temat i rozwiać tę tajemnicę. HYGGE to nic innego jak dobre samopoczucie, idealny nastrój, dostrzeganie piękna w małych, codziennych rzeczach, HYGGE to naprawdę sztuka szczęścia bez drogich aut, i wszystkiego co mieści się w słowie full.

Pewnego niedawnego razu w ręce wpadła mi książka pt. "Hygge Duńska Sztuka Szczęścia". Tego dnia padał deszcz i nic mi się nie chciało, więc zabrałam się za lekturę, która okazała się potem bardzo inspirującą, wręcz pełna inspiracji. Teraz rozumiem dlaczego tak wiele osób zafascynowanych jest Danią, a w tym mój brat. Wojtek kocha Danię, powiedział że było tam pięknie, zieleń, rudzi faceci, uśmiech od ucha do ucha i zupełnie inna mentalność. Nie miałam przyjemności być w Danii ale kiedyś się wybiorę, bo z tego co słyszałam i czytałam to warto - to mało powiedziane.

Co jest HYGGE, co trzeba robić aby się HYGGOWAĆ(doświadczać szczęścia)? 😊
Poniżej podam Wam różne propozycje, które odpowiadają za wywołanie uczucia HYGGE.
Oto one:

- napij się zielonej herbaty z jaśminem z przyjaciółmi lub Twoją ukochaną babcią
- pogłaszcz kota
- idź na spacer w deszczu, nie przejmując się, że zmokniesz(przecież nie jesteś z cukru)
- pocałuj kogoś pierwsza/pierwszy, bo co Ci szkodzi
- zatańcz na molo nawet jak wszyscy patrzą(tak naprawdę ludzie to tylko pieprzona widownia)
- zjedz 3 kawałki tortu o 3 w nocy, co z tego, że w cycki nie pójdzie, ale jaki smak
- wyjedź gdzieś gdzie nigdy nie byłaś/byłeś i zgub się, to pozwoli Ci się odnaleźć
- wypij piwo w miejscu publicznym i nie przejmuj się, że dostaniesz mandat
- powiedz komuś, że go kochasz, nie bacząc na konsekwencje

Powyżej podałam Wam moje pomysły HYGGOWANIA, w książce znajdziecie wiele podobnych pomysłów, a nawet i 100 różnych. Książka nie należy do tych, które należy czytać od deski do deski, czy od początku do końca. Można czytać od tego co chcemy i się nie ograniczać. Pewnie zastanawiacie się w jaki sposób ja się HYGGUJĘ i jak odnajduję szczęście w tych małych, codziennych, prozaicznych momentach w każdym dniu. Poniżej zdradzę Wam moje przykłady na to w jaki sposób doświadczam magicznego uczucia HYGGE

- słuchanie muzyki na full na słuchawkach(rock`n`roll lat 50-60)
- spacer po burzy(wtedy powietrze jest takie niesamowite)
- zapalenie papierosa na dworze ze znajomymi
- papieros, drink, grill, świeże powietrze i rozmowa o sensie życia
- słuchanie dźwięku koników polnych późnym latem
- masaż stóp

Tak jak widzicie możliwości na doznanie HYGGE jest mnóstwo. Na każdego coś innego działa. Wierzę, że każdy z Was ma niby zwyczajne momenty w ciągu dnia, które są paradoksalnie bardzo magiczne i wytwarzają niesamowite uczucie HYGGE. Życzę Wam abyście choć jeden raz każdego dnia zatrzymali się i doznali uczucia prozaicznego szczęścia. To naprawdę jest możliwe, nawet w tym kraju jakim jest Polska. HYGGE można się nauczyć, wystarczy otworzyć oczy i uszy, a przede wszystkim serce i umysł. Powodzenia, znajdujcie szczęście każdego dnia, buziaczki 😚😚😚


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz