wtorek, 5 czerwca 2018

Hydroksyzyna! Czy uzależnia?!

Dzień dobry 👋 kilka postów temu spytałam się Was czy chcielibyście dowiedzieć się jak wygląda uzależnianie się od Hydroksyzyny. Wyraziliście takie chęci, więc oto przychodzę dzisiaj do Was z nowym postem o jednym z najbezpieczniejszych leków uspokajających. Zapraszam do lektury.

Hydroksyzyna jest lekiem uspokajającym, który przede wszystkim nie jest lekiem kardiotoksycznym a co za tym idzie nie uszkadza naszego układu krążenia, co dla mnie jest szalenie ważne, ponieważ leczę się na nadciśnienie. Mało kto wie, że tak bardzo popularna Hydroksyzyna(o której prawie każdy już słyszał) jest świetnym lekiem na silną alergię i świąd skóry, ponieważ ma silne działanie antyhistaminowe. Dodatkowo Hydro(jak ja ją nazywam) wykazuje lekkie działanie przeciwbólowe, genialnie usypia i rozluźnia mięśnie podczas bardzo mocnego stresu. Najważniejszą dla mnie cechą Hydroksyzyny jest to, że działa bardzo szybko, ponieważ efekt uspokojenia zauważalny jest po 15 minutach, a senność po 30 minutach przy zażyciu 10 mg dawki. Działanie uspokajające utrzymuje się niekiedy do dwóch dób, ale zazwyczaj przy większych nerwach działanie jest przez 12 godzin. Uważam, że to i tak długo. Niemniej jednak przy niesamowitym(powtarzam NIESAMOWITYM) stresie co 3 godziny należy sobie łykać kolejne dawki. Najważniejsze jest to aby nie przekroczyć 10 tabletek na dobę, chociaż w ciężkim przypadkach można zażyć znacznie większe ilości.

Wszystko jak na razie brzmi idealnie. Czy Hydroksyzyna to lek na problemy z nerwami, który nie powoduje, żadnych skutków ubocznych? Zaskoczę Was, ale TAK. Żadnych skutków ubocznych nie zauważyłam przyjmując Hydre przez pełne 3 miesiące. Oczywiście na początku przez 3 dni miałam oczy, spojrzenie jakbym dobre prochy ćpała i było to zdecydowanie zauważalne. Miałam spojrzenie jak Marilyn Monroe bez makijażu czyli przymknięte powieki, zmęczone, bez głębi. Sama pustka. To na pewno nie było fajne, bo wyglądałam naprawdę jakbym wzięła jakieś mocne narkotyki i miała odlot. Każdy kto mnie w tych 3 dniach spotkał to zauważył. Jedynym jeszcze minusem jest to, że łykając Hydroksyzynę zauważyłam zatrzymywanie się wody w organizmie, ale nie było to bardzo doskwierające. 

CZY HYDROKSYZYNA UZALEŻNIA?

Jeden lekarz powiedział TAK jeden powiedział NIE. Według mnie to tak jak z każdym innym uzależnieniem. Jedni są wpływowi na uzależnienia inni nie. Jedna osoba uzależni się od nikotyny, a druga zaś dopiero po heroinie. Każdego człowieka trzeba rozpatrywać indywidualnie, a nie brać go za ogół. Ale jeśli rozmawiamy o Hydroksyzynie to kiedy chciałam ją odstawić miałam przez tydzień z tym problem, ale po czasie doszłam do tego, że nie byłam wtedy gotowa aby przestać ją łykać, bo miałam bardzo ciężki okres w życiu i stres sięgnął takiego poziomu, że nawet biorąc ją jeszcze się trzęsłam wewnętrznie. Było to naprawdę straszne, ale ćwiczyłam umysł i postanowiłam, że przestanę się stresować, odstawię Hydre i będę inaczej dbała o swoje zdrowie. Jak pomyślałam tak też zrobiłam i teraz nie łykając uspokajaczy czuję się dobrze, czasem nawet i bardzo dobrze. Czy więc Hydro uzależnia? Można uznać, że tak, ale według mnie każdy lek, który bierzemy uzależnia, ponieważ fizycznie zawsze jesteśmy od niego zależni. Najważniejsze aby nie uzależnić się od leku psychicznie, bo wtedy mogą być kłopoty. Dzisiaj nie biorę Hydroksyzyny regularnie, jedynie czasem kiedy się czymś mocno zdenerwuję. 

Podsumowując. Uwielbiam Hydroksyzynę i uważam ją za cudowny lek na stres, nerwy, na uspokojenie, na spanie, na rozluźnienie, na uczucie WYJEBANIA. Najważniejsze jest też to, że nie jest to psychotrop jak spora większość leków uspokajających. Jest to lek nieniszczący naszego serca i całego układu krążenia. Działa bardzo szybko, nie wywołuje skutków ubocznych jak inne uspokajacze, jest tanim lekiem na receptę. Myślę, że każdy kto ma nerwy od mocnych do monstrualnie mocnych doskonale poradzi sobie kilkoma dawkami tego leku na dobę. Dla mnie Hydro to lek, który jest lekiem magicznym i wiem, że mając jeden blister w torebce zawsze jestem bezpieczna. Brzmię jak uzależniona ha ha ale naprawdę wiem, że wiele osób ma problemy ze stresem i nie umie sobie pomóc. Nie łykajcie psychotropów ani benzodiazepin jeśli nie musicie(chociaż te drugie to prawdziwy gigant wśród uspokajaczy, który KOCHAM). Mam nadzieję, że wiele osób mających problem ze stresowaniem się wszystkim co jest, a wierzcie że tak czasem bywa pomoże sobie dzięki temu postowi. Macie stres trwający więcej niż 3 doby idźcie do lekarza pierwszego kontaktu i poproście o Hydroksyzynę. Użyjcie i zacznijcie normalnie funkcjonować. Bo można. Ale! Ale wiedźcie, że każdy lek mimo wszystko może zaszkodzić w za dużej dawce lub przy niewłaściwym stosowaniu. Nie należy łykać Hydroksyzyny i pić alkohol. Nie zabije Was, bo sama to spraktykowałam, ale będziecie tak uspokojeni jakbyście wzięli łyżkę Valium lub pudło relanium, albo jakbyście wypalili 10 gramów dobrej marihuany. Po prostu nie łączcie z alkoholem, ponieważ alkohol powoduje, że Hydroksyzyna znacznie zwiększa swoje działanie.

Na koniec chcę Wam powiedzieć, że każdy sam pracując nad swoim umysłem może się uspokoić. Wymaga to CHOLERNIE wiele pracy. Wiem po sobie. Mój stres był tak silny, że ciśnienie nawet przy silnych lekach na nadciśnienie nie spadało, miałam czerwone oczy jak królik, chudłam, nie mogłam jeść(to był jedyny plus stresu). Czym się stresowałam? Tym, że umrę. Ktoś teraz się zaśmieje, ale jeśli chorujecie na nadciśnienie i lekarz mówi Wam, że zawału nie dostaniecie, ale udar już jest możliwy to świat Wam się wali w jednym momencie. Nikomu nie życzę takiego napięcia jakiego doświadczyłam. Ale dzięki tej sytuacji jestem znacznie silniejszą osobą. Teraz mało mnie denerwuje chyba, że jest to naprawdę spory problem. Zawsze należy walczyć!!!

Trzymajcie się i zawsze bądźcie silni, zawsze! A jeśli nie macie ochoty walczyć sami ze sobą zażyjcie Hydroksyzynę. Ona naprawdę pomaga 👍

Ślę gorące pozdrowienia 👄👄👄

Aleksandra M.

3 komentarze:

  1. Dziękuję za ten komentarz Dominiko :)

    Zapraszam do innych postów.

    Serdecznie pozdrawiam z Łodzi,
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie, że udało się z tego stanu wyjść i muszę przyznać, że jeśli chodzi o mnie to ja również bardzo chętnie odwiedzałam gabinet psychologa. Muszę przyznać, że właśnie w https://psycholog-ms.pl/ znalazłam pełne wsparcie w moim problemie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że psycholog pomógł Ci dojść do siebie :) Gratuluję wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń