piątek, 26 kwietnia 2019

Jak daleko można uciec...

Wielokrotnie powtarzałam i pisałam, że w czasie odczuwania zagrożenia można podjąć się trzech opcji - ucieczki, walki lub obojętności. Ja należę do osób, które są dobre w uciekaniu. Można by rzec, że to już dyscyplina sportowa Maassen. Kiedy odczuwam zagrożenie, jestem w niebezpieczeństwie to zawsze uciekam. Nie podejmuję się walki, bo nie jest tajemnicą to, że nie lubię brudzić sobie rąk niepotrzebnie. Obojętna też nie bywam, bo uważam że to postawa życiowych ignorantów. Ja wolę uciec, daleko od wszystkiego. Od problemów, kłopotów, osób, obowiązku czy złych wspomnień. Moje postępowanie jest niesamowicie podobne do zachowania serialowej Kate z Lost. Całe życie ta dziewczyna uciekała... tak naprawdę przez wspomnieniami i przed samą sobą. Ucieczka pozwalała jej poczuć adrenalinę, która sprawiała, że czuła wiatr we włosach. Też lubię jak coś się dzieje, ale w gruncie rzeczy cenię sobie spokój i stabilność.
Pewnie robię sobie krzywdę uciekając przed wszystkim co mnie otacza, ale to odpowiedź mojego organizmu na niebezpieczeństwo i zagrożenie. Moją osobistą tragedią jest to, że nie umiem ufać. To jest silniejsze ode mnie. Nie ufam nikomu. Jedynie samej sobie, bo wiem jakie są moje granice i na co mogę sobie pozwolić. I wiecie co jest w tym wszystkim najsmutniejsze? To, że już komuś prawie, że zaufałam a ten ktoś niszczy wszystko nad czym pracowałam. To się wydaje takim absurdem, cholernym nonsensem ale to się dzieje. Wielokrotnie wspominałam na blogu o lojalności względem bliskich sobie osób. Pamiętacie historię o Pannie Zet i Kobrze? Tyle mówiłam, że co dotyczy dwóch osób powinno zostać między tymi dwiema osobami, a nie ciągnąć się między trzecią, czwartą czy dziesiątą osobą. A jeszcze zabawniejsze jest to, że osoba nie znająca mnie ufa komuś na mój temat. Mnie to śmieszy i trochę zasmuca, bo to pokazuje jacy ludzie są i jak bardzo zwracają uwagę na pozorność czynów. Dlatego też odsunęłam się od wielu osób z mojego środowiska, tym samym wybierając samotność. Poza tym jestem kobietą potrzebującą pewnej izolacji na jakiś czas. Ludzie tego w większości nie rozumieją, więc rozpowiadają plotki, że ignoruję, olewam, krzywdzę, łamię serca i jestem wyrachowaną suką. Cóż... ja nie odpowiadam za to co Ci ludzie mają w psychice. Jeśli ktoś nie rozumie mojego egocentryzmu to trudno... jego problem z nim, nie ze mną. Rozumiecie te paradoksy? Na pewno, bo jesteście naprawdę świadomymi ludźmi. Poznałam wielu z Was to doskonale wiem. U ludzi bardzo cenię mądrość, a głupoty nie znoszę. Ktoś mi powiedział, że głupiego faceta można znieść, ale głupiej kobiety NIE. I taka jest prawda. Wiele kobiet w moim wieku to marne intelektualistki - niestety. Pamiętam jak poznałam w Kaliskiej jedną taką tępą dzidę i wiecie co? nie pojmuję jak ktoś inteligentny może się z nią przyjaźnić. Ale jednak może. Życie to paradoks, wypełniony setką nonsensów. Od tego wszystkiego chce się uciec, wyskoczyć i pobiec daleko przed siebie i rozglądając się na boki i nie patrząc za siebie. Po prostu uciec, daleko, jak najdalej stąd. W życiu wyznaję wiele zasad Ojca Chrzestnego między innymi lojalność i pozostawianie sobie tego co ktoś mi powiedział. Uważam, że to uczciwe, mimo że znajomość, przyjaźń lub miłość się kończy.
Swoją drogą przyjaźń chyba nie istnieje... a na pewno nie między kobietami. Najczęściej najlepsza przyjaciółka wbija nóż w plecy, najlepsza przyjaciółka pieprzy się z Waszym mężem, najlepsza przyjaciółka zazdrości, najlepsza przyjaciółka... Od tego wszystkiego każdy z Was niech ucieka. Gdybyście walczyli co byście zyskali? Ja myślę, że pozostawiając za sobą wszystko jest lepiej. Nie ma pytań, nie ma krzyków, łez, jest tylko wspomnienie. Bardzo często tęsknimy za wspomnieniami a nie za prawdziwymi ludźmi.

Tymczasem.


6 komentarzy:

  1. Zależy... czasem uciekam czasem walczę. Kiedy naprawdę jest o co walczyć )
    Mam większe wymagania bo nie toleruje ani głupich facetów ani bab. Może dlatego mam niewielu przyjaciół;)
    Prawdziwa przyjaciółkę mam jedną. Zawsze miałyśmy inne gusta w kwestii mężczyzn więc wiem że do faceta nie podlozylaby mi swini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z zasady ludziom nie ufam. Jeżeli poznaję kogoś nowego to z automatu daję takiej osobie TABULA RASĘ, ale mam i tak ograniczone zaufanie przez to wszystko co mnie w życiu spotykało.

      Głupi faceci są męczący to prawda, dlatego mój wybranek zawsze był inteligentny ale na mojego pecha zawsze podły i kłamliwy hahahah... o tempora, o mores!

      Usuń
  2. Zapraszam na portale randkowe ★BZYKANIE24.PL★

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym miała zareklamować ten portal to z pewnością bym weszła i sprawdziła jak działa i czy jest warty polecenia ;)

      Choć od razu muszę przyznać, że strona graficzna zrobiona jest bardzo dobrze :)


      Pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń
  3. G. : To dlatego tak trudno Mi się z Tobą umówić pomimo odległości. Dlatego nie lubię ładnych lecz głupich dziewczyn, gdyż trzeba im tłumaczyć różnicę pomiędzy żartem a ironią, że bez makijażu też są ładne, oraz wiele innych kwestii. Jedni mówią, że przeciwieństwa się przyciągają czyli kobieta < > mężczyzna, ale z obserwacji to raczej podobieństwa charakterów lub wyglądów, a gdy dwie osoby wyglądają uznajmy to podobnie z wyglądu, to będą szukać czegoś nowego u zupełnie nie podobnych ich odbić lustrzanych, czegoś nowego i innego. Jesteś jak ten kontroler lotów przy radarze, wszyscy dziękują pilotowi za udane lądowanie, ale ktoś mu ten wolny pas do lądowania przydzielił i nikt nawet nie wie, że co 5 minut ląduje kolejny samolot a nie wszystkie na raz :P

    Ja nawet mam piosenkę o typowej suce, psie, gdyż jedno określa kobietę a drugie mężczyznę, co by się intelektualistki nie poczuły zawiedzione lub z dyskryminowane :XD Jeśli pies ma najlepszy węch z anatomicznego punktu budowy ciała, to suka jest odbiciem lustrzanym, ale jak wiemy psy polują lub zdobywają jedzenie lub inne suki, a suki zajmują się rodziną. Konflikt powstaje, gdy jedna ze stron zachowuje się inaczej, odrywa się od stada lub szuka wrażeń gdzie indziej.

    Moja Ex była ładniejsza od swojej przyjaciółki, było to widać z daleka, ale jej przyjaciółka była inteligentniejsza i sprytniejsza, trzymały się razem. Jeśli jedną potrafiłem doprowadzić do białej gorączki czystą prawdą to druga stawała w obronie, jak mogłem powiedzieć prawdę, zamiast nie mówić nic. Obie wiedziały o Mnie dosłownie wszystko, ale tylko z jedną byłem w związku i nie miałem siły użerać się z grupą, tzn miałem ale uznałem, że szkoda energii mentalnej na dwie kobiety.

    Najgorsze jest niedowartościowanie i przewartościowanie. Jedną stronę potrafię pociągnąć w górę, a drugą stronę sprowadzić na ziemię, czekając na odpowiedni czas jak ten kontroler lotów zarządzający pasem startowym :P

    Spójrz na historię i strategię :P
    Dywizjon 303 samoloty startowały, zestrzeliwały wroga i lądowały, bez strat pilotów.
    Japońskie kamikaze, samoloty startowały, rozbijały samolot o wrogą jednostkę, pilot ginął na miejscu.
    Jedna i druga grupa osiągała zamierzony cel na swój sposób :P

    Pisałem o piosence :P no więc "Guova x Senn - Do wszystkich suk"
    https://www.youtube.com/watch?v=YzQX3G3sRiQ

    PS: a tej twojej Fińskiej piosenki nie słuchałem i tak bym nie zrozumiał,
    bariera językowa pomimo google translate :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego Grzegorz ja uważam, że lepiej otaczać się niewielką ilością osób, ponieważ ilość nie jest ważna tylko jakość. To tak samo jak kupowanie sztucznej biżuterii a nie na przykład złotej lub srebrnej. Jest dobra na kilka użyć i nic poza tym. Znalezienie prawdziwego przyjaciela i prawdziwej miłości to bardzo trudna sprawa. Chociaż ja uważam, że ona nas znajduje a my po prostu godzimy się na LOS lub nie.


      Przesyłam pozdrowienia :)

      Usuń