Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze i jesteście pozytywnie nastawieni na ten styczeń. Ja jestem bardzo pozytywnie nastawiona i mam mnóstwo entuzjazmu gdyby nie moje cholerne nadciśnienie, które nie pozwala mi żyć. Przez nie wiosną w 2017 odwołałam kilka ważnych dla mnie spotkań... cóż było minęło i nie wróci. Tak jak w którymś z postów wspominałam, większość osób nie zrozumie czym jest choroba taką jaką jest nadciśnienie, ponieważ to trzeba samemu odczuć na własnej skórze. Póki człowiek sam się nie przekona to nie zrozumie. Proste jak schemat cepa. Niemniej piszę ten post dlatego, że czuję się już lepiej, choć czuję, że ciśnienie mi skacze, a przez to się denerwuje i skacze mi puls. Ostatnio skoczył mi do 230 i było naprawdę groźnie, ale przeżyłam jak zawsze. Kto jak kto, ale ja muszę dać radę ha ha ha. Teraz(już w tym tygodniu) będę musiała nachodzić się po lekarzach, ale im szybciej wyzdrowieję tym lepiej. Dzięki jednemu spotkaniu poczułam się znacznie lepiej(dziękuję, Ty wiesz 👄). Z biegiem czasu dostrzega się kto jest uczciwy, dobry i jest najlepszym wsparciem...
Mimo mojego nadciśnienia, stresu i bardzo smutnego nastroju tegoż dnia było bardzo dobrze i dodatkowo wiem jak uciekać przed dzikami ha ha ha.
Na koniec postu chcę Wam życzyć abyście byli zdrowi, szczęśliwi, odważni - gdyż jeśli na kimś Wam zależy i za kimś tęsknicie, nie czekajcie na krok tej osoby tylko o sobie przypomnijcie. Uwierzcie... wiele osób czeka na ten jeden znak.
Buziaczki Kochani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz