wtorek, 13 sierpnia 2019

Dopadła mnie karma

Wszyscy teraz mówią o tej pieprzonej karmie. Kuba powtarzał mi, że za to co robię dopadnie mnie karma. Za to, że bawiłam się facetami i nie dbałam o ich uczucia. Mama ostatnio cały czas mówi o karmie, że wszystko wróci do człowieka. Karma Karma Karma! Mam naprawdę po dziurki w nosie słuchania co do człowieka wróci a co nie. W magii jest tak, że uczynek jaki sprawimy komuś wróci do nas potrójnie. Wiem o tym wszystkim, ale mnie wnerwia takie gadanie, bo to według psychologii prowadzi do samospełniającej się przepowiedni.

Wielokrotnie po latach dopadała mnie karma i być może historia zatoczyła koło po raz kolejny. Nie wiem... być może. Posiadam umysł analityczny co wiecie doskonale z postów i umiem sobie wszystko wytłumaczyć, ale nie mam tym razem ochoty, bo to pochłania czas i troszkę nerwów, których osobiście nie lubię tracić. Poza tym mam zajebiście wykształconą intuicję i jeśli coś czuję, przeczuwam to mam rację. To temat rzeka i na zupełnie inny post, bo należałoby się rozpisać, a ja dzisiaj nie mam na to czasu bo zmierzam na drineczka aby wychillować. Na pewno o zaletach i wadach intuicji sobie kiedyś porozmawiamy, bo naprawdę warto. A teraz idę chillować się, bo właśnie tego mi potrzeba.


Tymczasem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz