Pamiętam czasy kiedy to byłam na wszystkich portalach randkowych i tych mniej randkowych 😈. Sympatia w poszukiwaniu miłości życia, Badoo w celu znalezienia partnera, Erodate na szybki numerek, DateZone na znalezienie niewolnika, GG dla pogaduszek i VK dla zabawy. Byłam wszędzie i przeznaczałam na "kontakt" z ludźmi mnóstwo czasu, ba! mnóstwo swojego cennego czasu. Na Sympatii było wiele sensownych facetów, co muszę przyznać. Bardzo dobrze wspominam DateZone - jeśli szukacie seksu bez zobowiązań to polecam. Dzisiaj próżno mnie szukać gdziekolwiek w sieci, ponieważ korzystam z bloga, Facebooka i Instagrama. Miałam kiedyś Tindera ale uważam, że to dno, bo oczekiwania Panów nijak się mają do tego co sami sobą reprezentują. Większość to kłamcy, manipulanci, sponsorzy, księża, pedofile, zoofile i inni zboczeńcy. Oczywiście poznałam dwóch fajnych mężczyzn na Tinderze ale to są wyjątki, nic więcej. Ale kobiety na Tinderze też nie są lepsze. Wypisują jakieś głupoty i myślą, że inteligentny, fajny chłop zwróci na nie uwagę. Niestety tak to nie działa. Za wiele lat siedziałam w sieci aby nie zauważyć postępowania kobiet i mężczyzn. Dzisiaj gdybym weszła na jakiś portal to Ci ludzie byliby dla mnie bardzo przewidywalni.
Dowcipna jestem, lubię SEX i dużo czytam... - o właśnie tak zaczęłabym wypełniać swój profil na Tinderze wklejając jakieś sexy zdjęcie z dużym dekoltem, w którym zaprezentowałabym swój biust. Wierzcie mi, że rzesza wygłodniałych samców rzuciłaby się na mnie jak na antylopę, ale Kochani... w życiu trzeba wiedzieć czego się szuka. Na tych wszystkich portalach miałam mnóstwo propozycji seksu i to różnego rodzaju. Od seksu ze zwierzakami, w konfesjonale, na biurku nauczycielskim, w parku, na cmentarnym grobie aż po oferty z niewyobrażalnym "bonusem" w tle. Ale wiecie co? Jakoś nie skorzystałam, bo nie szukałam tego. Szukałam bratniej duszy, która lubi seks, jest inteligentna i ma obszerną wiedzę na każdy temat.
Szczerze Wam powiem, że te portale mnie zmęczyły, choć lubiłam sobie na nich pogawędzić o dupie Maryny. Ale wszystko kiedyś musi się skończyć. Dzisiaj mam kilka osób, z którymi mogę rozmawiać o wszystkim i nie muszę nikogo szukać. Niemniej nie żałuję tego, że byłam internetową dziewczyną, ponieważ wiele się nauczyłam o ludzkiej psychice. Co prawda wiem, że ludzie są strasznie chorzy, podli, źli, obleśni i przerażający ale... NIE WSZYSCY. To jedyne co jest w tym wszystkim pocieszające.
Jeśli już chcecie szukać szczęścia to szukajcie na Badoo i na DateZone. To dwa najlepsze portale do poszukiwania miłości i seksu oraz ciekawych znajomości. Na DateZone dosyć szemranych ale zawsze coś ha ha ha 😈.
Powiem Wam na koniec, że dzisiaj mając 26 lat mam tak spore doświadczenie w relacjach damsko-męskich, że sama nie mogę w to uwierzyć. Nic mnie w życiu już nie dziwi, bo za dużo widziałam, doświadczyłam i przeżyłam. Ale mam doświadczenie, choć to nie jest wcale dobre słowo, ponieważ to właśnie naszym błędom nadajemy imię DOŚWIADCZENIE. Wszystko w naszym życiu dzieje się po coś aby nas doprowadzić do czegoś. Nawet jeśli coś nie ma kompletnie sensu na pierwszy rzut oka to jednak ma sens... choć ukryty dla naszych oczu. Weźcie to pod uwagę. Nie martwcie się na zapas. A jeśli chcecie się martwić to wyznaczcie sobie na to godzinę, a potem bądźcie szczęśliwymi ludźmi, nawet gdy życie ssie i zabija od środka. Po co? A... tak na przekór smutkowi 😈.
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz