sobota, 20 maja 2017

Juwenalia 2017 + Soplica Jagodowa i Pigwowa

Cześć Wam ✋ dwa dni nie pisałam, bo 18 maja miałam imieniny, a wczoraj byłam z koleżanką, ze studiów na Juwenaliach i nie miałam w ogóle czasu aby wejść na Internet i coś napisać. Byłam całe dwa dni na nogach. W tym roku byłam pierwszy raz na Juwenaliach w mojej całej karierze studiowania. Za moment opowiem Wam jak było i czy warto wybrać się na Juwe.

Ja i Kinga byłyśmy punktualnie o 17 i mogłyśmy dzięki temu się rozejrzeć kupić sok i plastry, bo sobie obtarłyśmy nogi. Zrobiłam małe zakupy przed i kupiłam wódeczkę Soplicę - Jagodową.

Pyszna wódka, polecam!!! Jeśli kiedykolwiek miałabym reklamować wódkę to tylko Soplicę, bo ma świetny smak i nie smakuje jak spirytus ❤❤❤❤❤❤❤

Juwenalia, jeśli ktoś nie wie odbywają się na osiedlu studenckim(Lumumbowo). Nie wiem dlaczego, ale Lumumbowo kojarzy mi się z The Sims :P jestem chyba szalona, no ale mniejsza o to.

Trawa, większość osób miała koce, niestety ja z Kingą na to nie wpadłyśmy, więc siedziałyśmy na trawce i tak było fajnie. Pal licho insekty. Zresztą kogo obchodzą insekty, mrówki, muchy po alkoholu. Chyba nie ma takiej osoby, która po wypiciu czegoś mocniejszego nie usiadłaby na trawie.

Orzeszki pomogły nam wstać z tej trawy, chociaż kołował nam się cały świat. Tutaj jest Soplica Pigwowa. W sumie wypiłyśmy 0,7 na nas dwie, czyli było grubo, a nawet bardzo grubo. Chesterfieldy bardzo słabe i świetne Marlboro Beyond. 

Tutaj możecie zobaczyć jak ktoś popłynął. Jak Kinga doszła to tego kolesia i zapytała się czy wszystko w porządku, on odpowiedział - "Tak. Aktualnie sobie wypoczywam". ✋✋✋ Pozdro.

Na Juwenaliach byłyśmy do północy. Ogólnie Juwenalia to siedzenie w plenerze i picie, picie, picie i jeszcze raz picie alkoholu. No i oczywiście poznawanie nowych ludzi. Nasze poznawanie było... hmm... ciekawe, że tak powiem 👅 

Nie mogę powiedzieć, bo było, fajnie, zabawnie i się strasznie spiłam, ale w moim życiu bywało już gorzej. Juwenalia są dla ludzi, którzy szukają nowych kompanów do picia, wyszumienia się, ale głównie są dla ludzi, którzy chcą bezkarnie napić się piwa, wódki pod chmurką, po prostu pod gołym niebem. Było fajnie, podobało mi się, ale uważam, że należy iść z grubą 10 osób dla ciekawszych efektów i przeżyć, niemniej ja i Kinga dobrze się bawiłyśmy. Nie mamy na co narzekać. Pogoda była piękna, choć jak na mój gust i ciuchy, które miałam na sobie, to trochę za ciepło, ale jeśli ja przeżyłam to przeżyje to każdy. Słonecznej pogody ziomeczki ✌✌✌


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz