czwartek, 25 maja 2017

Lisełka Maassenka i Snapchat

Jest 5 rano, a ja oczywiście nie śpię. Nie, że nie mogę i mam bezsenność, po prostu z kimś dobrze mi się rozmawiało i uznałam, że po co spać, jak można rozmawiać 👀 Raczej chyba nie pójdę w tej chwili spać, no za godzinę może pójdę jak skończę pisać post. Lisełką Maassenką nazywa mnie jedna osoba i szczerze mówiąc bardzo mi się to podoba, bo ostatnio oszalałam na punkcie wszystkiego co związane jest z liskami, lisami, lisimi ogonami, uszami i etc. A co gorsza oszalałam na punkcie Snapchata. Tak tak, sama jestem zaskoczona, bo uważałam, że ta aplikacja na telefon to jedna wielka szmira nie warta uwagi 😎😎😎 I teraz wyszłam na hipokrytkę, bo zrobiłam sobie ze 100 fotek, które są może i beznadziejne, ale zabawne. Niektóre są nawet seksowne 💪 aż kto by pomyślał, że jako lisek można być sexy. A jednak można ❤ Jaram się wszystkim co lisie i Snapami też. No sorry, ale trafiło i na mnie. Nie taki diabeł straszy jak go umalują!

Z racji tego, że mój blog był zawsze EROblogiem to mogę to napisać co mam na myśli. Tak! jestem na tym zdjęciu naga i jestem lisem. Gdybym pisała to pod wpływem alkoholu to bym się nie zdziwiła, ale piszę to na trzeźwo, chyba mi się pogarsza ha ha ha 😊😊😊😊😊😊😊 No sami przyznajcie, że jako lisica wyglądam twarzowo. Nie wiem czy można sobie kupić uszka lisa ale ogon już tak 😈😈😈😈😈😈 hmm... ten post nie miał być gorszący, więc o ogonie lisa porozmawiamy w innym poście 18+ a w tym się powstrzymam. Fakt faktem w tej wersji się sobie podobam ha ha. 

Właśnie patrzę przez okno i niebo jest białe, po wczorajszym deszczu, powietrze nawet świeże, a ja z brudnymi myślami. Ale z drugiej strony moje myśli nie są brudne, mam po prostu seksowną wyobraźnię. Co ja poradzę, że nie przepadam za delikatnością. Może ten okres mam już za sobą? Suma sumarum jako Lisełka Maassenka wyglądam bardzo delikatnie. Jaki jest cel tego postu? 

Na pewno taki, że nie oceniajcie czegoś po pozorach tak jak ja oceniłam Snapchata. To zabawna aplikacja ze śmiesznymi filtrami. To jedno.

Kolejna sprawa dlaczego powstał ten post, to lisie ogony, EROTYCZNE lisie ogony, ale to nie w tym poście 😈😈😈😈😈😈

Trzecia rzecz to taka, że hmm... nie rozumiałam tego bum na lisy, ale już wiem, że to zabawne, urocze i liski są super. 

Czwarta kwestia to... chciałam Wam poprawić humor, bo życie jest taki krótkie i smutne. Chwytajcie dzień za dniem i cieszcie się życiem, bo macie tylko jedno. Mnie ostatnio łapał smutny i depresyjny czas z racji pogrzebu i... zaczęłam ubierać się na czarno, mimo że kupiłam dwie sukienki to chodzę na czarno, bo wewnętrznie jeszcze jestem z kilkoma sprawami niepogodzona, ale czuję się dzięki kilku osobom lepiej i za to im dziękuję, bo czasem warto powrócić do znajomości. Ok ok... pewnie jeden lis Maassen to mało, to macie na dole więcej tak dla lepszego humoru, buziaczki. Wasza Lisełka Aleksandra ❤👄👄👄

Macie dowód z tą czernią. Mimo wszystko(*).

W niebieskich oczach, hmm... no zupełnie inaczej wyglądam ☺☺☺

Nawet ja, czasem chodzę spać, ale tylko czasem. Dobranoc Kochane Liski 👿👿👿

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz