niedziela, 28 maja 2017

Życie to Suka...

Życie to Suka... takie stwierdzenia gdzieś albo słyszałam, albo były w Internecie jako memy. Nigdy nie postrzegałam w ten sposób życia, ale odkąd lepiej znam siebie, więcej doświadczam i więcej widzę to faktycznie życie to taka Suka z BDSM, która niby jest niewolnicą, a jednak zniewala swojego Pana bardziej niż żona, praca czy też problemy. Zawsze uważałam, że życie jest piękne i nawet kupiłam sobie perfumy o tejże nazwie La Vie Est Belle(Życie jest piękne), a tak jak życie, tak i perfumy niestety śmierdziały. Paradoks? Może nie do końca, chociaż czasem mam ochotę się rzucić pod pociąg. Są ludzie, którzy nie mają w ogóle problemów a zachowują się jakby przeżyli tsunami co mnie bardzo śmieszy, bo ci ludzie nie mają nic o życiu pojęcia. Co gorsza uważają się za speców, a nie mają pojęcia ani doświadczenia w wielu dziedzinach życia. Smutne, ale są tacy "nauczyciele" bez papierka. Całe życie jestem optymistką, chciałam nawet innych tego uczyć, ale dostrzegam coraz częściej, że psychologia psychologią, ale są ludzie, którzy nie pozwalają sobie pomóc chociaż bym stanęła na rzęsach, cyckach czy twardo na nogach. Niestety wolą się nad sobą użalać i mnie jeszcze dodatkowo dołują. Owszem lubię rozmawiać i wspierać innych dobrą radą, ale litości, ja też mam jakieś limity. I niestety mój stres doprowadza znowu do tego, że źle się czuję i jestem maksymalnie smutna. Już 5 dzień z rzędu ponad 5 godzin w ciągu dnia odbija mi się i jest mi niedobrze. Ale nie jest do odbijanie jedzeniem tylko odbijanie z nerwów. Tak przynajmniej mniemam. Ale doskonale wiecie, że ja już nie z takich opresji wychodziłam. Kto jak kto, ale Wasza Aleksandra zawsze da radę. Bo kto jak nie ja? Prawda? ✌

(Zawsze marzyłam o tym chokerze a`la obroża. Pewnie wiele osób na ulicy powiedziało by "ale wulgarnie", "dziwka", "ale sucz", "to już kobiety noszą obroże jak psy, co z tym światem". Ludziom może się nie podobać i wiem, że większości społeczeństwa takie "coś" na szyi nie podejdzie, albo nie trafi w gust, ale mój styl zawsze był połączeniem elegancji i wyrafinowania. Mnie się podoba. Oczywiście uważam, że to dodatek bardzo wyrafinowany, bo takie coś nosiły paryskie kurwy czy gwiazdy porno z "klimatów"(klimaty - praktykowanie BDSM). Co by nie powiedzieć to przecież do kościoła w tym nie idę ani do babci na imieniny. Uważam, że to idealny dodatek jeśli chcemy zwrócić uwagę świata albo chcemy zaskoczyć naszego partnera lub wzbogacić nasze życie erotyczne.)

Po tej krótkiej dygresji, powróćmy do tematu. W sumie tak daleko, to ja od tematu nie odbiegłam, no ale mniejsza z tym. Kiedyś ktoś o dziwo bardzo religijny powiedział, że "Najlepsi ludzie najgorzej są doświadczani, aby Bóg miał godne naczynia do naśladowania Jego". Hmm... pewnie zastanawiacie się skąd ja takie myśli znam. Ano upadły ze mnie anioł i to dosłownie. Ten filtr ze Snapchata z białymi aureolami nad moją głową i ta obroża idealnie obrazuje mnie. Upadły anioł. Jeśli metafizyka naprawdę istnieje to spadłam z nieba, trafiłam do piekła i nie wyszłam, bo mi się spodobało. Moja historia o mojej duchowej zmianie to długa historia, ale z każdym kolejnym postem, więcej się dowiadujecie, a ja sobie głowę czyszczę przez takie posty refleksyjne o moim życiu.

Życie to może Suka... ale ale ale!!! Kocham tę Sukę nad życie. Kocham ludzi, ten piękny świat, kocham też siebie, choć czasami się tak nienawidzę, że naprawdę bym się potrzaskała jak  kruchą szklankę. Ale! ale wiem, że tego nie zrobię, bo miłość do życia jest najważniejsza. Kocham życie i chcę się nim cieszyć, doświadczać, korzystać, przeżywać, smakować, cieszyć się, że jestem, bo nie wiem jak długo przyjdzie mi być tutaj na Ziemi. Nauka miłości do siebie i chęć życia to długa droga, a niekiedy bardzo trudna, ale jeśli jesteście silni, albo do takich aspirujecie to Wam się uda. Przecież mnie się udało! Kocham Was, życie i siebie ❤

Wiem, że... to w tej chwili zostawię bez echa. Ale kiedyś coś Wam a`propos tego postu napiszę i będzie o niewolnictwie, seksie, miłości, cierpieniu. Ostatnio znajoma mnie spytała - "Ola, kiedy post o seksie, przecież ten blog był stricte o seksie, a zamienił się w refleksyjny dziennik, co z Tobą, ochotę straciłaś?!". Ha ha ha... ma dziewczyna sporo racji, ale dzisiaj połączyłam refleksję ze zdjęciami z nutą erotyki i kto czyta regularnie ten wie, że refleksja jest przeplatana z erotyką. Mój blog to nie jest PornoBlog gdzie pokazuję się calutka w negliżu. To miał być blog i jest o moich nieskrępowanych, wolnych, czasem bezczelnych myślach. Erotyka to fundament tego bloga, ale to nie znaczy, że nagość totalna na nim będzie gościć. Nie wykluczam niczego, ale nie w najbliższym czasie. 

Co bym zrobiła gdyby ktoś zaproponował mi sesję w Playboy`u?

Jasne, że bym się zgodziła!!! Nie uważam, aby to było coś złego. To bardzo stare już pisemko dla dorosłych i nie ukrywam, że gdybym dostała taką propozycję to przyjęłabym ją już dzisiaj. Wiem, że rodzina by krzywo spojrzała czy niektórzy znajomi, ale Ci, którzy są ze mną blisko, powiedzieliby "No w końcu, ja wiedziałem, że będziesz w Playboy`u to była tylko kwestia czasu." Tak by powiedział mój kumpel(tak tak wiesz, że chodzi o Ciebie, jeszcze się odezwę 👅). Także jeśli ktoś z tego magazynu to czyta, to bardzo chętnie się zgodzę 😈😍😈  W sumie jestem bardzo fotogeniczna i uważam, że kamera mnie lubi. Lubię pozować do zdjęć, nie wstydzę się, to chyba jest ok, co nie?! 😄

Nie wiem jak to się stało, ale moje odbijanie wraz z napisaniem postu przeminęło. Właśnie dlatego kocham pisanie i do śmierci będę to robić. Niewolnictwo w seksie jest fajne, ale w życiu i w myśleniu to największa głupota jaką można popełnić. Jeśli chcecie być szczęśliwymi ludźmi to wyzwólcie swoje myśli i swoje popędy, bo macie tylko jedno życie i najważniejsze w życiu jest Pragnienie, bo ono pozwala i zachęca nas do życia. Tymczasem całuję, śpijcie dobrze 👄👄👄


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz