poniedziałek, 15 maja 2017

L jak Lenistwo

Dzień dobry Wszystkim ☺ nie wiem czy to wina pogody, czy moich leków nasercowych czy czegoś innego ale nic a nic mi się nie chce. Zazwyczaj mi się chce, a ostatnio bym leżała i pachniała i nic więcej. Ta naprzemienna pogoda raz ciepło raz zimno mnie rozregulowała i mam takiego lenia, jakiego nigdy nie miałam. Chce mi się spać i bym całe dnie spała i nic nie robiła, ale wiadomo, że tak się nie da, bo ile można. Ten post będzie taki bardzo luźny, bo po co się zbytnio spinać, skoro i tak będzie to co ma być. Trochę stałam się obojętna do wszystkiego, no ale może to wina pogody. Jak już przyjdzie lato to znowu ożyję. Paradoksalnie najlepiej czuję się jesienią, mimo że jest chłodno i pada. Najsłabiej czuję się mentalnie na początku wiosny, bo przesilenie wiosenne i takie tam. Mówi się, że kolory ubrań jakie nosimy na sobie wiele mówią o naszym nastroju. Ja ostatnio cały czas chodzę ubrana na czarno, mimo że lubię kolorowe ciuchy. Naprawdę stałam się jakaś lekceważąca i wyluzowana, bo zawsze kobiece ciuszki, makijaż, uczesane włosy, a teraz czarne, stare spodnie, czarny basic, rozpuszczone, zwyczajne włosy, bardzo lekki makijaż, nieumalowane paznokcie. Po prostu pełen luz. Co się ze mną stało? Mam nadzieję, że to tylko przemęczenie organizmu i myślenia. Jeśli można zmęczyć się myślami, ale wierzcie mi, że można. Mój brat cały czas powtarza mi, że spadłam intelektualnie od czasu gimnazjum i liceum. Hmm... z pewnością ma rację, bo ja też to dostrzegam. Dodatkowo ludzie uważają mnie za narcyza i ignoranta. Nie mam im tego za złe, że tak uważają. Być może ja nie zauważam swoim wad i tyle. Ale powiem Wam jedno. Ci którzy nie zauważają swoich słabości są znacznie szczęśliwszymi ludźmi aniżeli Ci, którzy widzą w sobie wszystko co najgorsze. Szczęścia trzeba się uczyć całe życie i jest to bardzo trudny, długi proces, ale możliwy do osiągnięcia. Jest prawie pierwsza w nocy, a ja leżę sobie przy otwartym oknie i słucham Taco Hemingway`a i jest dobrze. Lubię pisać o tej porze i to się chyba już nie zmieni. Dzisiejszy dzień będzie leniwy, ale wykorzystam go na zrobienie sobie domowego SPA. Wezmę gorącą, długą kąpiel, zrobię sobie nową maseczkę węglową L`Oreal i zrelaksuję się. Po prostu przeznaczę ten dzień dla siebie. Bardzo tego potrzebuję. Powiem Wam, że lubię towarzystwo i dobrą zabawę, ale w głębi duszy jestem samotniczką i bardzo dobrze mi w moim własnym towarzystwie, a najważniejsze jest to, że umiem się sama zająć sobą i znaleźć sobie zajęcie. Myślę, że na starość będzie mi łatwiej żyć, nawet jeśli będę sama. Ale nie ma co dywagować na temat starości, bo mam na razie 23 lata, więc młodość. W weekend byłam sobie z Mają na zakupach w Galerii Łódzkiej i dobrze mi to zrobiło, bo kupiłam sukienkę, okulary przeciwsłoneczne i choker. Poprawiłam sobie trochę humor i od razu mi lepiej. Pieniądze szczęścia nie dają, ale zakupy już tak. Marilyn się nie myliła ❤❤❤ W tym tygodniu muszę jeszcze kupić sobie buty, widziałam prześliczne czerwone buty, ale nie wiem czy to ma sens aby kupować sobie wysokie buty skoro się utuczyłam i boli mnie całe życie kręgosłup. Czasem trzeba z czegoś zrezygnować, ale znacie mnie. Kupię je, przynajmniej będą moje ha ha 😆 Kończę już, bo mogłabym tak pisać i pisać. W ogóle znalazłam sposób na bezsenność bez leków i takich innych. Niebawem się z Wami podzielę i mam nadzieję, że Ci którzy mają problemy ze snem to skorzystają z mojej propozycji. I jeśli wydaje Wam się, że za długo śpicie, to dowiecie się ode mnie, że niestety ale się mylicie. Sen to zbawienie dla organizmu, uwierzcie. Życzę Wam wspaniałego rozpoczęcia nowego tygodnia, udanego poniedziałku i pięknej pogody. Buziaczki 👄


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz