czwartek, 21 grudnia 2017

Nadal nie mam sukienki na Sylwestra

Dobry wieczór Kochani ✋👄💕 piszę znowu w nocy, ponieważ wczorajszy dzień mnie fizycznie wykończył. Zakupy przedświąteczne trwają u mnie w najlepsze i już nie wiem gdzie mam ręce wsadzić. Roboty w domu także co niemiara. Obawiam się, że ze wszystkim nie zdążę na święta. Ale trudno. Najważniejsze, że ubrałam choinkę, ale ją zobaczycie w jutrzejszym poście, ponieważ jeszcze nie zgrałam zdjęć z iPhone`a na laptopa, a teraz nie mam już na to siły. Przepraszam za to, ale nooo nie siedziałam z zadkiem w domu, tylko kupowałam, kupowałam, kupowałam i po prostu fizycznie wysiadłam. I po tym wyżaleniu się, znowu ponarzekam. Nadal nie mam sukienki na Sylwestra! Przypomnijmy sobie, którą sukienkę przymierzałam.

W wersji czarnej myślę, że też fajnie się prezentuje.

Mogłam zdjąć te spodnie, bo inny byłby efekt, no ale cóż... leniwa Maassen. 

Co myślicie? Mnie osobiście sukienka się bardzo podoba. Wysokie szpilki do niej i cienkie rajstopy i idealnie na ostatnią noc tego roku.


Wiem wiem... wyglądam jak Syrena. Syreny swoim pięknym głosem kusiły marynarzy, którzy potem ginęli w morzach. Czyli w sumie wszystko się zgadza. Ha ha ha 😈

Przymierzałam jeszcze taką zieloną sukienkę, ale mnie nie przekonała, bo nie robi efektu WOW, który oczekiwałabym na Sylwestra. A Wy co sądzicie o tej sukience?

Uznałam, że nie kupuję żadnej nowej sukienki, ponieważ mam kilka sukienek, których nie miałam jeszcze nigdy na sobie, więc nie opłaca mi się kupować kolejnej kiecki. Na Sylwestra założę albo czerwoną albo nude sukienkę, która jest tak idealnie uszyta na moją aktualną sylwetkę, że sama się sobą podjarałam, mimo że nie często to robię. A teraz a`propos zdjęcia powyżej. Kiedyś widziałam zdjęcie Marilyn Monroe w identycznej bluzce koralowej. Znalazłam taką i musiałam kupić. Crazy jestem, co? Mama mówi, że twarzowo w niej wyglądam i zadowolona jestem, że ta bluzka jest pod szyję, ponieważ mam mnóstwo bluzek z dekoltami, a jest już zimno, więc sami rozumiecie. 

Kochani jestem tak strasznie zmęczona, że nawet mam worki pod oczami co widoczne jest na zdjęciu, a ja nigdy nie miałam z tym problemu. Dzisiejszy dzień również będzie bardzo ciężki, bo jak wstanę będę robiła świąteczne śledziki, sprzątała swój pokój, zmieniała pościelowe i prała. Potem znowu kilka godzin z życia spędzę na zakupach spożywczych, bo moja mama lubi mieć żarcia jak dla wojska. Na jutro postaram się aby napisać kolejny post i pokazać Wam tegoroczną choinkę. Pewnie znowu w nocy będę pisała przy zielonej herbacie malinowej aby odprężyć się po całym dniu. Na teraz życzę Wam spokojnej nocy lub pięknego dnia, jeśli czytacie mnie z innej strefy czasowej. Buziaczki Kochani, Wasza Aleksandra ❤✋👄👄👄



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz