sobota, 30 grudnia 2017

Perfumy pachnące watą cukrową czyli Aquolina Pink Sugar

Witajcie ✋ już dawno na blogu nie pojawiała się nowa recenzja perfum. Ostatnio zrecenzowałam perfumy w październiku także to kupa czasu. Od października właśnie bardzo dokładnie(jak zawsze) testowałam mój nowy zapach czyli Aquolinę Pink Sugar. Są to najsłodsze perfumy jakie istnieją na rynku, wierzcie mi ale takiej słodyczy mój nos już dawno nie czuł jak po psiknięciu się właśnie wodą toaletową Pink Sugar marki Aquolina. Aby przybliżyć Wam o czym mówię dodam poniżej zdjęcie.

Flakonik jest bardzo prosty z elementami błyszczącego różu, także z różowym napisem. Buteleczka banalna i zapach także, ALE!!! kto nie chciałby choć raz w życiu pachnieć jak wata cukrowa za czasów naszego dzieciństwa. Już długo myślałam o kupnie tychże perfum zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami aż w końcu musiałam je kupić.

Aquolina Pink Sugar jest to propozycja najsłodszej wody toaletowej jaka jest na rynku perfumeryjnym. Zapach powstał w 2004 roku i dalej cieszy się niesamowitym powodzeniem. Jest to typowy gourmand czyli zapach, który pachnie jak jakieś produkty do jedzenia np. wata cukrowa.

Skład(złożenie)

wanilia, nuty czerwonych owoców, piżmo, malina, drzewo sandałowe, lilia, fasola Tonka, pomarańcza, figa, truskawka, bergamotka

Jak zauważyliście nie podałam w składzie nut głowy, serca i podstawy, ponieważ powyższa woda toaletowa jest złożeniem czyli mieszanką składników, które wyżej napisałam. Wanilię w tych perfumach czuć niezaprzeczalnie. Jest to zapach bardzo intensywny, mocny i nachalny. Po rozpyleniu wody toaletowej czuć mocny zapach karmelizowanego cukru, rzekłabym, że nawet lekko przypalonego. I oczywiście czuć watę cukrową. Ta słodycz może niewprawione nosy zemdlić, bo jest to taka moc i projekcja, że nikt z Was pewnie nie spodziewa się, że woda toaletowa może mieć taką siłę rażenia. Mój nos czuje tylko karmelizowany cukier i watę cukrową. Jest to banalny, nierozwijający się zapach, dosyć infantylny, ale jakże urokliwy o ile lubimy słodziaki w perfumach. 

Dla kogo?

Poleciłabym ten zapach w szczególności nastolatkom, małym dziewczynkom uwielbiającym Hello Kitty lub kobietom, które lubią pachnieć jak cukiernia lub jarmark, na którym sprzedawana jest różowa wata cukrowa. 

W jakim okresie powinno się używać tych perfum?

Nie wyobrażam sobie aby "ubrać się" w ten zapach w okresie lata, ponieważ byłoby to samobójstwo i morderstwo na wszystkich ludziom w pobliżu. Pink Sugar to bardzo zawiesisty, ciężki i niewyobrażalnie słodki zapach. Uważam, że najlepszą porą roku do stosowania tej propozycji Aquoliny jest tylko zima i tylko zima. Pink Sugar ma pewną magiczną funkcję, a mianowicie umie ogrzać nas kiedy zastosujemy i wyjdziemy na zimne powietrze. To naprawdę niezwykłe, ale mając na sobie Pink Sugar czułam się jakbym było otulona kocem. To bardzo na plus. 

Cena tej wody toaletowej za 50 mililitrów to koszt 65 złotych, także moim zdaniem cena jest niewielka jak za taką trwałość i projekcję jaką posiada Pink Sugar. Nie spotkałam jeszcze takiej mocnej wody toaletowej. Nie jest to mój zapach, ponieważ mam trochę inny gust jeśli chodzi o perfumy, mimo iż uwielbiam słodkie zapachy w perfumach to ten jest zapachem bardzo nachalnym, ogoniastym i dla mnie jest zbyt dziecinny, ale nie można mu odmówić tego, że jest to zapach nawet i seksowny. Mój brat uznał, że "czemu ja czuję w domu watę cukrową?". Wojtek nie lubi takiego typu perfum, więc dla niego jest to słodki killer, którego jego nos nie wytrzyma. 

Jeśli chodzi o kwestie wizualne, to dla mnie buteleczka jest zbyt prosta, a poza tym te błyszczące różowe wstążeczki się ścierają, także jest to coś negatywnego jak dla mnie, ponieważ lubię jak coś jest dobre i jeszcze dobrze wygląda. Właśnie wącham swoje przedramiona i przypomniało mi się to co miałam Wam jeszcze powiedzieć o tym zapachu. A mianowicie po kilku godzinach nasze ciało pachnie jak masa krówkowa, co jest bardzo pięknym zapachem. Jeżeli ktoś z Was zdecyduje się na zakup Pink Sugar to mam jedną radę. Stosujcie tę wodę toaletową na ubrania, a nie na skórę, ponieważ na ubraniach pachnie znacznie lepiej niż na ciele. Co jeszcze mogę powiedzieć Wam o tym zapachu Aquoliny. Hm... może to, że od października czyli 3 miesiące testowałam ten zapach i zużyłam tylko 1/4 50-mililitrowej buteleczki czyli zapach jest niesamowicie wydajny. 

W ogóle Pink Sugar był moim pierwszym zakupem internetowym jeśli sprawa tyczy się perfum. Jestem bardzo zadowolona i jedynie chciałabym aby naukowcy wymyślili możliwość czucia zapachów przez Internet ha ha ha. Mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi. 

I podsumowując dzisiejszą recenzję z czystym sumieniem mogę polecić Pink Sugar miłośniczkom słodkości, zapachów z kategorii gourmand, które lubią zapachy jakie goszczą w cukierni i kochają zapach waty cukrowej, ponieważ Pink Sugar to nic innego jak właśnie ona. 

Dzięki tym perfumom możecie poczuć prawdziwy smak dzieciństwa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz