piątek, 8 grudnia 2017

Randka w szpitalu Barlickiego

Dzień dobry moi Drodzy ✋ wczoraj nie udało mi się napisać postu, ponieważ cały dzień miałam zajęty. Byłam totalnie zarobiona. Dodatkowo 4 godziny przesiedziałam w szpitalu Barlickiego. Muszę Wam powiedzieć, że to co pokazują w telewizji(patrz serial Szpital) zupełnie nie jest przerysowane. Tak! To co się działo wczoraj przechodzi ludzkie pojęcie. Poznałam kilkanaście osób osobiście, a z jedną przegadałam dobre pół godziny. W Barlickim poznałam blondynę, która wjechała autem w choinkę z okazji świąt ha ha ha, starszą elegantkę, która po raz trzeci dostała ataku trzustki, faceta z otłuszczoną wątrobą, chłopaka z mojego osiedla, brunetkę, która ma trzaski w uchu, dwie emerytki, które odradzały mi operację nosa(bo mam piękną twarz - tak uznały, to bardzo miłe), faceta, który miał wszywkę alkoholową ale napił się 3 piw i nie ogarniał co się dzieje. Rozmawiał lekceważąco z młodziutką lekarką, z nogą na nogę na wózku inwalidzkim. Ostatnią osobą, którą poznałam był bardzo przystojny facet z błękitnymi oczami, który przyszedł sobie wyprostować nos(swoją drogą zapłacił też za operację plastyczną nosa swojej córce) i aby tego było mało to chciał się ze mną umówić. Już prawie witał się z gąską, ale mu się nie udało ha ha ha.

Ostatnio jakoś słabo wyglądam, ale ciągle coś robię. Takie ciężkie życie blogera. 

W szpitalu Barlickiego dawno nie byłam i zmiana jaka w nim zaszła jest bardzo na plus, ponieważ wszystko się zmieniło i jest po remoncie. Szpital wygląda dosyć luksusowo i co najważniejsze jest czyściutko.

Niby normalni ludzie, ale co im się stało, że przyjechali do szpitala?!

Taaak... to brzmi jak świetny świąteczny żart, ale niestety. Blondyna, o której wspominałam wjechała autem w choinkę. Jej mąż nie mógł tego pojąć i w ogóle był zły, że musiał przyjechać z nią do szpitala.

Ten facet na wózku miał wszytą wszywkę, ale był tak spragniony w tym ciepłym grudniu, że dla ochłody wypił tylko trzy piwa. Niestety lekarka, kazała mu siedzieć spokojnie na wózku. Jak widać po jego postawie i mowie ciała ma się całkiem dobrze. 

Co by nie powiedzieć w szpitalu Barlickiego dzieje się i to całkiem sporo. To tylko najciekawsze i najzabawniejsze sytuacje, o których miałam ochotę Wam wspomnieć. Porównując szpital Centrum Zdrowia Matki Polki i szpital Barlickiego to jak niebo i ziemia. Barlicki wygrywa!!!


A to ja! Jakby ktoś jeszcze nie wiedział ha ha ha. Kupiłam sobie nowego iPhone`a i jestem zadowolona, bo w końcu mam rosegold. Ale niestety nowy telefon nie ukryje tego, że na twarzy jestem zmęczona i potrzebuję jakiegoś odpoczynku, chociażby weekendu z dala od tej szarej i smutnej Łodzi. I kończąc chcę powiedzieć, że mam już całe naturalne włosy i zamierzam zrobić się na rudo, na totalną marchewkę. Ale to po Sylwestrze, co sądzicie o takiej zmianie? Buziaczki. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz