Witajcie ✋ dzisiaj szybko, lekko i przyjemnie. Ten tydzień jest nie najlepszy dla mnie, dwie sprawy się wyjaśniły, o których ostatnio sobie w poście ponarzekałam. Znam już przyczynę złego samopoczucia i złych badań mojego brata. Zachorował na żółtaczkę, czyli na wirusowe zapalenie wątroby typu A. Nie pociesza mnie ten fakt, że jest to choroba zakaźna, bo jest prawdopodobieństwo, że mogę zachorować, a tak przynajmniej powiedział lekarz. Niemniej jednak wierzę w to, że nie zachoruję, bo inaczej to miałabym pecha niesamowitego, który popsułby mi plany na najbliższy czas. Ale nie będę martwiła się na zapas, co ma być to się stanie i nic na to nie poradzę. Trzymajcie kciuki za zdrowie Wojtka, a mnie życzcie szczęścia.
Ale dzisiaj nie o chorobach, smutkach i przykrościach. Fakt tydzień był ciężki, ale na poprawę nastroju najlepszy jest dla mnie barszcz biały z grzankami przygotowany przeze mnie. To moja ulubiona zupa i gdy mam wybrać czekoladę czy barszcz biały z grzankami to wybiorę to drugie. Czekolada wytwarza w naszym organizmie endorfiny, ciekawe dlaczego nikt nigdy nie wspomniał o barszczu białym, który mnie bardzo poprawia samopoczucie.
Jeśli coś Was boli, nie macie apetytu, jesteście smutni, zimno Wam zróbcie sobie barszcz biały z grzankami i rozkoszujcie się wraz ze swoim podniebieniem pysznym smakiem. Smacznego dla Wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz