Ostatnio dodałam Wam na fanpage Myśli Kobiety Wyzwolonej moje nowe włosy. Zmiana nie jest diametralna, ale bardzo się Wam podoba. Jeśli chcecie być na bieżąco z tym co u mnie to zachęcam Was do polubienia mojego bloga. Będzie mi bardzo miło 😊😊😊❤❤❤
To zdjęcie zrobiłam tydzień temu jak byłam w szpitalu. Musiałam iść do lekarza, więc mój wypad do Bydgoszczy się zepsuł. Coraz bardziej zaczynam myśleć, że są ludzie którzy źle mi życzą 😡 Niemniej oni nie wiedzą, że karma wraca ha ha ha 😈😈😈😈😈😈 PS. Tak prezentuje się moja obecna długość włosów. Ale szczerze mówiąc już zaczynam zapuszczanie ich. Cieszę się, że nie zrobiłam sobie jednak boba, bo w tych się źle czuję. Ja lubię włosy do pasa, bo wyglądam wtedy smuklej. Krótsze włosy nie są dla chubby buźki ha ha.
Nic mi się nie chce. Lenistwo level HARD. Od upału spuchły mi stopy i dłonie. Dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić z domu. Wypiłam dzisiaj od bardzo dawna kawę z mlekiem i dwiema tabletkami słodziku. Nawet ten słodzik nie jest taki zły jak go malują. Wczoraj chciałam spraktykować czy cukier znowu mi skoczy, więc zjadłam ciasto(kawałek), ale dostałam po godzinie ból głowy i cukier prawie 200. Niestety cukru nie oszukam. Nie mogę go jeść. Także muszę przerzucić się na słodzik. Jak to mój kumpel ze stosunków międzynarodowych mawiał mi - Albo rybki albo akwarium, wybieraj. A co jeśli chcę to i to? 😢
W ogóle dzisiaj jestem jakaś taka zniechęcona i nie mam w sobie humoru, bo coraz bardziej ludzie mnie rozczarowują. Nawet bardziej niż bardzo. Niemniej cieszę się, że mam Was, bo jesteście super kumplami wirtualnymi. Niektórych z Was znam co mnie cieszy.
Na koniec mam taką małą dygresję. Zauważam, że ludziom(nie wszystkim, ale większości) nie należy "pokazywać całej dupy", bo wychodzi się na tym źle. Otwieramy się przed kimś, staramy się ufać, a potem pfff i nie znaczymy dla tej osoby nic. Kiedyś podchodziłam do ludzi z dystansem, potem stwierdziłam, że należy ufać. Kurwa, gdzie ja rozum straciłam. Powiecie mi? Też tak się czasem czujecie? Miałam Wam jeszcze o czymś powiedzieć, ale zapomniałam. Dzisiaj cały dzień mi się wydaje, że o czymś zapomniałam. Moja dieta znowu nie wyszła, jakoś nie mam ochoty na nic jak źle się czuję... Jest 15:21 a ja zjadłam dopiero jeden posiłek. Kiepsko... kiepsko Maassen. Swoją drogą wolicie odchudzać się latem czy zimą? Co polecacie?
I na koniec życzę studentom zdania sesji, uczniom super świadectw, a wszystkim przede wszystkim sił na spełnianie marzeń i zdrowia do realizacji tego o czym marzycie ❤😍😎
PS. Ustawiłam jak widzicie klauzulę informacyjną o tym, że mój blog przetwarza cookie(choć do końca nie wiem czy on to robi) XD. Teraz wszystko zgadza się z RODO. Niemiłosiernie namęczyłam się z grzebaniem w kodzie HTML mojego bloga, ale jakoś dałam radę. Kiedyś byłam w te klocki dobra, ale teraz trochę wyszłam z wprawy, ale najważniejsze, że mi się udało i teraz wszystko jest zgodnie z prawem. Jesteście ze mnie dumni? Ha ha 😇😈
PS.2 - w ogóle ustawiłam nowy utwór na blogu w tle. Tym razem to Bednarek - Cisza. Bardzo lubię taki reggae style, więc może i Wam się spodoba. Chyba nie ma już osoby, która nie znałaby tej piosenki.
Buziaczki Kochani 👄👄👄👄👄
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz