wtorek, 1 maja 2018

Życie i INSULINOOPORNOŚĆ

Dzień dobry moi Drodzy 👋 pomyślałam, że dzisiaj jest dobry dzień aby napisać o insulinooporności czyli innymi słowy o stanie przedcukrzycowym, który dotyka co piątego Polaka. Mam nadzieję, że pamiętacie jak wspominałam o nietolerancji glukozy gdy wyszłam ze Szpitala im. Jana Bożego. Nie spodziewałam się, że jest ze mną tak nieciekawie, ponieważ na czczo miałam zawsze dobry poziom cukru. Jak się okazało należy badać się głębiej(patrz. krzywa cukru). Insulinooporność to stan metaboliczny, w którym nasz poziom cukru utrzymuje się na wysokim poziomie, ba! zdecydowanie na zbyt wysokim poziomie. Stan przedcukrzycowy jak sama nazwa mówi jest stanem przed cukrzycą. Odwrócenie insulinooporności jest jak najbardziej możliwe ale wymaga wyrzeczeń, niczego więcej tylko mnóstwa wyrzeczeń. W styczniu w szpitalu gdy dowiedziałam się, że mój organizm nie toleruje glukozy doznałam szoku, ponieważ mając dwie babcie chorujące na cukrzycę zdawałam sobie sprawę jak bardzo źle może być jak czegoś nie zmienię. Dowiedziałam się od lekarzy, że przede wszystkim muszę przestać jeść słodkie potrawy, słodycze, wszystko co ma cukier. Spytałam lekarki: - "Ale do końca życia?". Odpowiedziała, że: "Najlepiej by było, bo jeżeli znowu pani zacznie słodzić wszystko może wrócić". Jak to usłyszałam, to wiecie... jak to ja załamanie, bo przecież jak można żyć bez czekolady, czy żelek. Pozbycie się nadwagi, aktywność fizyczna, spacery, czytanie składów produktów ma być u mnie na porządku dziennym. Słuchałam lekarki z niedowierzaniem, bo przecież ja taka hedonistka uwielbiająca sobie dogadzać, lubiąca auta, ubóstwiająca Raffaello i inne słodkości nagle ma przemienić się w królika jeżdżącego na rowerze? To jakiś absurd. 

Lekarka kontynuowała swój wywód dalej. Powiedziała mi, że cukier podwyższa ciśnienie i powoduje nagłe skoki. Mogłabym brać mnóstwo leków, ale to nie o to chodzi. Słuchałam jej chociaż miałam ochotę aby wyszła i dała mi lek na spadek cukru, ciśnienia i cokolwiek. 

Po wyjściu ze szpitala okazało się, że niezgrabna, chuda lekareczka ma rację i niejedzenie słodyczy pomaga w zmniejszaniu ciśnienia tętniczego oraz pulsu. Byłam zirytowana, że to nie ja mam rację, ale cóż ugryzłam się w język i staram się coś zmieniać w swoim życiu w kwestii mojego stanu przed cukrzycą. Dlaczego dzisiaj o tym mówię? Ano powód jest prosty. Trzy dni temu miałam wielką ochotę na słodkie więc zjadłam żelki i piłam dwa dni słodzoną Bawarkę(dla niewtajemniczonych - herbatę z mlekiem). A potem zrobiło mi się dziwnie tak jakbym miała skok ciśnienia, nerwy tyle, że bez bólu głowy. Domyśliłam się, że nie mam ciśnienia, więc zmierzyłam poziom cukru i okazało się, że mam ponad 200. Wkurwiłam się, bo wiem, że nie wolno mi jeść nawet kostki cukru, no ale litości... Szczerze mam dosyć. Dzisiaj miałam fatalną noc, bo cukier trzymał się i nie chciał spadać. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że większość nie zdaje sobie sprawy czemu zaczyna tyć, mieć nieodparte ochoty na słodkie i ma ciśnienie połączone z bólem głowy. Ludzie! badajcie się. Ja mając bóle głowy od września łykałam dodatkowe tabletki na nadciśnienie nie mierząc ciśnienia. Przez to rozregulowałam sobie swoje ciśnienie, leki przestały pomagać. I pamiętajcie, że nie należy ukrywać w domu, że czujecie się jak wrak będąc młodzi bądź starzy. To nie Wasza wina, że chorujecie. Pamiętajcie!

Czego nie jeść przy INSULINOOPORNOŚCI?

- CUKRU, słodyczy, po prostu słodkiego
- smażonych potraw
- mięsa(należy ograniczyć)

To 3 najważniejsze punkty. Mam nadzieję, że wrócę z cukrem do normy, ale na razie czekają mnie wielkie wyrzeczenia. Dzisiaj po tej ciężkiej nocy postanowiłam, że rzucam cukier na 3 miesiące i zobaczę czy coś się poprawia. Potem dalej postaram się to kontynuować. Będzie ciężko, ale nie z takimi problemami sobie radziłam.

Stan przedcukrzycowy to nie wyrok, ale wskazówka, że to ostatni moment aby uciec przed cukrzycą, która jest chorobą niszczącą wszystkie narządy, ciśnienie i stan psychiczny. Poziom cukru bardzo odpowiada za naszą radość, samopoczucie, humor. 

Bądźcie zdrów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz