piątek, 16 marca 2018

Czy SEKSOMNIA jest niebezpieczna?

Wiele razy dostaję prośby o to abym napisała coś o seksie. Pytacie mnie czemu seksualne posty bardzo rzadko się pojawiają w przeciwieństwo do dawniejszych wpisów. Dzisiaj wychodzę Wam naprzeciw i postanowiłam napisać dla Was post o bardzo ciekawym zagadnieniu, a zarazem problemie jakim jest Zespół Morfeusza czyli innymi słowy SEKSOMNIA.

Seksomnia to jedno z zaburzeń seksualnych, które objawia się masturbacją podczas snu, dotykaniem siebie lub partnera w czasie spania, a co gorsza uprawianiem seksu z przypadkowymi osobami wtedy kiedy śpimy.

Większość z Was pomyśli - Ale jak to możliwe?
Moi Drodzy, tak jak napisałam wyżej, jest to zaburzenie zarówno snu jak i seksu. Większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że takie zaburzenie istnieje. Jako, że jestem somnambuliczką(osoba, która śpiąc wykonuje ruchy, które odbywa w czasie snu) domyślam się jak mogą czuć się osoby, które uprawiają seks nie wiedząc o tym, że odbyli z kimś stosunek. Jest to naprawdę straszne jak wczujemy się w to co czują ci ludzie po przebudzeniu i uświadomieniu sobie jak wyglądała ich noc.

W końcu czy SEKSOMNIA jest niebezpieczna?
TAK!!! Po pierwsze narażeni jesteśmy na choroby weneryczne czy HIV. Po drugie doznajemy traumy kiedy uświadomimy sobie co się działo kiedy spaliśmy. Po trzecie możemy zajść w niechcianą ciążę, a po czwarte narażamy się na niebezpieczeństwo i urazy kiedy nieświadomi wychodzimy z domu i ulegamy seksowi, któremu wcale nie chcieliśmy się poddać.

Zespół Morfeusza jest możliwy do leczenia u seksuologów i psychiatrów, ale wiadomym jest to, że nie jest to łatwe zaburzenie do wyleczenia. Nadal nie znaleziono odpowiedniego, magicznego środka, który pomógłby w tym schorzeniu.

Mam nadzieję, że dzisiejszy post Was zainteresował i dowiedzieliście się co poniektórzy czegoś nowego. Niestety seks nie zawsze jest przyjemnością jeśli łączy się z zaburzeniem snu i seksu. Może wśród czytelników Myśli Kobiety Wyzwolonej są osoby, które zmagają się z seksomnią? Być może, choć szczerze mówiąc jest to bardzo rzadkie zaburzenie, więc powątpiewam, ale jeśli jest inaczej to bardzo chętnie dowiem się od Was jak walczycie z tym zaburzeniem i jak to się stało, że dowiedzieliście się o jego istnieniu. Jeśli także jesteście zainteresowani problematyką somnambulizmu to polubcie mojego bloga i dodajcie komentarz pod postem o treści - SOMNAMBULIZM YES. Wtedy będę wiedziała, że jest zainteresowanie takimi tematami i na pewno napiszę takie posty. Mam mnóstwo pomysłów, z czasem coraz więcej i chciałabym pisać cały czas ale są dni kiedy nie mam tego czasu w ogóle jak w przeciągu ostatnich dwóch dni.

Zdrowia Wam życzę Kochani i spokojnej nocy, oby jak najmniej Morfeuszy było wśród nas.
Buziaczki 👄👄👄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz