Kiedy serce jest zadowolone z tego co robi, w naszych oczach jest radość - PAMIĘTAJCIE.
Kiedy 4 lata temu po śmierci mojej Babci założyłam Myśli Kobiety Wyzwolonej czułam potrzebę pisania aby oczyścić się z negatywnych emocji i smutku jaki w 2014 roku dotykał mnie każdego miesiąca. Był to rok traumatyczny w wydarzeniach - 3 pogrzeby(w tym mojej najukochańszej Babci), znajomość z facetem, który zrujnował mi doszczętnie nerwy i dziś mam problem z emocjami, które miałam 4 lata temu. To temat rzeka i kiedyś może się z Wami nim podzielę, ale sama muszę to dalej trawić, póki co. Kiedy 4 lata temu stworzyłam bloga chciałam pisać tylko dla siebie, aby mieć jakąś odskocznię, a dzisiaj, teraz wiem, że robię to dla Was w większej mierze, ponieważ chcecie czytać, chcecie oglądać zdjęcia z mojego życia, słuchać polecanych przeze mnie utworów muzycznych. Dla mnie naprawdę wiele to znaczy, że robię coś dla innych. I cieszy mnie to bardzo, że docieram do coraz to większej rzeszy odbiorów, ponieważ chciałabym aby każdy mógł się zamyślić nad własnym życiem, wyciągnąć wnioski, uśmiechnąć się i żyć szczęśliwie dalej.
To zdjęcie zrobiłam tydzień temu, kiedy świetnie się czułam. Następnego dnia było tragicznie. Chcę tym Wam powiedzieć, że życie ma wzloty i upadki. Czasem jest pięknie, aby następnie było fatalnie. Życie to najpiękniejsza rzecz jaką się dostaje, a dostać 500 żyć, które chcą czytać to co tworzę to już w ogóle coś cudownego. Bardzo się cieszę, że jesteście ze mną. Motywujmy się nawzajem a na pewno będzie jeszcze lepiej. Uwielbiam Was i mam nadzieję, że będzie Was coraz więcej. Uczmy się razem na swoich błędach, wspomnieniach, radościach i smutkach. A przede wszystkim nigdy się nie poddawajmy, NIGDY.
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz