sobota, 28 kwietnia 2018

Hemel

Każdy człowiek ma różne okresy w życiu. Jedne są lepsze. Inne zaś... przyprawiają o ból serca. Najważniejszym jest aby nauczyć się wyciągać wnioski z każdego zdarzenia nie krzywdząc mentalnie siebie samego. Tego nauczył mnie jeden facet, który zmienił moje postrzeganie mężczyzn i otaczającego mnie świata. Musicie pamiętać, że rzeczywistość nie dla każdego człowieka jest taką samą rzeczywistością jak na przykład dla Waszego sąsiada. Każdy ma inny bagaż doświadczeń, przeżycia i wychowanie. Sztuką w naszym życiu jest aby znaleźć tutaj swoje hemel(z niderlandzkiego - niebo) na ziemi. Tylko od Was samych zależy jak bardzo postaracie się i zmienicie swoje myślenia a następnie jak ukształtujecie swoje życie. Czy jestem taka mądra i już to zrobiłam? Oczywiście, że nie. Staram się udoskonalać swoje życie, walczyć ze swoimi demonami i nikogo nie udawać. Niekiedy jest to bardzo trudne, ale się nie poddaję, mimo iż życie czasem bardzo boli.

Chciałabym znaleźć swoje hemel. Cały czas poszukuję. Bardzo zmieniłam się od czasów nastoletnich, ponieważ wtedy byłam poukładana, miałam głębokie wartości, ale do dziś nie zmieniło się jedno - nadal jestem idealistką wierzącą w odwagę, siłę marzeń, moc pozytywnego myślenia i w to, że przeciwności losu mogą tak pięknie ukształtować człowieka. Nie bez kozery dodałam właśnie takie zdjęcie. Mimo, że jestem na nim całkowicie naga i wielu z Was odbierze to zdjęcie za soft porno to ja uważam, że jest w nim coś enigmatycznego, magicznego, coś ulotnego, ale i bardzo przyjemnego. Powiem Wam szczerze, że chciałabym znaleźć swoje mitologiczne hemel, w którym odnalazłabym wieczny spokój, radość życia, ludzi(którzy dobrze mi życzą). Chciałabym być w krainie wiecznego szczęścia. Wiecie dlaczego lubię podróże i te mniejsze i te dalsze? Bo szukam tych miejsc, w których odnajdę to co szukam. Pamiętam wielką działkę mojej babci Marty. Byłam wtedy dziewczynką kiedy przechadzałam się między grządkami marchewek, ziemniaków, koperku. Kiedy przechodziłam koło gniazda szerszeni i wydawało mi się, że czeka mnie wielkie niebezpieczeństwo niczym z filmów akcji. Kiedy głaskałam puchate króliczki wszystko było takie jak z filmu o kucykach Pony. Lubiłam to miejsce, bo było naturalne i ukryte nieopodal lasu. Dzisiaj nie mam swojego hemel. Ale też i moje priorytety się zmieniły. Mam inne marzenia i oczekiwania. 

Chciałabym osiągnąć nirwanę i trwać w niej jak najdłużej. Całe życie poszukiwałam miłości i szczęścia nie wiedząc, że wtedy kiedy tego szukałam to miałam. Czasem nie warto szukać, bo życie ma dla nas różne cele. Być może nie jest to co chcielibyście usłyszeć, ale każdy człowiek ma pewien szmat drogi do przejścia. Niekiedy droga nie jest długa, niekiedy jest dłuższa niż się mogliście spodziewać. Wielokrotnie powtarzałam, że w życiu piękne jest to, że jest ono niesamowicie niespodziewane. Jest po prostu zaskakujące. Jako osoba melancholijna i jednocześnie przepełniona wewnętrzną radością chcę swojego hemel. 

W mojej głowie teraz przelatują różne myśli. Widzę łąkę pełną kwiatów, wąską dróżkę, zielone pełne liści drzewa, słońce, błękitne niebo, mały domek z ogrodem, werandą, z której unosi się zapach kompotu z rabarbaru, ciasta wiśniowego z kruszonką. A ja? a ja jestem w sukience w kwiatki, w rozwianych włosach ze słomianym kapeluszu na głowie. Dla mnie moje hemel jest naturalne, ludzkie, wiosenno-letnie. 

Każdy z Was powinien szukać swojego własnego hemel. Nie jest to takie trudne jak można by się spodziewać. Po prostu zastanówcie się co Was uszczęśliwia. Nie skupiajcie się na ludziach, bo to nietrwałe. Choć raz w życiu skupcie się na sobie, na rzeczach materialnych, które nie są aż tak materialne, o których przed chwilą pomyśleliście. 

Myślę, że jeśli jest coś po śmierci i znajdę "po" się w hemel to będzie to właśnie łąka, słońce, pełno kwiatów i zapach ciepłego ciasta. Bardzo przyjemnie pisze mi się ten post. To dosyć intymne i wzruszające myśleć tak głęboko o życiu. Ale mimo, że czasem mnie to rani to jednak cieszę się, że mam taką umiejętność. Znajdźcie swoje hemel już na ziemi, abyście mogli cieszyć się życiem. Nie unieszczęśliwiajcie się i nie pozwalajcie aby inni Was unieszczęśliwiali. Szczęście, zdrowie i spokój ducha to jedne z trzech najważniejszych rzeczy w życiu. Jestem młoda, ale wiem, że mądrze Wam radzę, bo długo obserwuję życie ludzkie i wiem, że czasem trzeba być egoistą i spojrzeć z dystansu na to co sprawia, że jesteśmy wewnętrznie szczęśliwi. Tymczasem. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz