Kiedy dowiedziałam się, że mam nadciśnienie?
- W szkole są roczne bilanse, które każdy z Was musiał przejść. Mając 13 lat miałam ciśnienie powyżej 139/89. Pielęgniarka w szkole, powiedziała, że powinnam zwrócić uwagę na moje ciśnienie. Mój lekarz w przychodni stwierdził wtedy, że jestem w wieku dojrzewania i wszystko minie. Mijały lata. W wieku 17 lat będąc w liceum miałam ciśnienie 170/100 ale zwaliłam to na zdenerwowanie przed badaniem u pielęgniarki szkolnej. Później mój problem z wysokim ciśnieniem pojawił się po śmierci mojej babci, aby zbombardować mnie w 2016 roku, a następnie pojawić się wielkimi skokami gigantycznych ciśnień w tym 2018 roku.
OBJAWY SKOKÓW CIŚNIENIA/OBJAWY WYSOKIEGO CIŚNIENIA
Na początku kiedy to byłam dzieckiem/nastolatką w ogóle nie odczuwałam, że mam wysokie ciśnienie. Dowiadywałam się jedynie u lekarza podczas pomiaru ciśnienia. Objawy podwyższonego ciśnienia zaczęły się koło 20 roku życia i w sytuacjach stresowych. Pewnie chcecie poznać objawy skoków ciśnienia/wysokiego ciśnienia. Oto one:
- rozszerzone źrenice
- czerwona twarz(niekiedy nawet zaczerwienione palące ciało)
- sine paznokcie
- duszności
- suchość w ustach
- silne bóle głowy(najczęściej umiejscowione w tylnej, dolnej części głowy)
- niepokój
- strach przed śmiercią
- mdłości
- zawroty głowy
- ból oczu
- niewyraźne widzenie
- odbijanie się
- jąkanie się
Skąd ja to wiem? Przeżywam to prawie co kilka dni od stycznia tego roku. Nie jest to fajne ani przyjemne. Powiedziałabym nawet, że większość ludzi dzwoniłaby po pogotowie w takiej sytuacji codziennie, ale ja już nauczyłam się żyć z nadciśnieniem i skokami ciśnień. Najważniejsze przy skoku ciśnienia jest to aby opanować strach i się dodatkowo nie denerwować, że coś się Wam dzieje. Wtedy ciśnienie może Wam podskoczyć niekiedy o 30 jednostek w górę, a przy wysokich skokach ciśnienia jest to już niebezpieczne, bo może skończyć się po prostu tragicznie. I nie! nie jest to wyolbrzymienie.
JAK POMÓC SOBIE PRZY SKOKU CIŚNIENIA?
W tej dziedzinie doszłam już do perfekcji. Jestem w stanie wychwycić ciśnienie u każdej osoby gdy tylko na nią popatrzę. Wysokie ciśnienie łatwo jest rozpoznać po wyglądzie twarzy, paznokci, skórze i po zachowaniu, ponieważ człowiek niekiedy zachowuje się jak odurzony czy pijany. Ale wróćmy do tego jak sobie pomóc w sytuacji skoku ciśnienia:
1. Otwórz okno!
- Zawsze otwieram okno kiedy czuję, że ciśnienie uderza mi do głowy. Przy wysokim ciśnieniu ciężko nam się oddycha, więc otwarte okno i świeże powietrze pomoże nam złapać oddech.
2. Wypij szklankę bardzo zimnej wody!
- Tak! to też pomaga. Ale! wolnymi, małymi łyczkami.
3. Przemyj tętnice szyjne lodowatą wodą!
- Wpadłam na taki pomysł i on działa naprawdę rewelacyjnie, a dzięki temu zapobiegamy krzepnięciu krwi, bo zimno działa cuda.
4. Usiąść spokojnie, wyprostuj nogi i absolutnie się nie kładź do łóżka!
- Ludzie w łóżkach umierają. Dosłownie!
5. 3 RAZY PIGUŁA!!!
- Przy skoku ciśnienia weźcie dwie tabletki aspiryny(o ile nie jesteście uczuleni na salicylany), 2 tabletki Captoprilu pod język i połknijcie jedną tabletkę Hydroksyzyny aby wyciszyć się i nie stresować, że coś złego Wam się dzieje. Potem zadzwońcie po pogotowie jeśli Wasze ciśnienie jest powyżej 180/110.
To moje niezawodne sposoby na radzenie sobie ze skokami ciśnienia. W tej chwili codziennie łykam 3 tabletki na nadciśnienie i jest już poprawa chociaż myślałam, że umrę i nawet... zaczęłam myśleć o pogrzebie. Ale teraz wiem, że z nadciśnieniem można żyć, ale należy to leczyć, a przede wszystkim należy zmienić tryb życia. Palenie papierosów, duże ilości alkoholu, cukier podwyższa bardzo ciśnienie. O tym, że słodycze podwyższają ciśnienie dowiedziałam się leżąc w szpitalu na oddziale endokrynologicznym. Bardzo trudno zrezygnować mi ze słodyczy, ponieważ na nieszczęście mam insulinooporność, która powoduje, że mam ochotę na słodkie(ta ochota niekiedy jest nie do powstrzymania). Niemniej już jem niewiele słodyczy i chcę dojść do takiego punktu kiedy to całkowicie zrezygnuję z cukru. Dlaczego? To proste. Za bardzo cierpię przy skokach ciśnienia i żadna czekolada czy lody nie są warte tego, tej jednej chwili przyjemności. Kocham życie i chcę się nim cieszyć jak najdłużej. Czasem trzeba zrezygnować z czegoś na rzecz czegoś bardziej wartościowego. A wierzcie mi, że nie ma nic bardziej wartościowego niż ludzkie życie. Mam nadzieję, że tym postem pomogę Wam z Waszymi nadciśnieniami i poczujecie się lepiej zarówno fizycznie jak i psychicznie. Trzymam kciuki za Was, za Wasze zdrowie. Powodzenia Kochani.
Wasza Aleksandra 👄👄👄❤❤❤👋
PS. Nie oni, lecz ja 💪
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz